poniedziałek, 23 stycznia 2012

Odc.16

Enjoy!
16.

Było coraz trudniej. Tęskniłam za Liamem i całym 1D. Wiadomości które od nich dostawałam na TT były nie wystarczające i za rzadko. Pocieszenia szukałam u Darka, który okazał się całkiem fajny. Już trzeci tydzień się z nim spotykałam. Zapowiadało się, ze to z nim pójdę na imprezę na rozpoczęcie ferii zimowych. Był strasznie wesoły i dowcipny. Przypominał trochę Louisa. Świetnie się z nim bawiłam. Na jego uśmiech mogłam patrzeć godzinami. Zastępował mi Liama, o którym nie chciałam myśleć. Gdy tylko zobaczyłam Liama na zdjęciach lub przypominałam sobie o nim zaczynałam tęsknić, a to już bolało. Nie czytałam nowości o 1D,a  po dwóch tygodniach przestałam czytać od niego wiadomości. Nie mogłam sobie z tym poradzić. Gdy to czytałam wpadałam w konwulsje. Zaczynałam się trząść, a wieczorem płakałam. Kornela zaczęła się o mnie martwić. Niepewność i oczekiwanie by ich zobaczyć, dotknąć dawało mi się ostro we znaki. Jedynym sposobem było zerwać z nimi kontakt. Przynajmniej tak myślałam.
Przestałam więc pisać i dzwonić, nie odbierałam sms, telefonów i wiadomości na TT. Jednak jak długo tak mogłam?. Nie długo. Tydzień przed feriami, ciekawość wygrała i otworzyłam ostatnią wiadomość od Liama. Pytał czemu się nie odzywam. Odpisałam.

Wybacz Liam, ale oboje wiemy, ze to nie ma sensu. Ja nie umiem tak żyć. Jest to dla mnie tylko niepotrzebne cierpienie. Nie wiem jak dla ciebie, ale jesteś moim przyjacielem, a nawet kimś więcej więc proszę nie rań mnie dłużej. Nie pisz. Nie dzwoń. Postaraj sobie znaleźć dziewczynę, ułóż życie. Tak będzie lepiej dla nas obojga.
Ucałuj ode mnie chłopaków i jak będziecie w Polsce to zapraszam na herbatę. Tylko tak możemy za sobą przebywać, nie zostając w swojej pamięci na dłużej niż wieczór. Ja nie dam rady. Przepraszam. Wierzę, że do zobaczenia.
Ściskam i po przyjacielsku całuję Nikola.

Nie odpisał mi. Ani na następny dzień, ani w ogóle. Może i tak było lepiej. Teraz czułam pustkę. Wróciłam do punktu wyjścia. Wszystko było bez sensu. Przywdziewałam maskę chodząc do szkoły, a w domu zatapiałam się w świecie marzeń sennych, nawet na jawie.  Byłam ciągle nieprzytomna, a w nocy miałam koszmary. Moja mama chciała zapisać mnie do psychologa, ale powiedziałam, że mi przejdzie i nawet przed nią byłam kimś innym.
Dni mi się wlokły, a noce leciały szybko. Popadłam w melancholijne otępienie w które jeszcze przed wakacjami nie wierzyłam. Już wiedziałam co znaczy umierać z tęsknoty. Obumierałam z dnia na dzien.
- Nikol , co się z tobą dzieje? I nie mów że nic, bo cię za dobrze znam. To przez.. Właśnie przez kogo.?– widocznie tak dobrze nie grałam.
- Nie daje rady Kornelia, próbuje, ale nie daje rady. On mnie wykańcza, nawet jak go nie ma obok. Zaczynam go nienawidzić przez ból jaki mi zadaje.
- Liam, prawda? Jasne, że Liam. Ja go już nienawidzę przez to do jakiego stanu cię doprowadził. Idiota.
- Nie mów tak .- broniłam go.
- Słyszysz się? – Nela westchnęła. – Ty go naprawdę bardzo kochasz, nie?
- A co to znaczy kochać? Ja uwielbiam Liama. Uwielbiam jego uśmiech, opiekuńczość, sposób bycia. Tęsknie za nim cholernie, ale czy go kocham… Sama zadaje sobie to pytanie. Przypuszczam, że gdybyś ty mnie opuściła też usychałabym z tęsknoty, ale czy tak..? Nie wiem Nela, naprawdę nie wiem co się dzieje.
- Może umów się z Darkiem?- podsunęła mi przyjaciółka. – On chce. Podniesie cię na duchu. Bardzo przypomina Liama.
- Chyba Louisa. – wtrąciłam. – A Louisa traktuje jak brata. Poza tym nie mogę. Darek to nie Liam. Przykro mi.
- Mi tym bardziej. Chodź tu. – przytuliła mnie mocno. – Coś wymyślimy. Zajmiemy cię czymś. Razem nie zginiemy.

Wieczorem zadzwonił Darek. Nie zdziwiłam się.
- Chodź ze mną na spacer do parku. – zaproponował. Zgodziłam się. Chwila rozrywki mi się zawsze przyda.
- Co jest?- zapytałam ściskając go na powitanie.
- Nic. Chciałem się z tobą spotkać. Dawno się nie widzieliśmy.
- E tam. Zaledwie kilka dni. – powiedziałam chichocząc.
- Może, ale dla mnie to wieczność. Chcę cię częściej widzieć. Twój uśmiech. – powiedział i przystanął. Zaczełam się denerwować. Nie chciałam tego słuchać. Plułam sobie w brodę, że się zgodziłam z nim iść.
- Jutro jest zabawa. Chodź ze mną. – westchnęłam.
-Darek, bardzo bym chciała, ale nie mogę.
- Nie idziesz? To zostanę z tobą.
- Nie, nie. Idę, ale nie mogę pójść z tobą. Ani z nikim innym. – chłopak spuścił wzrok i przytaknął. Zgasiłam go. – Ale.. Możemy spotkać się na miejscu. Jak przyjaciele. – rozpogodził się na chwilę, ale zaraz znowu przygasił.
- Nie chcę być tylko twoim przyjacielem.
- Wiem, ale teraz nie jest dobry moment w moim życiu. Przepraszam.
- Może kiedyś. – rzucił lekko.
- Może. Chodź przejdźmy się.
Chodziłam z nim po mieście kilka godzin. Po raz pierwszy od tygodni dobrze się bawiłam. 


Sama nie wiem co myśleć o tym odcinku..Jakiś taki bezbarwny.. 
Zdarza się.. xd 
Odcinek oczywiście wprowadza do następnego.. xd Mam jednak nadzieję, że da się przeżyć..;)

Dziękuję za komentarze, odwiedziny i czytanie tego..czegoś.. xD
Dziękuję!

Pozdrawiam.!
H. 

7 komentarzy:

  1. Fakt taki melancholijny odcinek ,ale i tak czekam na następny.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny odcinek, czekam na następny:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Niech oni do siebie wrócą, bo mi się ryczeć chce. *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się, to takie smutne... mam nadzieję, że to nie wynik braku weny, a jedynie zaplanowana i przemyślana akcja. W międzyczasie zapraszam do siebie:
      www.wmmb-dontwakeup.blogspot.com

      Usuń
  4. Hymm rozdział niczego sobie, mam nadzieje że Liam coś wymyśli, albo ona...poprostu mają być razem ;)
    ineedthat-onething.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. jakiego , cytuję> tego..czegoś..< koniec cytatu ? to jest fantastycznapociągającawzruszającacudowniecudownazabójczapięknaniesamowita historia !!!
    czekam na nn :>
    standardowo pozostałych zapraszam do sb : onelove-onedirectionstory.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń