środa, 25 stycznia 2012

Odc.19

19.
Minęło pięć dni. Pięć cudownych dni. Wiedziałam, że to koniec. Liam musiał wyjechać. Byłam niezadowolona, ale czas mój nastrój ignorował. Nic nie mogłam na to poradzić przez co niemoc zabijała mnie od środka.
Liam pakował się u mnie w sypialni. Siedziałam na łóżku i patrzyłam jak mój Książe się krząta.
- Pomóc ci?- zapytałam.
- Nie trzeba. Już mi tylko to zostało. – pokazał małą kosmetyczkę i włożył ją do torby. Zapiął suwak i przysiadł koło mnie.
- Szkoda, że musisz wyjechać. Będzie mi ciężko. – powiedziałam patrząc w okno.
- Mi również. – odparł Liam.
Przez dłuższą chwilę siedzieliśmy w ciszy.
- Jedź ze mną. – powiedział w końcu. Zatkało mnie.
- Ale..
- No przecież masz ferie. Tylko na tydzień. Proszę.. Jedź ze mną. Chłopaki na pewno się ucieszą dawno cię nie widzieli..- przekonywał mnie Liam.
- Nie wiem co na to moi rodzice.
- Na pewno się zgodzą. – powiedział z pełnym przekonaniem. – Jedź ze mną.
- Pojadę. – powiedziałam, a on mnie tylko albo aż pocałował.

Jeszcze tego samego wieczoru byliśmy na lotnisku. Rodzicie oczywiście byli trochę sceptycznie nastawieni na mój tak nagły wyjazd na tydzień do Londynu i to z chłopakiem, ale uspokoiłam ich i dali się przekonać.
Jak kilka ostatnich lotów było nudnych tak ten do takowych nie należał. Samo to, że byłam blisko Liama wywoływało u mnie stany jakiegoś niezdrowego podniecenia połączonego z dawką niedowierzania. Nasz związek jakby dobrze policzyć trwał pięć dni, a czułam się jakbyśmy byli razem już bardzo długo. Powiedziałam to Liamowi.
- Jesteśmy już długo razem. – wyszeptał mi w ucho. – Na sylwestra nie zachowywaliśmy się jak przyjaciele, a i wcześniej nasza przyjaźń była wątpliwa. Wszyscy to widzieli.
Przypominałam sobie jak w Sylwestra Louis powiedział, że będą mieli problemy z zatkaniem Liama  po tamtej nocy. Uśmiechnęłam się.
- Rzeczywiście nasza Historia jest burzliwa.
- Tak, mam nadzieję, że to już koniec wszelkich niedomówień, skrywania uczuć i nieporozumienia. – powiedział Liam i pocałował mnie w czoło.
Westchnęłam. Znów miałam coś na sumieniu. Czy ja nie mogłam jak każdy normalny powiedzieć ukochanemu prawdy, żebyśmy razem zmierzyli się z problemami? Nie, nie mogłam. Chyba charakter mi nie pozwalał. Nie chciałam zadręczać Liama moimi problemami.
Zaśmiałam się w duchu. Jeszcze niedawno śmiałam się gdy w telenoweli główna bohaterka powiedziała, że nie będzie smucić partnera swoimi troskami, a teraz sama zachowywałam się jak postać z tasiemca.  Czy aż tak bardzo zmieniłam się przez ten krótki okres czasu? Czy naprawdę ze zwykłej nastolatki, która tylko wychwytuję najmniejsze okazje do zabawy stałam się monotonną postacią z „ Mody na sukces”*?
- Nad czym tak myślisz?- zapytał Liam.
- Myślę czy chłopaki mnie jeszcze pamiętają.- skłamałam i znów ofuknęłam się w duchu. Czemu nie byłam szczera z Liamem. Przecież to tylko nic nie znaczące pytanie.
- Ciebie się nie da zapomnieć. – uśmiechnęłam się. Czas się zmienić by dalej tak pozostało.

Nikt nas nie odebrał z lotniska. Liam był na to przygotowany, ponieważ chłopcy właśnie spali, jako że dolecieliśmy  nad ranem. Mieliśmy więc czas by pojechać do mieszkania Liama, rozpakować się, ogarnąć i trochę przespać. Po południu zjedliśmy opuszczone śniadanie i udaliśmy się do wspólnego domu chłopców, gdzie miała być cała reszta 1D.
Dom był wielki. Każdy z chłopców  oczywiście miał swoje mieszkanie lub tak jak Harry z Louisem Pennthouse, ale ten dom był ich oczkiem  w głowie. Wiedziałam, że kupili go by być razem. I właśnie tu spędzali większość swojego wolnego czasu.
Dom był ogromy choć tylko jedno piętrowy. Cały biały odgrodzony od reszty świata żeliwną bramą. Jednak nie był idealny. O nie. Był trochę obdrapany, ubrudzony. Jednak nie było tego widać z daleka, nie rzucało się w oczy. Z bielą ścian kontrastowały naprawdę ciemne, zapewne mahoniowe drzwi, których jedyną ozdobą była duża misternie rzeźbiona złota klamka i kołatka w kształcie głowy lwa, która wywoływała trochę komiczny efekt. Przynamniej jak dla mnie.
- Zamknięte.- powiedział Liam ciągnąc klamkę.
- Nikogo nie ma?- zapytałam zdziwiona.
- Nie. Czekaj zaraz zadzwonię do Harrego. – odszedł kawałek na bok i rozmawiał z Harrym. Gdy tylko podszedł posłałam mu pytające spojrzenie.
- Nagły wypad poza miasto. Nie chciał ujawnić powodu. Powiedział, że mamy przyjść wieczorem koło 21 to nam wszystko wyjaśni. – wyjaśnił Liam.
Owszem byłam zdziwiona. Zaczełam się zastanawiać czy to nie moja wina. Czy to przeze mnie? Czy jakoś uraziłam chłopców? Nie miałam zielonego pojęcia.
- Nie zaprzątaj sobie tym swojej ślicznej główki. Lepiej chodźmy na lody. –zaproponował Liam. Uśmiechnęłam się ciągle zamyślona i chwyciłam go za rękę. Chyba nawet lody nie były w stanie mi pomóc.

Po 21 jak było umówione zjawiliśmy się pod domem One Direction. W oknach było ciemno. Czyżby jeszcze nie wrócili? Liam pociągnął klamkę.
- Zamknięte. – powiedział sfrustrowany. Zadzwonił do drzwi. Już mieliśmy odejść gdy drzwi się otworzyły.
W drzwiach stała wysoka blondynka.
- Zapraszam do ogrodu.- powiedziała Carmina, którą miałam okazję już poznać. Zdziwiliśmy się, ale nic nas nie zatrzymało. Trzymając Liama za rękę śmiało wkroczyłam do domu by wyjść tyłem. To co zobaczyłam w ogrodzie całkiem wbiło mnie w podłogę. 
* Nazwa własna. ( Nie wiem jak to oznaczyć, żeby nikt się nie przyczepił więc robię to tak)



Dzisiaj jeszcze wieje nudą, ale obiecuję wam, że w następnych odcinkach coś zacznie się dziać.. Zacznie się lekko komicznie, już w następnym odcinku;) Ot taki mały spoiler. xd
Dziękuję wszystkim komentującym.. I czytającym, i odwiedzającym..;)
Bez was nie byłoby tego bloga.. xd

Zapraszam do komentowania.. xd
Pozdrawiam!
H. 


9 komentarzy:

  1. Hymm ciekawe co zobaczyła :) Dodawaj szybko następny rozdział..czekam z niecierpliwością. Zapraszam do mnie
    http://ineedthat-onething.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. też mnie ciekawi co tam będzie ;d .
    dodawaj szybko nowy rozdział i zapraszam do mnie :*

    OdpowiedzUsuń
  3. cudny rozdział czekam na następny:D

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAA, muszę czekać do następnego rozdziału, żeby dowiedzieć się co zobaczyła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie ^^ co ona tam wylukała?

    OdpowiedzUsuń
  6. Poproszę dzisiaj nowy, iż jest cudownie. :3

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ;D Czekam na next'a ;]]

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurde no, czemu skończyłaś w takim momencie ? ; p Czekam na NN. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny naprawdę i z niecierpliwością czekam na dalszą część
    zapraszam closethedoor-onedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń