poniedziałek, 16 stycznia 2012

Odc.8

I naprawdę było lepiej. Zayn bawił się moimi włosami, głaskał mnie po ręce, przytulał. Po prostu był przy mnie i wyrażał przyjaźń w tych niewielkich, ale jakże znaczących gestach. Jak Louis i Harry.
Zabierał mnie do kina, na pizze i nie obracał się za innymi dziewczynami. Wziął sobie do serca moje słowa. Z daleka naprawdę wyglądaliśmy jak zakochana para. Z daleka. Ja nic nie czułam do Zayna, a Zayn do mnie. Lubiliśmy razem przebywać, ale to tyle. Ta cała szopka zaczęła mnie męczyć. Cieszyłam się że była przynajmniej przyjemna.
Wszędzie chodziliśmy razem. Trudno było nas zobaczyć osobno, a jak się zdarzało to bardzo rzadko. Pierwszy raz zdarzył się kilka dni po naszej rozmowie nad oczkiem wodnym.
- Umówiłem się z kumplem na mieście. Zostawiam wam moja młodą. – powiedział Zayn do chłopaków, cmoknął mnie w policzek i już go nie było.
- To co robimy?- zapytałam.
- Idziemy do kina. – oznajmił Niall. Nie wszyscy jednak chcieli lub mogli, więc wybraliśmy się we czwórkę. Ja, Niall, Liam i Desire, która nie odstępowała Liama na krok, chociaż nie byli razem. Od ostatniej poważnej rozmowy z Zaynem rzadko rozmawiałam z Liamem. Nie chciałam psuć ich więzi i musiałam upewnić zarówno Zayna, jak i siebie ze nic do Liama nie czuje. Ja nie zasługiwałam na takiego chłopaka jakim był Liam. Nie zasługiwałam nawet na takiego przyjaciela.
- Widzę, że już nie macie z Zaynem gorszych dni. –szepnął do mnie w kinie Liam.
- Wszystko sobie wyjaśniliśmy.- czułam na sobie wzrok chłopaka. Spojrzałam za niego i zobaczyłam jak Desire usiłuje go delikatnie chwycić za rękę, a Liam się opiera.
Liam nabrał powietrza.
- Chce mi się pić. Zaraz wrócę. – powiedziałam i wyszłam z Sali. Nie miałam ochoty gadać z Liamem na temat mojego teoretycznego związku z Zaynem. Za mną wyszła Desire.
- Nikol przestań.- powiedziała jak zwykle chłodno.
- Co? – zapytałam nie do końca rozumiejąc o co jej może chodzić.
- Odpuść sobie Liama, przecież masz Zayna. – ona była po prostu zazdrosna. Zaśmiałam się.
- Ale ja nie chcę Liama. Coś ci się ubzdurało.
- Przestań okej? Nie zauważyłaś jak Liam na ciebie patrzy, na mnie tak nie parzy.
- Desire opanuj się! – podniosłam głos i nią lekko potrząsnęłam. – Liam to tylko mój przyjaciel. To ciebie całuje.
-Tak, całuje, ale tylko wtedy jak ma zły dzień i widzi ciebie i Zayna w jednoznacznej sytuacji. – teraz to już się śmiałam.
- Złe wnioski wyciągasz. Posłuchaj Desire, ja nie czuje nic do Liama, a Liam do mnie. Możesz być całkowicie spokojna. – zapewniłam ją i weszłam na sale.
- Gdzie twój napój?- zapytał mnie cicho Liam.
- Odwidziało mi się.

Zayn wrócił wieczorem. Pocałował mnie w policzek i zapytał o mój dzień. Później rozsiadaliśmy się wygodnie na kanapie i włączyliśmy łzawą komedie romantyczną. Siedziałam obok Zayna który obejmował mnie ręką i delikatnie głaskał po głowie. Z drugiej strony siedział jak na szpilkach Liam, a obok niego Desire. Gigi przycupnęła na poręczy opierając się o Desire, a Harry, Naill, Louis i Carmen usadowili się na podłodze w naszych nogach.
- Jaki drań.! Jak on mógł jej to zrobić. – bulwersował się Louis kiedy okazało się jak głupio główny bohater wykorzystał i oszukał kobietę. Uświadomiłam sobie, że mój fałszywy związek z Zaynem nigdy nie może ujrzeć światła dziennego, bo stracę przyjaciół.
W filmie jednak wszyscy sobie wybaczyli i przypieczętowali to końcowym pocałunkiem.
- Jakie to było piękne!- zachlipał  Naill i przytulił się do moich nóg. Zaśmiałam się gorzko. Mi by nikt nie wybaczył.
- No..- potwierdził Louis, także zaczął płakać, a Harry go przytulił i zaczął głaskać po włosach.
- Nie martw się my zawsze będziemy razem!- zaśmiał się lekko Hazza.
- Nie oszukasz mnie?- zapytał patrząc na niego Lou.
- Nigdy!- zapewnił go Harry. Zwalili się na siebie i Zaczeli udawać że się zachłannie całują. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać, a najbardziej chyba Harry. Zrobiło mi się przykro. Dla niczego poświęcałam taką piękną przyjaźń.

Przez kilka kolejnych dni Zayna nie było. Ciągle umawiał się z jakimś kolegą. Mówił że musi odbudować stare więzi z kumplami. Prosiłam żeby mnie z jakimś poznał, ale twierdził, że to męskie wypady i  mam jeszcze czas. Chociaż tego czasu było coraz mniej. Zaledwie dwa tygodnie i trzy dni dzieliły mnie od powrotu do domu. Chwile gdy Zayna nie było spędzałam z dziewczynami, z Niallem czy Harrym i Louisem, ale najczęściej Zayn zostawiał mnie ze swoim najlepszym kumplem. Z Liamem. Czasami towarzyszyła nam Carmen albo Desire, ale ostatnio coraz mniej. Carmen nie chciała marnować ostatnich tygodni na siedzenie w hotelu i robiła wielkie zakupy przed powrotem do słoneczniej Hiszpanii, a Desire zmęczona  nieskutecznym podrywaniem Liama  umawiała się z jakimś nowo poznanym anglikiem, Jamesem.
Tego dnia wybraliśmy się z Liamem na spacer i na lody. Kiedy przechodziliśmy koło małego sklepiku z gazetami liżąc wiśniowo-czekoladowe lody coś zwróciło moją uwagę. Przystanęłam. Weszłam do sklepu i wyszłam ze świeżo zakupionym numerem czasopisma dla nastolatek. Zwinęłam gazetę w rulon i poszliśmy z Liamem do najbliższego parku.
- Usiądźmy tu. – powiedziałam wskazując najbliższą ławkę pod płaczącą wierzbą, by mieć trochę prywatności. Nie chciałam, żeby za chwile dopadły Liama fanki, chociaż miał na nosie wielkie okulary tak by dziewczyny nie mogły go poznać.
Przysiedliśmy na ławce. Rozwinęłam gazetę.
- Odkąd to czytasz gazety dla nastolatek?- zapytał Liam
- Sama jestem nastolatką.
- Ale nigdy nie czytałaś.  
- Od dzisiaj zaczynam. – powiedziałam i zerknęłam na gazetę. Nie pomyliłam się. Odnośnik skierował mnie na stronę 12. To nie był koniec. 

Oto jeden odcinek z dwóch..)
Zaczęły się ferie.! Mam więcej czasu to dodaje dwa.. xd
Drugi będzie bardziej hmm... dramatyczny.. xd
Dziękuję za komentarze... Cieszę, że się podoba.. xd 
Pozdrawiam..!
H.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz