piątek, 10 lutego 2012

Odc.3

Oj jak na mnie to dawno mnie tu nie było.., więc Witam.;)
Chcecie kolejny? Proszę bardzo..;)


3.
Tym razem się nie wahałam. Śmiało zadzwoniłam do drzwi. Otworzył mi wysoki szaty z grzywka. Chudy, ubrany w bluzkę w paski. Uśmiechnął się szeroko i uścisnął mnie. Ze zdziwienia aż mnie zamurowało. Nie spodziewałam się aż tak wylewnego powitania.
- Cześć Louis. – powiedziałam.
- Kornela! Jak ja dawno cię nie widziałem.. – powiedział odklejając się ode mnie  z uśmiechem. Odpowiedziałam na uśmiech ciągle zdziwiona. Pomijając to, że widział mnie tylko raz w życiu nigdy nie spodziewałabym się takiego powitania. Jego spontaniczność mnie zadziwiała.
- Nie stój tak. Wchodź!- popędził mnie Lou. Weszłam. W domu pachniało alkoholem i świeżymi kwiatami zmieszanymi z zapachem męskich perfum.
Harry miał rację. Impreza nie była duża, ale taka „ skromna” na pierwszy rzut oka też się nie wydawała . W salonie mogło być około dziesięciu osób. Jeszcze kilka pałętało się po domu. Podszedł do mnie Harry.
- Cieszę się że przyszłaś. – powiedział ściskając mnie. Już drugi raz tego dnia się zdziwiłam, ale przyjęłam to z ulgą. Cieszyłam się, że już traktują mnie jak jedną z nich. Jednak ja nie potrafiłam się tak otworzyć.
- Jak mogłabym nie skorzystać z takiego zaproszenia? Wiedziałam, że ty tu będziesz.. – powiedziałam. Czy ja właśnie z nim flirtowałam.? Zaklęłam w duchu. Harry się uśmiechnął.
- Chodź napijemy się. – rzucił i przeprowadził mnie przez tłum ludzi, których w gruncie rzeczy nie znałam. Chłopców z 1D nie widziałam.
Jakże mogłam ich widzieć? Wszyscy co do jednego byli w kuchni. Zayn przygotowywał napoje, Niall zaglądał do lodówki i narzekał, że nic nie ma. Louis wszedł przed nami, oparł się o blat i obserwował sytuację. Liam stał z Danielle kradnąc sobie pocałunki.
- Przestańcie już.!- rzucił Harry do pary wchodząc do kuchni. Oderwali się od siebie niechętnie i rzucili loczkowi nieprzyjemne spojrzenie.
- Pamiętacie Kornelie, przyjaciółkę Nikol?- zapytał Harry chłopców wskazując na mnie. Pomachałam im ręką. Oczy Liama zrobiły się jak dwa spodki. Nie ukrywam, że miałam stracha.
- Jasne! – rzucił Zayn. – Jak moglibyśmy zapomnieć drugiej najcudowniejszej dziewczyny jaka poznaliśmy..
Zaśmiałam się.
- Mam rozumieć, że Nikol jest pierwsza? – zapytałam z uśmiechem.
- Nie. Selena Gomez. – powiedział zamykając lodówkę, śmiejąc się Niall. Odpowiedziałam mu uśmiechem.
- No dajcie dziewczynie coś do picia.! – wykrzyczał Harry. – A jak nie to spadać z mojej kuchni.
Wszyscy się śmiali, a ja nie wiedziałam o co chodzi. Tylko Liam był jakiś markotny, humor chciała mu poprawić Danielle, ale jakoś się nie dawał. Dziewczyna zrezygnowana wyszła z kuchni. Liam podrapał się po szyi i odezwał się niepewnie.
- A co tam u Nikol?
- Ma się dobrze..- odpowiedziałam. Nie było nowością, że nie przepadałam za chłopkiem. Nie dlatego, ze go nie lubiłam. O nie. Kiedyś zranił i wykorzystał moją przyjaciółkę. Nie mogłam mu tego darować. Wiedziałam, że Nikol nie traktuje tego w ten sposób, ale ja myślałam, że nie miała racji.
- Cieszę się.. Mogłabyś jej przekazać..- zaczął Liam, ale mu brutalnie przerwałam.
- Nie mogę Liam. Nie mogę. – powiedziałam i pociągnęłam łyk z butelki podsuniętej mi przez Hazze.  Nikol nie chciała mieć nic wspólnego z Liamem. Była szczęśliwa, a ja wcale jej się nie dziwiłam.
- Nie smutajcie już..- odezwał się Niall. – Choć Nela pokaże ci jak bawią się gwiazdy.
Odetchnęłam z ulga. Wyszłam z kuchni z pełną świadomością, że nie muszę już oglądać Liama. Uśmiechnęłam się sama do siebie. Zapowiadało się gwiazdorsko.

Piłam już którąś z kolei butelkę piwa. Zaczynało mi się kręcić w głowie. Nigdy tak dużo nie piłam. Wiedziałam, że mam słabą głowę i powinnam uważać z alkoholem. Jednak poddałam się urokowi Harrego i co chwilę wymieniał mi pustą butelkę na pełną. On całkiem dobrze się trzymał, a wypił więcej niż ja.
Dobrze mi się teraz bawiło, byłam świadoma, ale zarazem odważniejsza. Słyszałam jak wypowiadam całkowicie nie pasujące do mnie komentarze, ale w sumie nie umiałam nic z tym zrobić. Louis zaprosił mnie na jednego. Na jednym się jednak nie skończyło. Po czwartej kolejce, już ledwo siedziałam. Nie wiedziałam co się wokół mnie dzieję.
Wstałam i zatoczyłam się. Upili mnie. Podparłam się o blat.
- Pomogę ci. – powiedział Louis w stanie nie lepszym niż mój. Od razu wylądowaliśmy na podłodze. Śmiałam się. Co myśmy ze sobą zrobili.?
- O matko, Lou! Coś ty jej zrobił?- usłyszałam jak drze się Harry. – Chodź Nela położysz się gdzieś..
Wziął mnie pod ramie i nawet nie wiem kiedy wylądowałam w jakimś łóżku. Zamykały mi się oczy i mdliło mnie.  Harry zostawił mnie samą. Przynajmniej tak mi się zdawało.
Ktoś położył się obok mnie.
- Harry?- zapytałam patrząc na chłopaka obok.
- Na dole. – odpowiedział Louis.
- Co ty tu robisz?- zapytałam. Próbując pokonać ciemność, żeby dobrze przypatrzeć się chłopakowi.
- To mój pokój. – odpowiedział leniwie.
No ładnie. Harry przyprowadził mnie do nie swojego pokoju. Co za menda.
- Przepraszam. – powiedziałam i lekko mi się odbiło.
- Ja tam się cieszę. Nie cieszysz się.?
- Mogę się cieszyć – powiedziałam zalotnie. – Jak chcesz..
Poczułam jego rękę na mojej nodze. Zaczął ją przesuwać w tą i powrotem. Powoli i niesłychanie podniecająco. Pobudził moje zmysły.
- Bardzo chcę.. – powiedział i poczułam muśnięci jego ust. Nieme zaproszenie. Przyjęłam je napierając nie niego ustami. Zaczęliśmy zmysłowy i namiętny taniec języków. Nie wyobrażalnie przyjemny. Louis był całkiem niezły w te klocki. Zaczęliśmy szybko pozbywać się swoich ubrań. Ręce Louisa błądziły po moim ciele, a z moich ust wydobywały się ciche jęki. Wszystko było całkiem niekontrolowane, spontaniczne. Wiedziałam, że ja takich rzeczy nie robie, ale w tym momencie nie myślałam. Byłam całkowicie zamroczona przez alkohol.

Opadliśmy na poduszki w tym samym czasie. Oboje zaspokojeni. To nie był mój pierwszy raz, ale i tak udany. Louis był niesamowity. Nie wiedziałam czy mam za to obwiniać alkohol czy chwalić mojego kochanka. Pogrążyliśmy się w pijackim śnie nieświadomi co przyniesie jutro.

-Aaaa! – wydarłam się jak głupia. Jeszcze raz zaglądnęłam pod kołdrę. I krzyknęłam znowu. Popatrzyłam na twarz chłopaka obok, którego obudziłam swoim wrzaskiem.
- Ciszej proszę.- wyszeptał pijackim głosem. – Co się stało?
- Jeszcze się pytasz.. – powiedziałam i uderzyłam go poduszka w twarz, drugą ręką podtrzymując zsuwającą się kołdrę.
- Przestań, przecież to nic strasznego. Naturalna rzecz. Uprawialiśmy seks. Całkiem niezły.
Miałam ochotę go zabić.
- Wykorzystałeś mnie! – krzyknęłam.
- Nie opierałaś się za bardzo. – zarzucił mi.
- Dziwisz się? Jeszcze teraz mam promile we krwi. Nie trudno namówić pijaną dziewczynę do współżycia co? – zadrwiłam.
- Nie trudno, aczkolwiek nie jesteś bez winy. Do tanga trzeba dwojga.
Krzyknęłam. Byłam zła na siebie i sfrustrowana. Dyskretnie otarłam łzę.
- Gdzie moje rzeczy?- zapytałam po chwili. Louis pokręcił głową na znak, że nie wie. Westchnęłam i opadłam na lóżko.
- Żałujesz.- stwierdził Lou.
- Tę rozmowę dokończymy innym razem. Ubrani. – powiedziałam. Chwyciłam swoją sukienkę, która okazało się leżała koło łóżka. Szybko ją na siebie wsunęłam i wyszłam.
Czułam się jak dziwka. Do tego tania, bo przespałam się z Louisem za darmo. Ja nie robiłam takich rzeczy. I owszem żałowałam, chociaż nie mogłam powiedzieć, że mi się nie podobało. Już wiedziałam, że Louis miał wiele talentów. 
***

Zaczynam komplikować..;) Czy zapowiadają się kłopoty? A może wszytko zostanie po staremu? Może cofną się wszystkie rozpoczęte stosunki? Będzie rozmowa? Czy może Nela ucieknie od konsekwencji? Spróbuje "wymazać" to zdarzenie? 
Wszytko się okaże "na odcinakach"..;) Jak zwykle mam nadzieję, ze was zaskoczę..;) Nadzieja matką głupich, oczywiście..;)

Dziękuję za komentarze..;) Spróbuję się odwdzięczyć chodź z czasem krucho.. Jednak zrobię co w mojej mocy.;)

Pozdrawiam.!
H.

10 komentarzy:

  1. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy. Rozdział świetny.

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie powiem, nie spodziewałam się :) Jestem strasznie ciekawa co dalej!!.. Dodawaj następnyy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej, ona powinna się cieszyć, też chciałabym wskoczyć nie do tego łóżka XD A tak na serio, to chyba też bym się poczuła jak tania dziwka... ale powinni sobie wszystko wyjaśnić, nie takie rzeczy się robi po pijaku XD

    [only-one-direction.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  4. świetnie . Zapraszam do siebie ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha świetny ! Też nie była bym zadowolona rano, no może troszeczkę :P

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też jestem zdziwiona ! . no ale czekamy na dalszą część;d

    OdpowiedzUsuń
  7. No to była impreza. Ale tak od razu do łóżka. Odcinek boooski <3 Czekam na następny. Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam styl, w jakim piszesz. Tak lekko, ale z pasją. A Twoje opowiadanie, po prostu wciąga. Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uuu , ciekawie . xd . < 3 ♥ Wiadomo , urwała jej się taśma ; P

    OdpowiedzUsuń
  10. fajne xD
    Zapraszam do siebie http://myworldonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń