piątek, 27 stycznia 2012

Odc.22

Dzień dobry! Guten Tag! Good Evening! Buenos Tardes !
Enjoy!
22.
Leżałam na miękkim łóżku i patrzyłam w sufit. W pokoju było ciemno. Zza okna słyszałam dudnienie muzyki. Impreza trwała choć było już późno. Nie miałam pojęcia jak długo już tak zalegam. Długo. Już dwa razy jakieś napalone pary chciały mnie stąd przegonić.
Moja głowa pękała. Pękała od natłoku myśli, alkoholu i muzyki dzwoniącej mi w uszach. Chciałam by Harry już skończył imprezę, ale nie miałam zamiaru go upominać. Nie chciałam wyjść na wredną sąsiadkę, której wszystko przeszkadza. Normalnie pewnie dalej bym balowała, ale dzisiaj miałam dość. Było mi przykro i całkiem straciłam humor.
Ktoś zapukał do drzwi. Podniosłam się szybko.
- Zajęte! No! – krzyknęłam.
- Przepraszam!- usłyszałam głos Harrego.
- Nie, nie. Harry! Wchodź!- zawołałam za nim.
- U na trzeciego..!- zaśmiałam się. Hazza zapalił światło i zobaczyłam na jego twarzy zdziwienie.
- Myślałem, że jesteś z Liamem. Krzyczałaś zajęte. – wytłumaczył się.
- Nie. – powiedziałam smętnie. – Myślałam po prostu, że ktoś znów chce wykorzystać sypialnie do innych celów niż wskazuje jej nazwa.
- Że co?! Zabiję ich wszystkich..!- wydarł się Harry i już chciał wyjść, ale zatrzymał się w pół kroku. – Zaraz, zaraz… Dlaczego ty tu siedzisz? Sama!
- Tak jakoś wyszło.- odpowiedziałam smętnie.
- A gdzie Liam? – dociekał.
- Nie mam pojęcia. Ostatnio jak go widziałam to rozmawiał z Danielle. Może trzeba przeszukać wszystkie sypialnie. – nie mogłam się powstrzymać.
- Oj. Chodź tu do mnie. – przysiadł na łóżku i mnie mocno przytulił. – Danielle to tylko przyjaciółka Liama i na pewno dalej siedzą w kuchni.. – pocieszał mnie Harry
- Ej, ale ja nie powiedziałam, że rozmawiali w kuchni.. - odkleiłam się od przyjaciela i popatrzyłam na jego skonsternowanie.
- Taa.. No widziałem ich jakiś czas temu w kuchni. Pytałem gdzie jesteś to Liam powiedział, że nie wie i zaraz pójdzie cię poszukać.
- Kiedy to było?- zapytałam.
- Stosunkowo niedawno.
- Kiedy?- drążyłam.
- Jakąś godzinę temu.
- Idź stąd Harry.- powiedziałam spokojnie.
- Ale, Nikol..
- Po prostu idź. Muszę się zastanowić. – powiedziałam. Harry posłusznie , ale niechętnie wstał i skierował się do drzwi.
- Pamiętaj, że Liam cię kocha i nic tego nie zmieni. On się po prostu z nią dawno nie widział.
- Szkoda, że sam nie jest w stanie powiedzieć, że mnie kocha. A mnie też długo nie widział i długo nie będzie widział. – powiedziałam cicho.
- Wiem. Nie będę się wtrącał. To wasze sprawy. Mogę ci jedynie poradzić, żebyś mu zaufała.
- Ufam mu. – powiedziałam zatapiając się w myślach. Harry wyszedł.
Coraz bardziej byłam przekonana , że nasz związek jest bezsensu. Niby ufałam Liamowi, a zachowywałam się jak głupia, zazdrosna żona, która nie pozwala mężowi wyjść na piwo z kumplami. Nawet jeśli kumpel ma długie, zgrabne nogi.Wiedziałam, że te wszystkie wątpliwości spowodowane są tylko i wyłącznie z mojej winy. To dla mnie ciągle jest coś nie tak. A Liam się stara jak głupi i gdy tylko sobie raz odpuścił, ja dopuszczam czarny scenariusz. Jak kretynka. Przecież musi mieć trochę swobody. Mimo to nie mogłam wyprzeć z głowy, tego, że rzadko się widzimy, a Liam mnie olewa.
Padałam na lóżko. Miałam dość. Muzyka ucichła. Chyba Harry już ich wszystkich powyrzucał. Do pokoju ktoś wszedł.
- Nikol, dobrze się czujesz?- zapytał Liam. Nie odpowiedziałam. Nie miałam siły z nim rozmawiać. Bałam się swoich słów.
Położył się obok mnie. Oboje leżeliśmy na wznak. Milczeliśmy dobre kilka minut. Atmosfera była napięta i tak gęsta, że można by ją było ciąć nożem.
- Głupio wyszło. – usłyszałam obok szept Liama. Przygryzłam wargę. Nie chciałam płakać. – Nikol naprawdę bardzo mi przykro. – położył się na boku i popatrzył na mnie. Przymknęłam oczy. Serce mi pękało, ale nie mogłam nic z siebie wydusić. Chciałam uciec i skryć się tak głęboko, żeby nikt mnie nie znalazł. Liam mnie zranił. Dotarło to do mnie jak podmuch zimnego wiatru po wyjściu z domu. Nieoczekiwanie i nagle.
- Dawno się nie widziałem z Danielle. Nie wiedziałem ze chłopcy ja zaproszą. Nie chciałem, żeby tak wyszło, żebyś poczuła się w jakiś sposób dotknięta naszą rozmową. Danielle też tego na pewno nie chciała. Nikol porozmawiaj ze mną. Nie odsuwaj mnie. Tak nie można. Dopiero cię odzyskałem. Nie chcę cię stracić. – mówił. Zaczął mnie lekko głaskać po ręce, ale nie byłam gotowa na jego dotyk. Nie był uspokajający. Odsunęłam się. Liam westchnął. Wstał i wyszedł z pokoju.
Chwilę później usłyszałam jak coś mocno uderzyło w podłogę, a później w ścianę. Rozpłakałam się.

Jak mogłem być takim debilem.? No jak? Nikol przyjechała do mnie tylko na kilka dni, a ja już w pierwszym ją rozczarowuję. Nigdy nie sądziłem, że jest zazdrosna, ale w sumie jak mogłem się tego spodziewać? W końcu tak rzadko się z nią widzę. Tak czy inaczej postąpiłem jak palant olewając ją dla Danielle. Jak ona mogła się poczuć? No właśnie. Kobieca psychika to nie temat do rozmyślań dla facetów. Ja jej nigdy nie zrozumiem. Nie mam pojęcia nawet co spowodowało falę wydarzeń. Jakie zdanie.? Przecież nic złego nie powiedziałem, a Danielle była miła. Wiem dobrze, że powinienem za nią pójść, a nie siedzieć z Danielle przez następne pół nocy, ale to chyba nie taka wielka zbrodnia.
Byłem mega sfrustrowany i wściekły. Głupota i poczucie ulotności czasu mnie zgubiło. Jak Nikol wyjedzie to się zabiję. Chwyciłem małą wazę stojącą na stoliku przy ścianie i rzuciłem o ziemie. Nic nie pomogło. Złapałem się za głowę i rwałem włosy. Co ja robiłem, co ja zrobiłem? Chciało mi się krzyczeć. Zacisnąłem ręce w pięści i uderzyłem w ścianę.
Jak mogłem przeprosić Nikol, jak do końca nie widziałem swojego błędu? No jak?  
W takim stanie zastała mnie Danielle.
- Liam co się stało?- dopadała mnie w dwóch susach.
- Nic. Daj mi teraz spokój oky? – powiedziałem. Zdziwiła się. – A właściwie co ty tu jeszcze robisz? Harry wyprosił wszystkich gości.
- Chciałam się pożegnać. – powiedziała uśmiechając się słodko. – Ale widzę, że coś jest nie tak. Czy to przeze mnie?
- Nie, oczywiście , że nie. Byłaś cudowna. – powiedziałam. Danielle się przysunęła.
- Dziękuję. Ty też jesteś cudowny. – powiedziała. To było jak kubeł zimnej wody. Że co proszę? Co ja w ogóle wygaduję?
- Liam!- wydarł się Niall. – Wszędzie cię szukałem, stary. Danielle?! Co ty tu jeszcze robisz?
- Nic. Już idę. Do zobaczenia Liam. – pomachała mi ręką i poszła.
- Stary! Co ty robisz, do cholery?!- wrzeszczał Niall. – Nikol już od kilku godzin siedzi sama, zdołowana, a ty flirtujesz z jakąś laską.!
- Uspokój się! To nie twoja sprawa.!
- Fuck You! Już druga osoba mi to mówi. Ja was wszystkich pieprze! A ty się ogarnij, bo ona cię rzuci.! Zayn miał rację nie zasługujesz na nią. Nie dlatego, ze ona jest jak jest, ale dlatego, ze ty jesteś ślepy.!
Nie wytrzymałem. Własny kumpel chce się dobrać do mojej dziewczyny. Zacisnąłem pięść i dałem mu w twarz. Przybiegł Harry.
- Liam! Co ty robisz stary?!- wydarł się.
- Od dawna wiedziałem, że Niall robi do Nikol maślane oczka.!- odpowiedziałem. Oczy Niall zrobiły się jak dwa spodki.
- Zdurniałeś?! On ci tylko próbował powiedzieć, ze zachowałeś się jak idiota! Nie pobiegłeś za swoją dziewczyną zostając z inną laską, która do ciebie bezpretensjonalnie zarywa i do tego to jasno pokazała Nikol. Jak myślisz jak ona się poczuła?! Ja myślę, że poczuła się zdradzona! – wykrzyczał mi wszystko w twarz Harry. Jak ja mogłem być taki tępy? Do tego przez moją głupotę oberwało się Niallowi. Spojrzałem na swoją pięść.
I wtedy otworzyły się drzwi.



Jak zareaguje Nikol? Skończą tę farsę? 
Trochę dramatu? Zawsze..;)
Co do potrącenia przez rower to hm... pomysł ciekawy, aczkolwiek to co by z tego wyszło mogłoby być bardzo komiczne.. Poza tym cała historia jest już dopracowana, skończona i gotowa do publikacji..xd W tym momencie zajmuje się częścią drugą, nad której publikacja się zastanawiam, więc nie będę już wprowadzać większych poprawek do części pierwszej.. :)

Dziękuję za komentarze i czekam na więcej!

 To the End 8! 

Pozdrawiam!
H. 

11 komentarzy:

  1. Ja już chcę następny rozdział! Ten jest super.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuuu ale dramat!
    ;DDDDD
    Ale świetny rozdział!
    Czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie emocje. *-* Kocham to, co nie ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze no... jakie ciśnienie ! Czekam na kolejny, świetnie to napisałaś .

    OdpowiedzUsuń
  5. Noo świetne. Zaczyna się coś dziać :) Czekam na następny!! <33
    (http://keepsmileandnevergiveup.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty jak zawsze xD Czekam na następny rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny ^^ I pracuj pracuj nad drugą częścią :)
    http://ineedthat-onething.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja koleżanka wpadła raz pod rower... ciekawa historia XD
    No i oczywiście czekam, jak to wszystko dalej się potoczy, bo umieram z ciekawości! <3

    [only-one-direction.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  9. wpaść po rower. uwierz nie jest tak trudno,
    wiem bo kiedyś zostałam potrącona. haha

    a co do opowiadania, to co ja myślę,
    już wcześniej zostało napisane.. ;D
    blog jest : boski, świetny, zaskakujący
    i teraz ta napięta sytuacja.

    czekam na dalsze losy Nicoli i Liama ♥
    i przy okazji zapraszam do mnie :
    http://what-am-i-doing-heree.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Łoooł no to się porobiło! Głupi , niedobry Liam! Czekam na następny ;) Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  11. " Ja was wszystkich pieprze!" hahah xD
    Czekam na nexta oczywiście!!! :D

    OdpowiedzUsuń