wtorek, 24 stycznia 2012

Odc. 17, 18

17.
Piątek ciągnął się jak żelki Haribo.(WTF?!). Może nie piątek, ale lekcje. Myślałam, ze już nie wyjdę ze szkoły. Jednak mi się udało.
- Idziemy gdzieś.?- zaczepiła mnie przy wejściu Nela.
- Nie mam nastroju.- odpowiedziałam pchając drzwi.
- A co by ci poprawiło nastrój? – była dziwnie podekscytowana.
- Gdybyś ochłonęła.
- A gdyby jakiś chłopak zaprosił cię na dzisiejszą imprezę.?
- Darek? Już próbował. – odpowiedziałam wychodząc na dziedziniec. Jeszcze tyko główna brama i byłam wolna. Doszłyśmy do bramy.
- Nie mówię o Darku. – powiedziała Nela. Przystanęłam. Na parkingu szkolnym stał dobrze ubrany chłopak, ciemny blondyn. W ręce trzymał bukiet, moich ulubionych, czerwonych róż. Uśmiechał się od ucha do uch. Znałam go. Nie wiedziałam czy mam płakać czy być szczęśliwa. Wolałam to drugie. Przyłożyłam rękę do ust. Rzuciłam torbę na ziemie i podbiegłam, do chłopaka rzucając się na niego. Chwycił mnie w ramiona i zakręcił.
- Nie mogłem zrezygnować. – wyszeptał mi do ucha. – Przyjaźń nie jest dla mnie. Bądź ze mną Nikol.
Nie wiedziałam co ma powiedzieć. Pocałowałam Liama mocno i zachłannie. Tak bardzo tego pragnęłam. W środku aż wyłam z radości. 
- Kazałaś mi znaleźć sobie dziewczynę. To jestem i znalazłem. – wyszeptał mi w uszko. Nie wiedziałam czy to dobry pomysł, ale byłam tak podekscytowana, że nie mogłam myśleć racjonalnie. Czy bycie z Liamem to dobry pomysł? Jak on sobie to wyobrażał? To wszystko było nie ważne. Liczyło się tu i teraz.
- Idziemy. – pociągnął mnie za rękę i uśmiechnął się tajemniczo. Złapałam w locie torbę, która leżała na ziemi i pobiegłam za nim.
- Liam ty nie znasz tego miasta. – protestowałam gdy ciągnął mnie ulicami Wrocławia.
- Znam. Od czego jest GPS. – odpowiedział i szliśmy dalej.
Zatrzymaliśmy się przed lodziarnią przy Komandorskiej.
- Kornelia powiedziała, że dają tu najlepsze lody. – oznajmił mi i  weszliśmy do środka. Znałam dobrze tą kawiarnie, często zdarzało mi się tu przychodzić z przyjaciółmi. Nawet raz byłam tu z Darkiem.
- Czyli Nela o wszystkim wiedziała? Zabiję ją. – oznajmiłam z mordem w oczach, który skutecznie wypierał radość.
- Nic jej nie rób. Sama pomyśl: Czy jakby do ciebie zadzwonił i powiedział, że chcę przyjechać zgodziłabyś się?- uśmiechnęłam się. Miał rację. Stanowczo bym odmówiła, albo w ogóle nie odebrała telefonu.
- Pewnie nie. Czemu w ogóle to zrobiłeś? – zapytałam.
- Czy to nie jest jeszcze dostatecznie jasne? – odpowiedział mi pytaniem retorycznym Liam. Popatrzyłam na niego chcąc wyjaśnień. Chciałam usłyszeć co miał do powiedzenia.
- Jestem zakochany w pięknej brunetce z polski i bardzo za nią tęsknię, a gdy napisała mi list żebym się od niej odczepił… - już otwierałam usta w proteście, ale Liam mi nie dał dojść do głosu. – nie mogłem się z tym pogodzić i postanowiłem walczyć.
- Mogłam się nie zgodzić. – powiedziałam.
- Owszem, ale miałem nadzieję.
- Nadzieja matką głupich.
- No to jestem głupcem. – pochylił się nade mną i lekko delikatnie mnie pocałował.
- Moim głupcem.

Liam miał nocować w hotelu Wrocław. Nie mogłam na to pozwolić, a że nie było to daleko pojechaliśmy tam. Szybko się wymeldował i przeszliśmy przez pół miasta żeby znaleźć się u mnie w domu.
- Mamo, tato wiem, że się martwicie o mnie i, że nie lubicie jak chłopaki u mnie śpią. Chociaż wcześniej się to nie zdarzało.- zastrzegłam.- Ale czy tym razem moglibyście dać mi trochę więcej swobody? Liam przyjechał tylko na trzy dni, a i tak bardzo rzadko się widzimy. Proszę. – błagałam w domu rodziców o pozwolenie. Nie chciałam żeby Liam mieszkał w hotelu jak przyjedzie do Wrocławia. Poza tym każda minutka spędzona z nim miała dla mnie znaczenie.
- To ten chłopak co tak cię zranił? – zapytał mój ojciec.
- Nie to ten chłopak za którym tak tęskniłam. – odpowiedziałam. Liam stał obok i tylko się przysłuchiwał choć i tak nic nie pojmował, jako że rozmowę z rodzicami prowadziłam po polsku.
- Dobrze. – powiedziała matka spoglądając na mojego tatę. – Ale.. ale pod jednym warunkiem. – westchnęłam. Ależ oczywiście.
- Liam będzie spał u Mateusza. – Liam popatrzył na mnie. Chciał się dowiedzieć o co chodzi gdy tylko usłyszał swoje imię. Uciszyłam się. Mateusz miał sypialnie obok, a rodzice na dole. Zawsze była szansa że się do mnie przekradnie.  Wytłumaczyłam mojemu chłopakowi o co proszą moi rodzice. Zgodził się bez wahania, a czułam, że mój starszy o rok brat też nie będzie miał żadnych obiekcji.
Mateusz Hmm.. nie miałam pojęcia czy polubił Liama. Na pewno był na niego wściekły, za to, że zranił jego malutką siostrzyczkę. Tak czy inaczej mój brat nie mówił, za dużo po angielsku i nie mógł się dogadać z Liamem.
- Widzisz trzeba było się uczyć. – wypaliłam gdy ścieliłam Liamowi w pokoju Mateusza. – Teraz nie będziesz mógł dogadać się z własną rodziną!- zaśmiałam się perliście. Uwielbiałam sobie z niego żartować. Mateusz mówił w dwóch językach, po francusku i niemiecku, a angielski to już było dla niego za dużo.
-Ej, ej.. Wy nic ten tego nie..? Ja nie chce zostać jeszcze wujkiem. Poza tym urwałbym mu jaja. Możesz mu to przetłumaczyć. – wyszczerzył się Mateusz. Pacnęłam go w głowę.
- Nie jeszcze nie, a nawet jeśli to i tak bym ci nie powiedziała. To nie twój biznes. – złapałam Liama za rękę i wyszliśmy z pokoju. Oparłam się o blat w kuchni, a Liam wziął mnie w kleszcze.^^
- Jej jak się źle czuje. Nic nie rozumiem. –żachnął się Liam.
- Nic mądrego nie miał do powiedzenia. – powiedziałam i cmoknęłam moje bóstwo prosto w ustach. Rozpromienił się. Jak mi tego brakowało.
- Zresztą nieważne. Ubieraj się idziemy na imprezę. – cmoknęłam go jeszcze raz i zostawiłam w kuchni lekko oniemiałego.
Ten dzień był najlepszy w moim życiu i nie chciałam by cokolwiek go zepsuło. Nie mogłam na to pozwolić. Zapowiadała się świetna impreza i nie ważne było jaki będzie jej przebieg. Najważniejsze że z Nim.

18.
Był to jeden z najlepszych klubów we Wrocławiu. Oławska Y. Od progu przywitał nas lekko nieprzyjemny zapach potu, alkoholu i dymu papierosowego. Jednak to nie miało znaczenia. Sunęłam z Liamem przez parkiet. Słyszałam po kątach szepty, dziewczyny się za nami obracały, a właściwie za nim. Co chwilę jakaś poschodziła. Nie był aż tak rozpoznawalny jak w UK, ale jednak.
Po przepchnięciu się przez tłumy atrakcyjnych dziewczyn w wieku od 16 do 19 wreszcie dotarliśmy do stolika gdzie siedzieli moi znajomi.
- Nel.! – uściskałam przyjaciółkę. – Te laski są jakieś nawiedzone. – powiedziałam ogarniając salę rękom.
- Nie dziwi się jak chodzisz z najlepszym ciachem na tej Sali. – upomniała mnie przyjaciółka. Uśmiechnęłam się tylko. Nie mogłam zaprzeczyć. Miała racje. Ścisnęłam dłoń Liama mocniej.
- Idziemy do baru?- zapytałam mojej boskiej połówki.
- Nie potrzebuje wzmacniaczy, żeby się z tobą dobrze bawić. – powiedział przysuwając się do mnie.
- Ej gołąbeczki, tylko nie róbcie orgii.!- wykrzyknął już lekko wstawiony Paweł.
- A co zazdrościsz?- wypięłam język.
- Ciebie? Zawsze. – posłał mi causa w powietrzu. Odesłałam i zaczełam się śmiać.
Nie siedzieliśmy długo z moimi znajomymi. Po jakimś czasie wcisnęliśmy się w tłum i poruszaliśmy w rytmie lecącej piosenki. Czułam się jakbyśmy byli jedynymi ludźmi na ziemi. Czułam jego ciało przy moim. Zrobiło mi się gorąco. Nie byłam pijana, a pozwalałam Liamowi na bardzo dużo. I tak było mi dobrze. Całowaliśmy się namiętnie pośród setki ludzi zlepiając ze soba swoje spocone ciała. Atmosfera nabrała intymności. Ręce Liama zachodziły coraz niżej. Poddawałam mu się.
Nagle ktoś mnie gwałtownie szarpnął do tyłu.
- To dla niego mnie olałaś?! Tego lalusia z boy bandu?! – darł się Darek.
- Odczep się!- wysyczałam. Nigdy z nim nie byłam, nie rozumiałam jego zachowania.
- Nie! Wiesz co mam w dupie przyjaźń! To chciałem ci powiedzieć! Tylko delikatniej, a ty puszczasz się z jakimś frajerem, który nawet słowa po polsku nie umie. A może ci bachora zrobił?! Nie! Ja wiem jesteś z nim dla kasy, nie?! To już nie pierwszy raz, co?!- wrzeszczał Darek.
Zebrał się wokół nas tłum ludzi. Liam stanął przede mną. Chciał mnie bronić, ale nie bardzo wiedział co się dzieje. Ominęłam go. Nie potrzebowałam ochrony.
- Ty frajerze! – wydarłam się i dałam mu w twarz. – Nigdy tak więcej nie mów.! Najlepiej w ogóle się do mnie nie zbliżaj.! Żegnam ozięble. – powiedziałam wzięłam Liama za rękę i się odwróciłam.
- Tak łatwo ci nie pójdzie!- usłyszałam za sobą. – Jeszcze się spotkamy. I to nie będzie przyjemne. – pokazałam mu przez plecy niecenzuralny gest i nawet się nie obróciłam. Impreza była skończona.

Wyszliśmy na dwór. Noc była chłodna. Zaczął padać śnieg. Zapowiadały się białe ferie .
- Przepraszam za tą scenę. – powiedziałam do Liama.
- Nie ma za co, słońce. Bardzo dobrze sobie poradziłaś. – Liam ścisnął mocnej moją rękę. Wiedziałam, że nie wiedział o co chodzi, ani kim był Darek. A ja nie zamierzałam mu tego tłumaczyć. Tak, wiem związek powinien być oparty na szczerość. Ale czymże jest szczerość? Gdybym powiedziała Liamowi czego dotyczyła owa kłótnia napewno by się źle poczuł. W końcu kiedy on myślał jakby mnie odzyskać i się jeszcze ze mną spotkać, ja chodziłam na spacery z Darkiem. Wiedziałam, że będę żałować mojej decyzji o zatajeniu problemu przed Liamem, ale żyje się chwilą. Miałam też nadzieję unikać dalszych kontaktów z Darkiem.
- Właściwie o co chodziło?- Liam jednak zadał to pytanie.
- Nic ważnego. Sprzeczka na przyjacielskim gruncie. – odpowiedziałam od niechcenia.
- Nie wyglądał na przyjaciela.- stwierdził ponuro Liam.
- Już nim nie jest. – odpowiedziałam i zmieniłam temat. – Wrocław jest piękny nocą.
- Ja tam wolę patrzeć na swoją dziewczynę. – powiedział Liam i popatrzył mi w oczy.
- Ciągle nie mogę uwierzyć że jesteś mój.
- Co powinienem zrobić w tej chwili, żebyś uwierzyła? – zapytał przystając i chwytając mnie za dwie ręce.
- Nic. W tej chwili nic. Po prostu bądź przy mnie. Cały czas. – Liam ostatni raz na mnie spojrzał i mocno przytulił. W jego ramionach świat się rozpływał, a szara rzeczywistość i trywialne problemy schodziły na drugi plan. Jednak nadal istniały i dobrze wiedziała, że prędzej czy później będziemy musieli się z nimi zmierzyć. 


Dzisiaj mały bonusik.. Dodaje dwa.;) I to wcześnie. 
Za to liczę na dwa razy więcej komentarzy ;)
A tak naprawdę zaczynam nowy wątek w tej mojej powieści, której koniec coraz bliżej.!
Co do mojej weny to jeszcze mnie trzyma i myślę, że nie opuści aż do końca, ponieważ każde zdanie w tej historii jest dokładnie przez ze mnie przemyślane. I tak zostanie. Do końca. 
Tutaj nie ma miejsca na przypadkowe zdarzenia.. Cała fabuła jest bardzo dokładnie przemyślana i każde zdarzenie ma jakieś znaczenie dla całości. Związek Nikol i Liama to sinusoida. Tylko czy to można nazwać związkiem? Myślę, że na to pytanie każdy czytelnik odpowie sobie sam. Na końcu. 
Dobra, kończę ględzenie żeby wam za dużo przypadkiem nie zdradzić. Mam tyko nadzieję, że opowiadanie to spełnia swoje zadanie i wzbudza emocję.. Nawet jak się komuś nie podoba to chciałabym, żeby wywierało wrażenie i odciskało ślad. Przepraszam też za realizm i brak większych szkód oraz tragedii. Jednak nie jest to ani kryminał, ani dramat.. Jest to czysty romans ( Nienawidzę romansów..naprawdę. ). Więc nie będzie tu śmiertelnego wypadku, choroby, zabójstwa.. Będzie miłość. Dużo miłości i niezrozumienia.  I morał. Na końcu!
A się rozpisałam... Przepraszam.. Nie musicie tego czytać... ;)

Dziękuję za komentarze i liczę na więcej!
Zapraszam do komentowania.!

Pozdrawiam.!
H.

PS. Nazwy własne zostały przekształcone. Tak jak tutaj nazwa klubu, który istnieje naprawdę, tylko nazwa została zmodyfikowana.. xd Nie wiem czy żeby publikować nazwę klubu trzeba mieć prawa autorskie, a za reklamę też mi nie płacą...xd A ACTA czeka! 

10 komentarzy:

  1. Świetne rozdziały!
    Czekam na kolejne!
    ;DDDDDDDDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Głupie ACTA myśli, że nam internet zabierze... niedoczekanie!
    Ale rozdział miodzio <3 Czekam na następny.

    [only-one-direction.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.

    OdpowiedzUsuń
  4. dziś przeczytałam całego Twojego bloga ;d, jest świetny naprawdę, czekam na kolejny odcinek
    ah i oczywiście zapraszam do siebie
    http://miedzynarodowa-milosc-w-oczach-alenki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. O jak faaajnie <3 A ten Darek to kretyn jakiś xd
    Czekam oczywiscie na nexta ;d

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne rozdziały ;D Dodaj next'a jak najszybciej ;]]]

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowne!! <33 Czekam na następny!! I jestem ciekawa co dalej.. :)
    Pozdrawiam..! :D

    http://keepsmileandnevergiveup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. aaa aż dwa ! <3 dziękujęęęę <3 sama mam z tym problem... może jednak powinnaś zapytać o te prawa... w końcu pójdziesz do więzienia, jeśli wstawisz a nie zapytasz. xd czekam na nn :)
    onelove-onedirectionstory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję, dziękuję za to, że weszłaś na mojego bloga, przez co ja mogłam wejść na Twojego i się w nim zakochać. <3

    Wiedziałam, wiedziałam, że ten Darek to jakiś frajer ! Wiedziałam. :D Super, że Liam i Nikol są razem ! Czekam a nexta. <3

    i-wanna-save-your-heart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń