sobota, 4 lutego 2012

Odc.30 i Spoilery!

  O matko jak to szybko minęło.. Normalnie płakać mi się chce, że to już koniec mojej podróży z Nikol przez emocje, uczucia i zagubienie. Dzisiaj ostatnia część tego co tak długo tworzyłam. Nad czym siedziałam, głowiłam się i pracowałam z zapartym tchem by w końcu ukazać całość. Skończone opowiadanie z początkiem i końcem. A teraz liczę na opinie względem całości.. Nie pojedynczych odcinków tylko tej mam nadzieje zgranej całości.
  Na koniec chciałabym podziękować szczególnie dziewczynom, które są tu ze mną od początku. Dziękuję też wszystkim, którzy składali tu swoje szczere opinie i którzy to czytali.. odwołuję się do waszych sumień.. Oraz dziękuję wszystkim tym, którzy dodali komentarz czy w jakkolwiek inny sposób zostawili tu swój ślad.. Każda z was jest bardzo ważna dla mnie. Bez was nie byłoby tego opowiadania, a na pewno nie byłoby końca.Zmotywowałyście mnie  do działania i za to również dziękuję.
  Teraz przejdźmy do epicentrum. Powodzenia.!


30.
Każda Historia kiedyś się kończy. Tak i skończyła się moja. Tamtej nocy rzeczywiście skończył się świat. Mój osobisty, mały świat.
Przeżyłam z Liamem wspaniałe chwile. Niczego nie żałuje. Szczególnie ostatniej nocy. To on zrobił ze mnie kobietę. Ale każda Historia znajduje swoje zwięczenie. Niektóre kończą się Happy Endem , inne tragicznie, inne po prostu nijak, a jeszcze inne mają otwarty koniec.
Moja nie skończyła się Happy Endem. W końcu to nie jest opowieść rodem z Hollywoodu. Jak mogła się skończyć Historia kopciuszka w prawdziwym świecie?
Mój związek z Liamem był skażony i skazany na porażkę. Toksyczny związek przynoszący obu stroną tylko ból, cierpienie i wzajemną nienawiść. Między miłością, a nienawiścią jest tylko nikła linia, którą my oboje już nie raz przekraczaliśmy. Nasza miłość jest wielka i nie da się jej zabić. Byłam o tym przekonana. Wiedziałam również, że zasługuję na czyste szczęście, którego Liam nie mógł mi dać. Ciągłe obumieranie z tęsknoty, rozpacz, łzy to właśnie był związek z Liamem. Będąc z nim czułam się jak w niebie, gdy odchodziłam czułam się jakbym straciła część siebie. Część, którą znajduję się tylko jeden raz w życiu. Jednak czasami miłość jest tak wielka, że nie może, nie ma prawa istnieć. Egzystencja nasza nie jest możliwa ani blisko,  ani daleko. W ogóle nie jest możliwa. I co w takiej sytuacji zrobić? Kiedy nie mogę być z nim, kiedy nie mogę zapomnieć? Trzeba się pogodzić. Pogodzić z losem, z przeznaczeniem, które zadecydowało za nas. Dało nam siebie, ale tak byśmy nie byli razem.
Czułam się jakby Bóg specjalnie upatrzył sobie nas. Jakby pluł na nas i bawił się nami. Byśmy cierpieli. Byśmy jako jedni z nielicznych doświadczyli tego, co niektórym w ogóle nie jest dane. A potem odnaleźli spokój.
I tak też teraz się czułam. Byłam spokojna. W moim sercu była istna pożoga. Wypalały się toksyny, nieporozumienia, brak zaufania, wszystko to czego nie powinno tam być. I nastawały deszcze. Długie, obfite. Gaszące ogień i zostawiające tylko ulgę oraz spokój. Błogi spokój za którym tęskniłam , którego było mi trzeba.
Wiedziałam, że tak będzie najlepiej. Więcej się nie spotkamy, ale to nie znaczy, że nasza miłość przepadnie. Ona będzie się tlić, delikatnie, bez pośpiechu. Nie wyrządzi większych szkód. Będzie przynosiła jedynie dobre wspomnienia. Bo takiej miłości nie zapomina się do śmierci. Prawdziwej, nieskalanej, ogromnej. Jednak bolesnej. A ból ukoić może tylko spokój. „ A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój”*
Wydawało mi się że mijają godziny. Wyszłam. Świeże powietrze owinęło mi się wokół twarzy jak woalka. Wciągnęłam je głęboko i wypuściłam z cichym sykiem. Byłam pusta. Czułam się pusta. Wyprana z uczuć. Spokojna i wypoczęta.
Zastanawiałam się jak człowiek może aż tak się zmienić w  tak krótkim czasie. Z dziewczyny olewającej wszystkich dookoła, pragnącej tylko się bawić, której priorytetem w wycieczce jest spróbować Kartoffelsalat stałam się osobą doświadczoną przez życie. Dziewczyną, która nie boi dążyć do wyznaczonych sobie celów, która uwierzyła, że ktoś może ją pokochać. Tak prawdziwie. Stałam się osobą, która nie miała żadnych ograniczeń. I podobało mi się to. Zerwanie z Liamem tylko mnie o tym przekonało.
Nie byłam dumna ze swojej decyzji, ale utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem twarda, że mogę poradzić sobie ze wszystkim. W przyszłym roku miałam zdać maturę, a później twardo dążyć do spełnienia marzeń. Związek z Liamem mnie tylko hamował. Czy byłam samolubna? Nie czułam się tak. Wiedziałam, że beze mnie Liamowi będzie lekko. Nie będę hamować jego kariery. Nie będzie musiał się dla mnie poświęcać. Zasługiwał na więcej. Na dziewczynę, która go pokocha i będzie zawsze blisko. Będzie go wspierać i będzie zawsze przy nim. Kochałam go i ciężko było mi pogodzić się z myślą, ze będzie on z kimś innym, pokocha kogoś innego. Ale i mnie to czekało. O nim miałam jednak nigdy nie zapomnieć.
Liam oczywiście się, ze mną zgadzał. Jak zawsze był pełny zrozumienia i wiedział, że nasz związek prowadzi do nikąd. W sumie decyzję podjęliśmy razem. On również odnalazł spokój.
Ktoś się na mnie rzucił. Przytuliłam mocno Kornelie.
- Czy to jest koniec tej historii?- zapytała.
- Całkowity i definitywny. – powiedziałam.
- I nie zrobiłaś tego? Nie spałaś z nim?
- Zrobiłam. – odpowiedziałam twierdząco czym bardzo ją zdziwiłam. Czekała na wyjaśnienia.
- Bo widzisz, to z Liamem zawsze chciałam to zrobić. To była nasza ostatnia noc. Należała nam się chwila szczęścia. Pożegnanie.
- I jak się czujesz?
- Spokojna, chociaż moje serce płonie. Ogniem, który nigdy nie wygaśnie, ale wiesz… To jest dobry płomień. „Ogień pali, ale i  oczyszcza”**.


*cytat : Budka Suflera – „Jest taki samotny dom”
** cytat: Andrzej Sapkowski –„ Chrzest Ognia”

I jak? Zaskoczone?


Spoiler!

Pewność i niepewność. Intrygi, kłamstwa, manipulację, zatajanie prawdy i niespełnione prośby.. Miłość i kochanie, seks i upojenie, radość i klęska.. Gdy wszystko idzie idealnie, musi coś się popsuć. Gdy odnajdujemy to czego szukaliśmy okazuję się, że wplątaliśmy się w wojnę uczuć, przyjaźni.
Czy Bohaterka, perfekcjonistka i bezwzględnie oddana swoim przyjaciołom dziewczyna może im pomóc, tak by ich nie zranić.. Czy podejmie się zadania, a może będzie próbowała chronić najcenniejsze co ma? Jak się zachowa gdy zostanie samotna w obcym miejscu? Przyjmie pomoc?
Wyrachowanie i podstęp czają się na każdym kroku. Chwile ulotnego szczęścia i błogości szybko mijają zostawiając za sobą zgliszcza. Jak się z tego wydostać..?
To już w kolejnej części.! Nowa, inna i skupiona na pomyśle. Tak łatwo można opisać część drugą Pt. „ Wspólny kierunek 2: Rozejście i złączenie” Tylko czy ktoś ma jeszcze na to ochotę?


Jak mówiłam publikacja następnej części nie jest pewna. Nie będę wam mówić, ze to zależy od was, bo to moja decyzja. Wy tylko możecie się do tego przyczynić. Jeżeli znajdzie się tu chociaż kilka osób, które będą chciały, naprawdę, czytać część drugą to jest szansa,że zostanie ona ujawniona światu. Bądźcie szczere, proszę! Jeżeli ktoś uważa, żebym skończyła przynudzać to niech pisze..;) 
Według mnie druga część jest na pewno mniej nudna.. W życie wcieliłam więcej pomysłu i ogólnie pikanterii.. ;)  Ale sama nie wiem.. ;)

Zapraszam wszystkich nawet tych co jeszcze nigdy tego nie skomentowali do opinii. Może to być ostatnia okazja. :)
Pozdrawiam.!
H.


27 komentarzy:

  1. Zaskoczyłaś mnie takim zakończeniem ;D
    Wiesz ile emocji doznawałam czytając twoje opowiadanie, ile łez wylałam, ile razy nie mogłam powstrzymać się od śmiechu xD
    Ja szczerze z chęcią będę czytała twoje drugie opowiadanie :]]
    Świetnie piszesz, świetnie się to czyta więc proszę nie kończ ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. No na pewno historia jest oryginalna. I nie chodzi mi tu o to, że piszesz o 1D, czy o jakieś inne szczegóły. Jest oryginalna jako całość. Jest piękna i idealna. Przynajmniej jak dla mnie. Ja kocham twoje opowiadanie i na pewno będę czytać następne (jeśli oczywiście zaczniesz je pisać). Masz niesamowity talent i umiesz go wykorzystać. Pomyśl o czymś na większą skalę :) Chyba trochę głupio tak cały czas siedzieć i pisać coś co mogłoby przynieść dużo korzyści tylko tu, na blogu. To jest moje zdanie. Chciałabym jeszcze dodać, że masz niesamowite pomysły. Czasem mam pustkę w głowie i nie wiem co jeszcze wymyślić a tu BAM! Ty dodajesz coś takiego XD <33
    Pozdrawiam..

    OdpowiedzUsuń
  3. Na prawdę bardzo mi przykro , że tak świetna historia się skończyła . Czekam z niecierpliwością na kolejną część . Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie zaskoczyłaś tym zakończeniem, spodziewałam się "wszystkiego" ale na prawde nie tego. To opowiadanie na pewno jest jednym z najlepszych jakie czytałam i na pewno bardzo zaskakujące moim zdaniem w ogóle nie było nudne!
    Mogę cię tylko prosić abyś dodała tą drugą część to co teraz napisałaś jeszcze bardziej mnie zachęciło do tego aby cię bardzo bardzo namawiać na drugą cześć..
    Ale pozostaje mi tylko czekać na twoją decyzje mam nadzieje że zdecydujesz się publikować tą ( dla mnie upragnioną ) 2 część ^^

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaskoczona jestem tym, że skończyłaś to opowiadanie i jestem ciekawa jaka jest ta druga częśc. Więc pozdrawiam gorąco, bo teraz ciepło przy tych mrozach się sprzyda i czekam na drugą częśc; ]

    OdpowiedzUsuń
  6. Boże, nie rozumiem Cię XD. Miłość, którą zostawiamy-nie jest miłością. Mogłaś skończyć na czymś takim, że skoczyli razem z mostu by być razem czy coś O:. Wiesz, każdy ma inny gust, wyrażam tylko swoje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogłam, ale byłoby to zbyt przygnębiające i wg mnie wgl nie romantyczne.. To też w sumie nie jest romantyczne, ale.. Myślę, że to jest miłość.. Nie wiem czy znasz takie powiedzenie, że miłość od nienawiści dzieli tylko krok.. I tak było w tym przypadku, kochali się tak bardzo, że każda chwila rozłąki zadawała im taki ból, że po prostu siebie nienawidzili. Mam nadzieję, że rozumiesz teraz w jaki sposób ja rozumiem aż tak wielką miłość, do której przyczyniły się tak niewygodne okoliczności jak odległość. Taki właśnie jest morał tego wszystkiego..;)
      Mimo wszytko bardzo szanuję twoje zdanie, i masz rację każdy może inaczej to odebrać.. Można tak jak ty, że to nie była miłość. I o to właśnie chodzi.;)
      Pozdrawiam.!

      Usuń
  7. Okej, co ty sobie wyobrażasz, że możesz tak po prostu zostawić mnie ze złamanym sercem, bo Liam i Nicol nie są razem? Dlatego czy ci się to podoba, czy nie, oczekuję, że chociaż ze względu na mnie opublikujesz drugą część, bo już się na nią napaliłam! <3
    Pozdrawiam xxoo

    [only-one-direction.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale.. Skoro ma być druga część, to od razu możesz dodać nowy rozdział, ja nie wyobrażam sobie ich osobno :c

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja... Nie spodziewałam się takiego zakończenia . Kochałam twoje opowiadanie i kocham je nadal . Mam nadzieję, że nie porzucisz nas i będziesz pisać dalej . Jesteś wspaniałą pisarką i jestem pewna, że każde wydawnictwo nie pogardziłoby twoją książką . Nieważne o czym by była . Czy o One Direction, czy o czymś innym . Wystarczy, że ty ją napiszesz .

    Więc ... moim zdaniem powinnaś pisać dalej ; ))
    W tej części pokazałaś klasę ... natchnęłaś na pewno wiele osób . I skoro mówisz , że druga część ma być jeszcze ciekawsza niż ta, to nie mogę się doczekać aż się ukaże . Bo mam wielką nadzieję, że tak będzie : )

    Liv . [outsidexthexworld.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ci dam przynudzać! Masz wielki talent i styl, który zachwyca. Dlatego powinnaś pisać dalej, żeby go nie zmarnować

    OdpowiedzUsuń
  11. Twoje opowiadanie jest nie do opisania. Słowa tak jak genialny, fenomenalny, świetny itp. to za mało. Będę szczęśliwa jak postanowisz wstawić drugą część.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajny rozdział,czekam na następny :) Zapraszam do mnie, mamy nowy rozdział.
    http://onedirectionlovelymoments.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykro mi, ale nie będzie następnego.. To już koniec.;)
      Oczywiście odwiedzę.. ;)

      Usuń
  13. Szkoda że już koniec:( mam nadzieję że jak na razie. Rozdział jest cudowny.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda że koniec 1 części,ale "Wszystko co dobre kiedyś musi się skończyć"
    Teraz z upragnieniem czekam na następną ;)) 2
    I jestem ciekawa czy w nowej części dalej będzie o Nikol i Liamie??
    I czy będziesz pisać dalej na http://wspolnykierunek.blogspot.com drugą część??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak.. Jeżeli będzie kontynuacja, a raczej będzie to tutaj.;)
      Czy dalej o nich to jeszcze tajemnica..;)

      Usuń
  15. Boziu ! Pisz dalej ! Ja tak bardzo proszę !! ; )
    Ehh.. ten blog jest niesamowity, szkoda tylko, że tak się kończy. Jestem strasznie ciekawa co będzie w kontynuacji, a ciekawość to pierwszy stopień do piekła, więc proszę uchroń mnie od niego i dodaj nowy rozdział (taki malutki szantażyk}
    Zapraszam do mnie
    i-cant-ever-be-brave.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  16. matko boska, popłakałam się :( ale wydaje mi się że nie mogło być lepszego zakończenia. :)

    a tak jeśli chodzi o całość... cóż, jestem pod wrażeniem. praktycznie każde opowiadanie o 1D jest dziecinne, czy po prostu niedojrzałe. twoje było inne, było jak prawdziwe. masz świetny styl, świetnie sobie wszystko wyobraziłaś i jestem pod wrażeniem. nie mogę się doczekać kolejnego opowiadania, pisz dalej! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. jej, N I E S A M O W I T E dziewczyno <3 masz talent!
    zapraszam na http://samemistakesstory.blogspot.com/ <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny rozdział :)
    Nie spodziewałyśmy się takiego zakończenia :)
    Wiemy, że to od nas nie zależy, ale z chęcią przeczytałybyśmy to drugie opowiadanie :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Więc od początku, Twojego bloga znalazłam już po dobrym dwudziestym którymś rozdziale, ale strasznie mnie wciągnęło i zakochałam się już od pierwszego rozdziału jaki tu przeczytałam. Strasznie zaciekawiła mnie ta historia i wiesz co Ci powiem? CHCĘ WIĘCEJ! Bardzo chętnie przeczytałabym kontynuację. A co do całości, z każdym rozdziałem szło ci coraz lepiej i muszę przyznać, że jest bardzo, ale to bardzo bliska perfekcji. Dziękuję ci za to opowiadanie, daje do myślenia. :)
    ( http://i-will-be-here-by-your-side.blog.onet.pl/ )
    ~Cappy

    OdpowiedzUsuń
  20. Dlaczego kończysz !? Nie rób tego :(

    mamy kolejny rozdział
    http://onedirectionlovelymoments.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. już koniec?! o nie! :C mam nadzieję, że zaczniesz kolejne! :>
    i paczaj też do mnie na nowy! ^^
    http://iloveharryandtwixes.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. przeczytałam całe opowiadanie w jeden dzień , świetne tylko szkoda ze taka końcówka ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. historia świetna tylko zakonczenie jakieś takie do dupy mam nadzieje ze druga czesc ni skonczy sie jak ta ;**


    Fanka One Direction i Twoich Blogów


    Pozddrawiam wszystkich czytajacych blogi o 1D ;**

    OdpowiedzUsuń