piątek, 3 lutego 2012

Odc.29

29.
Pakowałam ostatnią rzecz. Jeszcze niedawno cieszyłam się na ten wyjazd. Teraz wszystko mi się w środku skręcało. Wiedziałam co mnie czeka i nie miało to być przyjemne. Choć bardzo tęskniłam za Liamem nie chciałam spotykać się z nim w takich okolicznościach. Były święta. Trudno. Musiałam się z tym zmierzyć. To moje życie i mój byk, którego trzeba chwycić za rogi.
Westchnęłam i przysiadłam na brzegu łóżka. W pamięci miałam jeszcze świeży obraz rozmowy z Harrym.
- Liam tak jakby ma nas gdzieś.. Nie chcę cię okłamywać Nikol. Liam spotyka się z Danielle. Rozmawiałem z nim na ten temat. Mówi, że to czysto przyjacielskie spotkania, żeby odnowić więź z przyjaciółmi, ale nikt nie wie ile z tego jest prawdą. Ja wiem, że to tylko z jego strony jest czysto przyjacielskie.
- A może jednak są w związku? – zapytałam. – Ufam Liamowi i wierzę, że nie, ale wątpliwości mnie zabijają.
- Nie są w związku. Na pewno. Przyjedziesz to sama z nim o tym porozmawiasz. Ja go pilnuję.
Tak, zapewnienia Hazzy naprawdę podniosły mnie na duchu, ale pewności nie dały. Nie chciałam, żeby okazało się to prawdą. Kochałam Liama i bałam się go stracić. Gdyby jednak tylko to było powodem do mojego strachu przed spotkaniem z nim.
 Po wyjeździe Harrego w każdej gazecie w kraju i poza krajem opublikowali nasze zdjęcia. Jak się obejmujemy, jak wchodzimy do mojego mieszkania, jak Harry rano wychodzi. Pojawiły się plotki. Dużo plotek o moim rzekomym romansie z Harrym. Napisali, że skacze z kwiatka na kwiatek i dałam już temu dowody. Liam był na pewno rozczarowany, a dało się to poznać po tym, że nie miał zamiaru po mnie wyjeżdżać na lotnisko. Odebrać miał mnie Harry co wiedziałam, że będzie naszym gwoździem do trumny. Normalnie żyć nie umierać.

Było jak miało być. Doleciałam wieczorem. Harry odebrał mnie, przepchaliśmy się przez tłum paparazzich i wreszcie dojechaliśmy do domu chłopaków. Miał być tylko Harry, Liam i Louis.
Weszłam. W domu było cicho, całkiem inaczej niż zwykle. Ten dom zawsze tętnił życiem.
- Gdzie wszyscy ?- zapytałam Harrego.
- Louis pewnie u siebie. Zaraz zejdzie. A Liam .. Może w kuchni.?
Wzruszyłam ramionami i poszłam sprawdzić. W kuchni siedział Liam, ale nie sam.
- Cześć Nikol. – rzuciła się w moją stronę Danielle. To był jak kubeł zimnej wody prosto na głowę. Pomachałam jej ręką. Podszedł Liam.
- Cześć, słońce.- cmoknął mnie lekko. Nie było w tym ani krzty namiętności.
-Chyba musimy pogadać. – powiedziałam. Liam tylko pokiwał głową i pociągnął mnie za sobą do pokoju żegnając się szybko z Danielle, która na szczęście opuściła te skromne progi.
- Liam nie wiem co się stało od ostatniej twojej wizyty, ale martwię się o nas. – powiedziałam na wejściu.
- Wiem. Też się martwię. Po prostu nie mogę no… Danielle wypełnia mi czas jak ciebie nie ma i jak usycham z tęsknoty.
- Tylko żeby za bardzo ci go nie wypełniła, żebyś jej tylko nie pomylił ze mną..- wtrąciłam.
-Coś insynuujesz? – zapytał. Wiedziałam, że go uraziłam.
- Owszem. Insynuuję, że Danielle sama ci się pcha do łóżka!
- Ty nie chciałaś…!- krzyknął Liam. Otwarłam, ze zdziwienia usta. – Ze mną nie chciałaś. Widziałem, że z Harrym nie miałaś obiekcji.
Nie wytrzymałam. Liam dostał w twarz. Złapał się za policzek,
- Mam nadzieję, że dotarło co myślę o tym co próbujesz mi wmówić. Nie spałam z Harrym, ani z nikim innym, jakbyś jeszcze miał jakieś wątpliwości. Harry przyjechał do mnie bo wyście go olali. Ty wołałeś migdalić się z Danielle. !- krzyknęłam. Wiedziałam, że za dużo sobie pozwalam. I też powinnam dostać w twarz. Adrenalina we mnie wrzała.
- I dobrze! Ciebie nie ma.! W ogóle. Nigdy nie zrobiłem nic przeciw tobie, nigdy cię nie zdradziłem, a ty dalej mi nie wierzysz. Nie ufasz mi!
- Teraz mi wjeżdżasz na zaufanie! Ty frajerze! Kto tu komu nie ufa! Już drugi raz zarzucasz mi, że przespałam się z twoim przyjacielem.. Wiesz, co? Tak! Z nimi wszystkim uprawiałam dziki seks wszędzie, gdzie się dało. Lepiej!?
Tego było dla mnie za dużo. Załamałam się w kulminacyjnym momencie. Osunęłam się na podłogę.
- Matko co my robimy? – zapytałam retorycznie. Mimo to Liam odpowiedział.
-Rozwalamy swój związek.
- Ja nie chcę, tak bardzo cię kocham.- powiedziałam i po prostu się popłakałam. Cała frustracja, strach, wszystko uchodziło ze mnie się potokiem łez. Liam mnie tylko przytulił.
- Jacy my jesteśmy nierozważni.. Brak zaufania dotyczy nas oboje.
-Czyli nie spałeś z Danielle i nie jesteś z nią w związku?- zapytałam przez łzy.
- Nie. – odparł stanowczo. – A ty nie spałaś z Harrym, ani nikim innym?
Zaśmiałam się.
- Nie.
-Kocham cię Nikol. – powiedział Liam i mnie pocałował. Porządnie. Tak jak powinno być od początku.
To była najwspanialsza noc w moim życiu. Dzika, namiętna, tajemnicza. Tyle doznań. Emocji. Już nie bałam się konsekwencji. Tę noc chciałam spędzić z nim. Tak jak planowałam swój pierwszy raz. Było mi tak dobrze, jak nigdy wcześniej. Oboje wkładaliśmy tyle uczucia ile tylko mieliśmy. Staliśmy się jednym organizmem. Żadne z nas nie mogło normalnie funkcjonować bez drugiego, ale to nie oznaczało, że nie mogliśmy żyć.
Kochaliśmy się długo, zapamiętale, jakby ta noc była naszą pierwszą i ostatnią. Jakby tej właśnie nocy miał się skończyć świat.


Czas na wielki koniec..Wszystko kiedyś się kończy, a przynajmniej to opowiadanie.. 
Owszem planuję drugie, ale spoilery dodam jutro i wtedy będę słuchać głosów, czy jest tu ktoś kto by chętnie czytał moje dalsze wypociny.. xd Ale nie dzisiaj..
Dzisiaj jeszcze chwila ciszy.. rozluźnijmy mięśnie i przygotujmy się na nieuchronny koniec opowiadania. W końcu to trzeba wszytko podsumować i rozwiązać, doprowadzić do pewnej granicy, o której dowiecie się jutro.. ;)
Dziękuję wszystkim za komentarze..! Miło, że ktoś chce to czytać.. ;)
Do zobaczenia jutro..:)
Pozdrawiam.!
H. 

10 komentarzy:

  1. No właśnie, nie mogę doczekać się następnej części... aż mnie pali w środku z ciekawości! <3

    [only-one-direction.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja na pewno będę czytać twoje następne opowiadanie ;D
    Świetny rozdział szkoda, że to już koniec :)
    Zapraszam do mnie w wolnej chwili xD
    http://opowiadania-o-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. na reszcie się pogodzili no i jest wszystko ok, tak ma być ;d ..nie lubię końców i zawsze ostatnie rozdziały są dla mnie jakoś dziwnie wzruszające. haha

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział świetny. Jeśli zrobisz drugą część z chęcią będę czytać. Czekam na następny rozdział i najchętniej już bym go chciała.

    OdpowiedzUsuń
  5. jejku, jejku wreszcie. >D ja tez na pewno bede czytac kolejna czesc! <3
    u mnie nowy rozdzial - datingstyles.blog.onet.pl :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaciekawiłaś nas :)
    Z niecierpliwością oczekujemy następnej notki :)
    Co do drugiego opowiadania uważamy, że powinnaś je pisać :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Jezu jaka kłótnia! Masakra ,ale dobrze ,że szybko się pogodzili. Czekam na następny. Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się, to jest jedno z najlepszych opowiadań jakie kiedykolwiek czytałam! <33 Niektórzy ludzie po prostu mają talent... i ty do nich należysz!! ♥ Już się nie mogę doczekać kolejnego rozdziału i oczywiście kolejnego opowiadania :)
    Pozdrawiam..
    (http://keepsmileandnevergiveup.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  9. Uuuu jaka kłótnia, na szczęście już wszystko dobrze :)
    Świetny rozdział i czekam na te spoilery !
    ( http://ineedthat-onething.blogspot.com/ )

    OdpowiedzUsuń