czwartek, 29 marca 2012

EPILOG

PO co odwlekać co nieuniknione.
Epilog

„Zaprawdę powiadam wam” oto właśnie skończył się „ wiek miecza i topora, wiek wilczej zamieci. […] Czas Białego Zimna i Białego Światła, Czas Szaleństwa i Czas Pogardy, Tedd Deireadh, Czas Końca. „*Wszystko było już za nami. Teraz nasza droga do szczęśliwości była prosta, bez zakrętów, pagórków, mostów. To na co tyle czekałyśmy wreszcie się zdarzyło, by teraz zacząć całkowicie nową, równie nieprzewidywalną historię. By znów zmagać się z przeciwnościami losu, z nieubłagalnym przeznaczeniem, które miało dla nas nową przepowiednie. Tym razem jednak mieliśmy oparcie. Osobę,  z którą to przeznaczanie przyjdzie nam wypełniać. Krok po kroku.
Czas miał dalej płynąć, a my miałyśmy go dalej gonić. Miałyśmy zacząć coś całkiem nowego, wejść w nieznane. I byłyśmy na to całkowicie gotowe. Wchodziłyśmy w jaskinie losu z uśmiechami na twarzy, w rękach trzymaliśmy nasz małe, wielkie pochodnie, które jaśniały tylko nam widoczny blaskiem. Nasze słońca, które oświetlały nam drogę w ciemnościach i prowadziły do Edenu. **
Wszystko miało odrodzić się z ziarna. Nowo zasianego ziarna nadziei, miłości, radości. Nowe życie, które miało się wykluć, miało dać początek nowej erze. Erze ojców i matek. Erze nowych zdarzeń, nieprzewidzianych kolei losu. Miało dać początek własnej historii. Być dokończeniem naszego dzieła i początkiem własnego, równie wspaniałego. ***

Bo gdy,„Coś się kończy, coś się zaczyna.”****

*

Huk, dym, ogień i krzyk. Przeraźliwy wrzask  mrożący krew w żyłach. Mnóstwo spiętrzonej blachy. Wokół ziemia zabarwiona krwią. Tłoczący się w tym miejscu ludzie pragną pomóc za wszelką cenę, ale jest za późno. Panika, krzyki, płacz, jęki i zawodzenia. Nie ma wyjścia.
W środku tej masakry jest dziewczyna. I słychać tylko cichy, przytłumiony głosik:
- Moje dziecko, ratujcie moje dziecko. Ja nie chcę umierać.
Czy jest dla niej za późno? Tego już nie wiadomo. Odchodzę z miejsca wypadku, podnosząc z ziemi nowy, ale już wiele razy używany pamiętnik. Po piśmie widzę, że pamiętnik pisała kobieta, może dziewczyna. Może kiedyś będę w stanie oddać go autorce. Oczyszczam go delikatnie z ziemi i czytam wstęp, tytuł życiorysu osoby, która brała udział w wypadku.
Wspólny kierunek.
Otwieram na ostatniej stronie i przeglądam ją. W umyśle ryją mi się zdania : „ Niezaprzeczalnie jesteśmy sobie przeznaczeni”, „ Powiedziałam Liamowi, że będzie ojcem”, „ Jestem taka szczęśliwa”.
Gwałtownie się odwracam i biegnę w stronę, z której słyszałam ten cichy głosik. Ratownik nie chce mnie przepuścić.
Spojrzałam na pamiętnik. Teraz cała jej Historia spoczywała w moich rękach. Odwróciłam się i zaczełam odchodzić powoli, leniwie. Nie wiedziałam kim jest dziewczyna, ale miałam się o tym przekonać. Miałam ją poznać. Ją i jej przyjaciół. Cieszyć się z nią, płakać.. A potem zastanawiać co było dalej. Co się z nią stało? Czy przeżyła wypadek? Czy żyje gdzieś długo i szczęśliwie? A może przeżyła tylko ona, a jej dziecko nie? Może zginęła i tylko ja miałam poznać jej sekrety i myśli? Co z tajemniczym dla mnie Liamem? Co z jej przyjaciółmi : Kornelią, Louisem, Harrym, Niallem, Zaynem?
A może to tylko wytwór wyobraźni chorej na umyśle dziewczyny, zakochanej w zespole? Może to była młoda, obiecująca pisarka? Może Liam istniał tylko w jej snach? Czy to się w ogóle wydarzyło? Czy ci ludzie istnieją?
 Tyle pytań. I żadnej odpowiedzi. Odpowiedzieć miałam sobie sama.




*Andrzej Sapkowski –„ Krew Elfów”
** Aluzja do Louisa i Liama, jako centrum wszechświata i ich wielkiej miłości.
*** Metafora. Ziarno= początek. Dokończenie losów Louisa i Neli oraz Liama i Nikol, odnoszące się w szczególności do tej drugiej pary. Podpowiada, że Nikol po nocy „ bez konsekwencji” zaszła w ciążę. I Daddy Direction stał się prawdziwym tatą.
**** Andrzej Sapkowski

***
I jak wam się podoba zakończenie? Koniec zostawiam otwarty. Każda/ każdy z was może sobie sam/a dopowiedzieć właściwy koniec tej historii. Wystarczy chwila zastanowienia. Czy naprawdę chcielibyście by wszystko zakończyło się tak błogo, ale jakże nierealnie? A może by było tragicznie i równie mało prawdopodobnie? Może najlepszym zakończeniem jest zakończenie zwyczajne? To już od was zależy. Zostawiam to każdej z osobna i wszystkim razem. Wiem, że dacie radę. 

Teraz trochę ode mnie. 
Ze względu na niską ilość komentarzy pod ostatnim odcinkiem i w ogóle na moje mało racjonalne zachowanie dodaje dzisiaj definitywny i absolutny koniec opowiadania Wspólny kierunek.  To już przeszłość. Żal mi się żegnać z moimi bohaterami, bo choć byli tylko wytworem mojej wyobraźni to każdy z nich miał w sobie cząstkę mnie. Czuję się jakbym w pewien sposób ją traciła. 
Ale przyszedł czas na łzawy koniec. I dlatego moje opowiadanie nigdy nie było i nie będzie telenowelą. Bo ma koniec. 
   Dziękuję wszystkim wytrwałym za to, że zagłębiali się w mój chory umysł i przeżywali ze mną te przede wszystkim tragedie. To było dla mnie wspaniałą, niezapomnianą i mam nadzieję, jeszcze niekończącą się przygodą z pisarstwem. Mogę tylko dziękować siłom wyższym, że pchnęły mnie do tej decyzji założenia bloga. Jednak nic tu by nie było bez WAS! Dziewczyny jesteście kochane. Wszystkie bardzo wspaniałe, a wasze blogi są cudowne. Wasza miłość do One Direction nie opisana. Gdyby nie oni ja nie miałabym przyjemności poznać Was! Dziękuję. 
    A teraz po kolei.:
- Sparkle - dziękuję za to, że to ty w sumie natchnęłaś mnie do napisania czegokolwiek. Twoje opowiadanie jest cudowne, fascynujące i intrygujące. Dziękuję też za umieszczenie mojego bloga w polecanych. To naprawdę wielki zaszczy figurować na takiej liście u takiej autorki :)
- Cappy - dziękuję za wytrwałość. Twoje komentarze naprawdę wiele dla mnie znaczą. Świetnie piszesz i oddajesz to w każdym tekście nawet takim jakim jest komentarz. Dziękuję. 
- Van - Dziękuję ci za wsparcie. Tyle razy zaniedbałam twój blog, że aż mi czasem wstyd, a mimo to ty byłaś tu! Przekonałaś mnie, że naprawdę to czytasz, i że może się to komuś podobać. To był zaszczyt. 
- Edith - miło mi, że tyle wytrzymałaś mojego ględzenia i jesteś ze mną tak długo. Dziękuję za wytrwałość i za komentarze, i za wszytko. Za to, że byłaś;)
- ForbiddenRose - Dziewczyno! Ja cię po prostu kocham :) Dziękuję ci za motywację! Twoje komentarze są zawsze tak pozytywne i pełne wsparcie, że jak je czytam to uśmiech nie schodzi mi z ust. 
Dziękuję też pinkusia3103 i vanpirek nie wiem ile tu już czasu odkąd jesteście ze mną. Wiele to dla mnie znaczy.
- I przede wszystkim dziewczynom Natalii, Dzeli121 i Anecie, które swoją pozytywną energię, emocjami włożonymi w to opowiadanie, spekulacjami, domysłami i wszelkimi innymi sposobami dały mi odczuć że są ze mną, że moja praca nie idzie na marne, i że dobrze robię wkładając w to serce. Dziewczyny jesteście wspaniałe i nie wyobrażam sobie  tego opowiadania, tego bloga bez was. !
   Dziękuję też wszystkim anonimom i wszystkim, których nie wymieniłam. Każda z was przyczyniła się do realizacji tego projektu. Każda z was dała mi wsparcie. I przede wszystkim poczucie docenienia oraz pewności siebie. Przepraszam, że nie wymieniam każdego po kolei, ale trochę to by zajęło. 
Dziękuję też hate_that_world za to, że byłaś pierwszą osobą, która skomentowała ten blog i dałaś mi motywację do dalszego działania.     
Jeszcze raz dziękuje. To opowiadanie to wasza zasługa!

Co do dalszego mojego warsztatu to nie wiem. Naprawdę nie mam pojęcia. Jak zapowiadałam pojawi się kilka jednopartów, a co do nowego opowiadania? Nie wiem. Gdzie ono miałoby być? Tutaj? Czy może nowy blog? Nie wiem. 
Owszem mogę coś napisać od czasu do czasu. Czekam na propozycję. Jestem otwarta na każdą alternatywę.Macie jakieś pomysły? A może ktoś chciałby współpracować? Mogę również coś napisać jak to się mówi " gościnnie". Jak ktoś chciałby to proszę o komentarz. ( telepatką nie jestem)

  Co do komentarzy to mam prośbę. Czy każdy kto to czytał mógłby dodać choć jeden komentarz? Tak na koniec. Chciałabym zobaczyć ile was tak naprawdę jest, czy było.

Podziwiam jeżeli ktokolwiek dotrwał do końca tej notki. I dziękuję. 
Zapraszam do oczekiwania na jednoparty! Ja jeszcze tu wrócę!

Pozdrawiam.!
H.

33 komentarze:

  1. omgomgomg ♥
    Ty dziękujesz mnie? Raczej ja powinnam dziękować Tobie, za to opowiadanie. Z każdym słowem zaciekawiłaś mnie coraz bardziej. Każdy z rozdziałów miał w sobie.. po prostu to coś. Coś, za czym będę tęsknić. Historia Korneli i Nikol, strasznie mnie wciągnęła. W sumie nawet muszę ci powiedzieć, że jestem od niej uzależniona. Genialnie opisujesz uczucia, to co osoba w danym momencie przeżywa- wydaje mi się to Twoją największą 'pisarską zaletą' z, oczywiście, ich masy. Nie wiem, co jeszcze mogłabym ci tu napisać. Chciałabym dużo, ale szczerze mówiąc, nie potrafię ująć tego wszystkiego w słowa. Pięcioma słowami: Zakochałam się w tym opowiadaniu. Mam nadzieję, że po jedno-partach postanowisz napisać kolejną, tak wspaniałą, długą historię jak ta. Jeszcze raz: dziękuję za to opowiadanie. <3

    http://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakończenie jest takie piękne, i wydaje mi się, że jedno z najlepszych, jakie kiedykolwiek czytałam. Masz niesamowity potencjał, cudowny talent i mam nadzieję, że wrócisz kiedyś z nowym opowiadaniem (wydaje mi się, że może najlepiej byłoby założyć do tego osobny blog, ale wiadomo, decyzja należy do Ciebie). Twojego bloga zaczęłam czytać dosyć późno i sama nie pamiętam, czy od pierwszego wejścia wszystko komentowałam. Ale chciałabym Ci powiedzieć, że to opowiadanie było niesamowite. I może z początku wydawało się banalne, ale napisane tak magicznie sprawiało Czytelnikowi ogromną radość. I dziękuję za to, że w ogóle coś takiego napisałaś.

    I tak, dotarłam do końca całego wpisu, a "przemowa" na zakończenie była tak samo piękna, jak opowiadanie.

    Pozdrawiam xxx

    OdpowiedzUsuń
  3. Siedzę tak nad tym, co napisałaś i zrobiłaś, i zastanawiam się, co ja mogę tu jeszcze napisać. Jest tyle rzeczy, o których chciałabym z Tobą porozmawiać, którymi chciałabym się z Tobą podzielić. Gdybym miała je wszystkie wypisać tu i teraz, to chyba siedziałabyś ze trzy dni czytając to. I wpatruję się w monitor komputera myśląc, od czego zacząć. Przede wszystkim chciałabym Ci podziękować, za to, że mi dziękujesz. Ale i tak uważam, że to ja powinnam Ci dziękować. To, co napisałaś, zakochałam się w tym. Historia Nikol, jej początek, wątek Zayna, Liama, Polska. Później Nela, Lou, Harry i znowu Lou... Pokochałam to całym sercem, mogę szczerze powiedzieć, że Twój blog jest najlepszym blogiem, jaki kiedykolwiek czytałam (a czytałam ich trochę). Potrafisz idealnie opisać emocje bohaterów, panujący nastrój. Nie pozostało mi nic tylko bić przed Tobą pokłony. Mam wielką nadzieję, że to nie koniec Twojej 'kariery' tu, pisz dalej, teraz masz już pewność, że to Ci świetnie wychodzi. Jednak mimo to, w moim sercu zawsze będzie pustka po miłosnych perypetiach Nikol, Liama, Neli i Louisa. Będę za nimi tęsknić. & Mam nadzieję, że nawet jeśli postanowisz odejść od nas, to zostawisz po sobie jakiś ślad i bardzo bym chciała, żebyśmy pozostały w jakimś kontakcie, chociażby w komentarzach pod rozdziałami. I mam takie dziwne wrażenie, że mimo, że Cię nie znam, to w jakiś sposób się z Tobą związałam, z Twoją Historią, z Historią Nikol i Neli.
    Kocham Cię i kocham to, co piszesz i zawszę będę ♥
    Twoja wierna fanka,
    Pozdrawiam i ściskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słodź mi tak, bo mi się smutno robi, że się rozstaje z moimi postaciami.;) I wgl nie dziękuj! Nie masz za co. Jasne,że zostaniemy w kontakcie. Ja bd do cb na bloga wpadać i czekać na nowe notki, więc weny!
      Dziękuję! xoxo

      Usuń
    2. Oczywiście, że mam za co dziękować, więc dziękuję jeszcze raz ;) Chociażby za to, że jesteś i za całą resztę. No i za 'życzenia' ;) Dziękuję kolejny raz ;* xx

      Usuń
  4. czytałam od początku :) świetnie piszesz :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuje ci za to, że mnie wymieniłaś. Dla mnie to była czysta przyjemność czytając twoje opowiadanie. Nie umiem pisać długich komentarzy więc wybacz. Po prostu dziękuje ci, że mogłam przeżywać z bohaterami tyle różnych emocji, uczuć, marzeń. Dziękuje, że pisałaś, a wiem że jest to czasami trudne. Dziękuje, że to opowiadanie zabierało mnie to innej rzeczywistości. Po prostu to niesamowite jak wspaniale to wszystko ukazałaś.

    PS. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś przeczytam twoje inne dzieła.
    (http://i-should-have-kissed-you-1d.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze powiedziawszy spodziewałam się innego zakończenia, ale to miło mnie zaskoczyło. Już mi cie brakuje :<
    I Boże dziękuje ci, że mnie tam na górze wymieniłaś :P Może często na mojego bloga nie wpadasz, ale i tak dzieki, ze jesteś :P
    Ale ok. tu nie o mnie tylko o Tobie chciałam ci podziękować za tak fajne opowiadanie. Czekam na kolejne :)

    pozdrawiam Van :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O Matko! Dziewczyno Kocham Cie! <3 Uwielbiam te opowiadania! Prosze Cie, nie przestawaj pisać opowiadań! Liczę, że jeśli będziesz prowadzić kolejnego bloga, to dasz mi znać (gg. 1205763) Czytam od początku! Z kazdym rozdziałem coraz bardziej mnie zaskakujesz! Kocham Cie no <3 ~Malikowa ♥. xx

    OdpowiedzUsuń
  8. Właściwie to chyba nigdy nie komentowałam ale skoro już to ostatni.. był to jeden z najlepszych blogów z opowiadaniami o 1D ;p miałam go nawet na jednej ze stron startowych .. ;D szczerze bardziej podobała mi się pierwsza część opowiadania ale ta też była niczego sobie;D był to chyba pierwszy blog który mnie tak poruszył zdarzało mi się nieraz płakać lub cieszyć z bohaterami za co ci dziękuję ;> nieraz jak miałam ,,ciężki'' dzień to zdarzało mi się wejść na ten blog i od razu gęba mi się cieszyła :D szkoda że to już koniec ale tak jest lepiej bo takie nie kończące się opowiadania są do kitu ..zakończenie okropnie zaskakujące ale o to chodziło ;D jeśli to czytasz to pozdrawiam serdecznie xxx

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne. Po prostu genialne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję, że będziesz prowadzić jeszcze bloga, bo kocham go <3 Naprawdę. Aż żal mi, że to już koniec ;(
    Twoja oddana czytelniczka ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże, ogólnie nienawidzę otwartych zakończeń (przypomina mi się "Lalka" -.-), ale to jest takie... przepełnione wszystkim i mimo, że to definitywny koniec, czuję, jakbym była spełniona tym, co czytam.
    Szkoda słyszeć, że to koniec wspólnego kierunku, ale mam nadzieję, że niedługo założysz nowego bloga :)

    [only-one-direction.blogspot.com]
    [playthesameoldgame.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  12. No nie spodziewałam się takiego zakończenia , świetne . Matko jak ja bym chciała żeby takie lektury były w szkole jak to Twoje opowiadanie ,a nie każą nam czytać jakieś smenty (np o starym człowieku który 3 dni łowił głupią rybie) a jak byśmy mieli Twoje opowiadania jako lekturę to wszyscy by je czytali i nauczyciele nie musieli by się czepiać że nikt lektur nie czyta. Nawet jak by twoje opowiadanie nie było lekturą a byś je wydała to od razu bym je kupiła bo jest świetne . Smutno mi że to koniec historii Neli i Nikol strasznie się do nich przywiązałam no ale nic co dobre nie trwa wiecznie i jak już wcześniej wspominałam mam nadzieję że będziesz pisać następne opowiadanie . To ja ci dziękuje że napisałaś to opowiadanie i ze mnie na górze wymieniłaś (nie musiałaś ale powiem szczerze ze bardzo mnie to ucieszyło)Proszę cię a nawet błagam napisz jeszcze jedno albo dwa bać osiem albo więcej opowiadań bo nie wyobrażam sobie bez czegoś twojego życia. Mogę czekać tydzień nawet dwa na rozdział tylko pisz ,a i poinformuj nas jak nie będziesz pisać na tym blogu to daj jakiś znak gdzie cię znaleźć.

    (PS . ty mnie zawsze miło zaskakujesz nieważne co napiszesz zawszę się cieszę)
    To opowiadanie na zawsze zostanie mi w pamięci i coś czuję ze jeszcze raz je przeczytam za pewien czas jeśli nie napiszesz nowego ale nawet jeśli napiszesz to i tak przypomnę sobie losy Nikol i Neli
    Czekam z niecierpliwością na jednoparty
    Pozdrawiam Aneta

    OdpowiedzUsuń
  13. jejku ryczę , tak mi szkoda pożegnać się z nimi , twoja historia jest cudowna . stworzyłaś cos niewiarygodnie pięknego , podziwiam Cie za taki talent do pisania . mam nadzieję że na tym nie poprzestaniesz bo naprawdę piszesz świetnie . WSPÓLNY KIERUNEK najlepsze opowiadanie które czytałam , nigdy nie zapomnę ile emocji towarzyszyło mi przy czytaniu . DZIĘKUJĘ CI za stworzenia czegoś tak wspaniałego ! <3333333333 dziękuje , dziękuje , dziękuje !

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne , aż się popłakałam. Będzie mi brakować czytania tego, mam nadzieję, że napiszesz jescze jakieś opowiadanie z 1D, szkoda że to już koniec. Najlepsze opowiadanie jakie czytałam... Pozdrawiam, wierna czytelniczka ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Super rozdział, fajny pomysł z tym, że każdy mógł je sobie skończyć jak chciał. Mam nadzieję, że zaczniesz pisać nowe opowiadanie.
    Będę na nie czekać z zapartym tchem<3

    OdpowiedzUsuń
  16. Hoodie? Ja mam Cię zatłuc? Zapowiadało się tak pięknie. Louis i Nela. Wszystko nabierało koloru i sensu w tej całej plątaninie wielu wydarzeń. Wreszcie było idealnie , chciałam wiedzieć co dalej stanie. Nie będę już się na Ciebie wściekać ,ale mam nadzieję ,że napiszesz jakiś słodki jego part o Lou ; ) Chociaż wolałabym nowe opowiadanie. Ja przepraszam ,że nie wypowiedziałam się pod wcześniejszym odcinkiem ,ale nie miałam jak ocenić , czuję się współwinna temu zakończeniu. Dziękuję za wyróżnienie mnie , "wspólny kierunek" to cudowny blog i tym bardziej czuję się zaskoczona. Czuję jak moje poliki robią się czerwone. Cieszy mnie to ,że czytasz perypetie Laury i ,że Tobie oraz innym się podoba. Może kiedyś wrócisz z tym opowiadaniem? Też by było świetnie. Mam nadzieję ,że jesteśmy w kontakcie? Tak?
    Pozdrawiam ; ***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wątpię by to opowiadanie doczekało się kontynuacji, ale może inne. :) Jesteśmy, jesteśmy. Wpadnę do cb na bloga na pewno nie raz.. I zapraszam do siebie jak się coś pojawi. A jak nie to i tak zapraszam.:)

      Usuń
  17. jak zwykle świetnie !!!
    zapraszam do siebie ^^

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie dziękuj ;) To ja ci cholernie dziękuje!Stworzyłaś coś tak pięknego i bardzo realistycznego.Będzie mi go bardzo brakować.Uwielbiam je ;) Kiedyś,za jakiś czas przeczytam je ponownie,od początku ;]Nie przestawaj pisać,nigdy.O to cię proszę ;* Masz ogromny talent,idealnie dobierasz słowa co sprawia,że wspaniale się to czyta ;)Zazdroszczę ci ;D
    Mam przeogromną nadzieję,że kiedyś pójdę do księgarni i na półce będzie leżała książka twojego autorstwa.Z największą przyjemnością ją kupię! ;)Nie ważne czy będzie o One Direction czy o kim innym...;')Jesteś wspaniała!Najwspanialsza! ;)
    Czekam na jednoparty i może... kolejne opowiadanie?:D
    Pozdrawiam!
    Natalia Xxx.

    OdpowiedzUsuń
  19. A więc wchodzę sobie na komputer z wielkim uśmiechem aby nadrobić wszystkie blogi i z satysfakcją że już spokojnie będę mogła regularnie uszczęśliwiać czyli dodawać komentarze wchodzę i patrzę epilog szczęka mi opadła chociaż dobrze wiedziałam że ten koniec zbliża się dużymi krokami ale no cóż mimo wszystko zaskoczenie że to już.. No nie spodziewałam się takiego końca po twoim opowiadaniu spodziewałam się bardziej tragicznego co nie znaczy że się nie ciesze że Nela i Lou oraz Nikol i Liam są razem. Jestem z tego powodu cholernie szczęśliwa. Czytając te zaległe odcinki oczy mi się dosłownie świeciły, w myślach nie wierze że im się w końcu udało i bardzo szczęśliwa zabrałam się za epilog po raz drugi wielkie zdziwienie jest świetny i tajemniczy. Wpadłaś na świetny pomysł aby każdy sam sobie ten koniec dopowiedział oczywiście u mnie jest on jak najbardziej szczęśliwy w końcu należy im się to... Cholernie ciężko mi się rozstać z tymi bohaterami czuję pustkę na samą myśl że to koniec, że nie zobaczę już nowego odcinka WSPÓLNEGO KIERUNKU.Ale mam nadzieje że napiszesz jeszcze jakieś opowiadanie i jak najbardziej publikuj je tutaj :3 Jednoparty ? nie mogę się już doczekać i tym bardziej że są one twojego wykonania... No i zaskoczyłaś mnie tym że mi podziękowałaś zrobiło mi się ciepło na sercu ale dla mnie to wielka przyjemność cię uszczęśliwiać mimo że ostatnio nie zawsze z tego powodu jest mi cholernie przykro. Na koniec powiem ci że jesteś niesamowitą pisarką może kiedyś napiszesz książkę ? To by było coś od razu bym po nią sięgnęła i to z wielką przyjemnością :33 Kobieto uwielbiam twój styl pisania każdy odcinek miał coś w sobie i każdy coś innego. W opisywaniu uczuć jesteś mistrzynią, WSPÓLNY KIERUNEK w stu procentach jest wyjątkowy i wspaniały. Dziękuje ci że to napisałaś i świetnym pomysłem była by trzecia część :)
    Pozdrawiam :33

    OdpowiedzUsuń
  20. Trochę smutno że już to zakończyłaś, ale na prawdę pokochałam Ciebie i twojego bloga. Jesteś wspaniała. Żegnam. :*

    OdpowiedzUsuń
  21. czemu to już koniec ? Niee , tylko nie to . Twoje opowiadanie jest przecudowne, ta fabuła , z każdym dodawanym rozdziałem byłam spragniona jeszcze więcej. Masz taki wielki talent, pięknie dobierasz słowa , cytaty , po prosto coś wspaniałego !
    Nie zaprzepaść takiego wielkiego talentu .
    Czekam z niecierpliwością na coś nowego , trzymam kciuki za Ciebie i twoją twórczosc :)

    "zakończenia zawsze są smutne, nawet jeśli oznaczają początek czegoś nowego. "

    Pamiętaj wróć do nas jeszcze ! :)
    Serdecznie pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  22. Az sie łezka w oku kreci ;< Zwiazałam sie z Nela i Nikol, pomimo ze to tylko wytwory twojej wyobraźni. Dramaty, smutki, zale, radości, tajemnice, rozczarowania... wszytstko przezywalam z nimi.A teraz czas sie rozstac ;( Przynajmiej spelnilo sie moje marzenie wzgledem tego opowiadania, Nela i Lou razem ^^
    „ Powiedziałam Liamowi, że będzie ojcem” ha! oczywiscie ze zaskoczylas. Ale pozytywnie ;) z reszta jak zawsze.. No i nie zawiodłam sie. Nawet gdyby Nela rozstala sie z Louisem, w koncu lubisz dramaty, nie zawsze wszystko musi sie dobrze konczyc. Choc to zakonczenie bardzo mi sie podoba ;)
    Jestem w 100% twoja fanka, a ty mi dziekujesz. Aww ;DD To ja Tobie bardzo,bardzo dziekuje za opowiadanie, ktore umilalo mi wieczory. Kocham Cie za to ! <3
    Nowi bohaterowie, inne charaktery, tajemnice, dramaty, problemy (oby), Mam nadzieje, ze dalej bedziesz pisac bo robisz to genialnie! Nie wazne czy bedziesz kolejne opowiadanie pisac tutaj czy na nowym blogu wazne zebys pisala.
    Oczywiscie z niecierpliwoscia czekam na jednoparty, ale zaczac czytac nowe opowiadanie napisanie przez Ciebie, znow poczuc ta niepewnosc miedzi rozdzialami, to by bylo coś wspaniałego.
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  23. Płakałam, jak to czytałam. Jak nic płakałam, a to mi się często nie zdarza. Kochana, jesteś autorką jednego z najpiękniejszych i najcudowniejszych opowiadań o One Direction, dzięki Twojej twórczości sama szkoliłam się w pisaniu. Dzięki temu mogłam przelać emocje na tę wirtualną, białą kartkę, a tekst stawał się niemalże jak delikatne płatki róż, na które z przyjemnością się patrzyło. Jednak w niczym nie mogą dorównać Wspólnemu Kierunkowi! Twoje opowiadanie porusza dogłębnie, czyta się je sercem, a nie oczami. Fenomenalna kreacja bohaterów, styl niepowtarzalny, przepiękny. Nigdy nie powstanie taki sam blog. Jesteś wyjątkowa i podziwiam Cię. Życzę wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że Twoja wyobraźnia Cię nigdy nie opuści.

    Ocieram ostatnią łzę wzruszenia, uśmiecham się. Dziękuję!

    Wierna czytelniczka,

    ~ Sparkle

    OdpowiedzUsuń
  24. szkoda ze to juz koniec ;( mam nadzieje, ze napiszesz kolejne opowiadanie, dziekuje ze moglam przez moment przeniesc sie do innego swiata dzieki Tobie;)

    OdpowiedzUsuń
  25. To opowiadanie to nie nasza lecz Twoja zasługa. ;)
    To TY poświęcałaś swój czas na pisanie dla nas kolejnych rozdziałów którym towarzyszyło tyle emocji, tych pozytywnych oczywiście.
    My jedynie mogłyśmy się odwdzięczyć komentarzami.
    Chciałabym Ci podziękować za tą historię którą nam przedstawiłaś która zostanie w mojej pamięci na długo. Takich historii nie zapomina się szybko. Uważam że Twoje opowiadanie należy do jednych z najlepszych opowiadań o 1D,co ja pisze ono jest NAJLEPSZE.
    Pozdrawiam.
    M.

    OdpowiedzUsuń
  26. opowiadanie skończyło sie bosko . ogólnie cały twój blog jest boski . nie przestawaj pisać , masz talent dziewczyno . ;) .
    czekam na następne opowiadanie . ;)
    pozdrawiam . Xxx

    OdpowiedzUsuń
  27. Podążając w ślady wielu fanek One Direction postanowiłam założyć bloga z opowiadaniem, w którym chłopaki odgrywają niemalże główną rolę.
    Jest to historia opisująca losy trzech przyjaciółek, które w pewnym momencie, jak zapewne każdy się domyśla, spotykają na swojej drodze chłopaków z One Direction. Starałam się, by opowieść nie wyszła na zbyt banalną i przewidywalną, jedynek efekty mojej pracy będziesz musiała ocenić sama.
    Serdecznie zapraszam Cię na prolog mojej historii. Mam nadzieję, że skusisz się i do mnie zajrzysz: http://cry-to-me.blog.onet.pl/

    PS: Przepraszam za ten niewielki spam, mam nadzieję jednak, że zrozumiesz.

    OdpowiedzUsuń
  28. przeczytałam w 3 dni całe opowiadanie. jestem zachwycona ,naprawdę cudowny,to wciąga.
    jak dobrze zrozumiałam Nikol umarła;c szczerze nie lubię ,ale też lubię takie smutne zakończenia.wprowadzają w smutek,ale to jest ciekawie. naprawdę cudowny opowiadanie <3

    OdpowiedzUsuń
  29. wow, dziewczyno masz talent. boskie opowiadanie! szkoda, że to już koniec. no cóż, pozdrawiam. k. xx

    OdpowiedzUsuń
  30. Brak mi słów, przeczytałam Twoje opowiadanie dzisiaj (a nawet obydwa). Nie mogłam sie oderwać. Jest to najlepsze opowiadanie jakie ostatnio czytałam. Jest głębokie, momentami smutne, ale na pewno niesie jakieś przesłanie, czego na niektórych blogach niestety brakuje... powiem Ci dziewczyno - pisz dalej, masz talent, a sposób w jaki opisujesz uczucia...czytając to nie mogło obejść sie bez emocji (pewnie nie tylko u mnie), niejednokrotnie śmiałam sie i płakałam na zmianę. Przezywałam losy bohaterów jakbym czytała dobrą książkę. Genialna historia, daje do myślenia, może nawet zmienić komuś życie. Zapamiętam ją na długo. Szkoda że to już koniec, ale nic nie może sie ciągnąć w nieskończoność:) Jednak mam nadzieję na powrót weny, bo widzę że fanów Ci nie brakuje :D pozdrawiam i dziękuję za tego bloga, Patrycja xx

    OdpowiedzUsuń