piątek, 20 stycznia 2012

Odc.13

13.
- To jest Sara. – przedstawił nas Zayn. – Moja dziewczyna. Prawdziwa. – powiedział. Dziewczyna była naprawdę malutka, mogła mieć koło metr sześćdziesiąt. Miała ciemne krótkie włosy i lekko zadarty nosek. Była wręcz urocza. Zayn zachowywał się jak naprawdę zakochany.
Postałam z nimi chwile. Jednak postanowiłam dłużej im nie przeszkadzać i udałam się na poszukiwania Neli, która mi gdzieś znikła. Okazało się że świetnie bawiła się na parkiecie z Naillem i Harrym na zmianę.
Poszłam do baru i usiadłam obok Liama.
- Liam, dobrze się czujesz? – zadałam mu takie same pytanie jak kiedyś kiedy byliśmy jeszcze przyjaciółmi i siedzieliśmy przy tym samym barze. Liam pamiętał.
- Niezupełnie. – odpowiedział dokładnie tak samo. Nastała krępująca cisza. Podeszła do nas Carmen.
- Może mnie przedstawisz swojej dziewczynie? Czy sądzisz że to będzie nie odpowiednie, ze względu na naszą utraconą przyjaźń?
- Carmen – Nikol. – przedstawił nas „na odczep się”. – Carmen mogłabyś.. – dziewczyna skinęła głową i odeszła.
- Carmen to moja kuzynka. Tak samo jak jej brat Michael z którym już się dobrze poznałaś.- zrobiło mi się głupio.
- Przykro mi, że wtedy tak się zachowałem. – powiedział Liam swoim niskim głosem i pociągnął łyk ze stojącej przed nim szklanki.  Zamówiłam drinka. To miała być ciężka rozmowa.
Nie odzywałam się.
- Że kazałem ci wyjechać.
- Nie kazałeś. Jedynie zaproponowałeś dla dobra nas wszystkich. – dostałam swojego drinka i zaczełam łapczywie pić.
-Nieprawda. Jedynie dla mojego dobra. Nie oszukujmy się więcej Nikol. Raczej się więcej nie spotkamy. Wyjdziemy stąd nad ranem w różnym stanie, w zależności od końca tej rozmowy i pójdziemy w swoją stronę.- popatrzyłam na niego. Wiedziałam że ma rację. Innego wyjścia nie było.
- Bądźmy szczerzy. – poparłam go.
- Kazałem ci wtedy wyjechać, bo nie chciałem cierpieć taka jest prawda.
- I co udało się przynajmniej tobie?
- Ani trochę. Jak cię pierwszy raz zobaczyłem z Zaynem jako parę myślałem, że nie może być gorzej. – nie patrzyliśmy na siebie każde z nas mówiło w powietrze przed sobą.
- A potem się okazało, że to wszystko kłamstwa, ze jestem kłamliwą suka bez uczuć, sprzedaje się za nic nie znaczące obietnice i straciłeś przyjaciółkę, której tak naprawdę nie miałeś, bo była kłamliwą suką? – podsunęłam mu.
- Nie. – odezwał się. Czekałam spokojnie na wyjaśnienia. Wewnątrz cała dygotałam. – Gorzej było tylko wtedy kiedy Zayn cię zostawiał ze mną, kiedy spędzaliśmy razem czas. To było nie do wytrzymania.
- Aha. – zdołałam tylko wykrztusić.
- Nie, dlatego, że cię nie lubiłem. – po raz pierwszy od początku naszej rozmowy popatrzył mi głęboko w oczy. – Każda sekunda z tobą była tak cudowna, że nie mogłem wytrzymać na samą myśl, o tym, że będę z tobą sam na sam. Do tego cały czas miałem przed oczami obraz Zayna i ciebie. To było straszne. – odwrócił swój wzrok. Pierwszy raz Liam mówił o swoich uczuciach.
- To dlaczego tak na mnie naskoczyłeś przed moim wyjazdem?
- Oky, może było to zbyt mało obiektywne, ale chwile wcześniej zdradziłem przyjaciela i nie umiałem postąpić inaczej.
- To ja zdradziłam przyjaciela. Przepraszam Liam. Wiem, ze zawsze byłeś przy mnie, próbowałeś pocieszać za cenę przyjaźni z najlepszym przyjacielem, a ja byłam ślepa. – odezwałam się. Zaśmiał się.
-Jak ty nic nie rozumiesz. Właśnie ci powiedziałem, że nie mogłem bez ciebie wtedy żyć, że spalałem się z niemocy dotknięcia ciebie, pocieszenia tak jak należy, żeby nie stracić przyjaciółki zakochanej w przyjacielu. A ty ciągle myślisz, że cały czas postrzegałem cię jak przyjaciółkę. Gdy cię pocałowałem… To nie było w geście pocieszenia. – zaczełam cicho płakać. Liam nie próbował mnie pocieszać. Może nawet nie zauważył. Ja zobaczyłam jak prawdziwie wszystko zepsułam. Uwielbiałam Liama, a on cały czas myślał że traktuje go jak przyjaciela i jestem zakochana w Zaynie, kiedy ja dokładnie rozumiałam co chciał mi teraz powiedzieć.
- Nie wierze, że to powiedziałeś. – powiedziałam śmiejąc się przez łzy. Liam pociągnął duży łyk ze szklanki.
- Tak wiem byłem bałwanem, który zakochał się w dziewczynie kumpla. – nie mogłam nie zwrócić uwagi na to, że cały czas używał czasu przeszłego, kiedy ja czułam to do dnia dzisiejszego.
- Pamiętasz.. – odezwałam się niepewnie. – jak powiedziałam ci, ze tu znalazłam przyjaciół i się zakochałam.?- poczekałam aż Liam na mnie spojrzy. – Jak myślisz o kim mówiłam? Podpowiem , że nie o Zaynie. – zauważyłam w jego oczach łzy.
- Boże, Nikol, czemu my tak wszystko potrafimy pięknie zepsuć?
- Nie wiem Liam, nie wiem. – spojrzałam mu w oczy. Liam się uśmiechnął. W końcu mogłam podziwiać ten piękny uśmiech przeznaczony dla mnie. Pierwszy raz tego wieczoru. – Chodź ze mną zatańczyć. – uśmiechnęłam się.



W końcu tłumacząca wszystko rozmowa, ale czy aby  przełomowa? W końcu dalej dzieli ich kilkaset kilometrów. Czy da się to przeskoczyć? A może obejść? A może po prostu trzeba odpuścić?

Kolejny rozdział przybliżający nas do końca tej całej historii.. Ja już na szczęście wiem jak się skończy, ale ciii.. Wy jeszcze trochę jednak musicie poczekać, bo koniec nie tak bliski.. Muszę jeszcze dowalić głównym bohaterom jak każda normalna autorka.. xD Ale obiecuję się nad nimi przez jakiś czas nie znęcać..xd 
Co do nowych wątków to jeszcze się zastanawiam, waham.. Wolę chyba ciągnąć ten, by zająć się nim porządnie, by wszytko było jak najbardziej realistyczne i by każdy czytelnik mógł wczuć się w emocje bohaterki.. xd Może po zakończeniu tej historii rozwinę nową, świeżą historię, której wątek już tutaj się ukaże na dniach..? Może... xd Dobra, przestaję ględzić, bo już się za dużo rozpisałam i otworzyłam.. xd Wyszedł mi jakiś przydługi monolog.. xd
Cii.! 

Jeszcze tylko dziękuję za komentarze i te wszystkie pozytywne oceny.. Jesteście wspaniałe, cudowne etc..;) Czekam na krytykę, w końcu wszytko ma jakieś wady, a ja nie wiem co poprawiać.. xd

Pozdrawiam serdecznie!
H. 

8 komentarzy:

  1. Wiedziałam, ze to kuzynka! Hah!
    A gdzie jakis kiss kiss na zgodę? :D
    Ja już chcę nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Proponuję na końcu scenę typu - omg, zaszłam z ciązę z Liamem i co teraz...? - tak to zakończyć, pozostawić czytelników w niepewności. :D

    [only-one-direction.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł ciekawy i godny rozpatrzenia, ale już mam dla was trochę inne i mam nadzieje nie mniej zaskakujące zakończenie.. xd Oby tylko czytelnicy wytrwali do końca. xd

      Usuń
  3. Świetny!
    Czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
  4. Absolutnie niesamowita historia! Taka.... inna. Fantastycznie piszesz

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie się czyta twoją opowieść. Gratuluje wspaniałej wyobraźni.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham ten bloog . < 3333 najlepszy jaki czytałam a troche ich było . xd OBY TAK DALEJ . Masz talent . Nie kończ pisania tego blooga bo jast świetny . ! < 33 Mam nadzieje ze kolejny dojdzie już dzisiaj . < 333333

    xxxx

    OdpowiedzUsuń
  7. No chyba jednak nie wszystko ma wady kochana ... a nawet jeśli, to na pewno nie ta historia . To jest tak nienagannie emocjonujące , prawdziwe , szczere, że ma się wrażenie jakby działo się na prawdę, a o to właśnie chodzi autorom, prawda ? proponuję doprowadzić ten wątek do końca i wplątać następny . tak jest zawsze najlepiej . czekam na nn :)
    a pozostałych chętnych do poznania nowej historii zapraszam na mój blog : onelove-onedirectionstory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń