środa, 7 marca 2012

Odc. 17

17.
 Biłam się sama ze sobą. Oparłam łokcie na kolanach, a na zaciśniętych pięściach złożyłam twarz, pogrążając się w głębokiej zadumie. Słowa Nikol znowu mną wstrząsnęły. Wiedziałam co powinnam zrobić, ale jakoś nie mogłam zebrać się w sobie i podnieść z kanapy. Siedzieliśmy w kompletnej ciszy trawiąc minione wydarzenia.
- Idę do Harrego. – odezwał się nagle Louis. Pokiwałam delikatnie głową. Czułam, że też powinnam iść pocieszyć przyjaciela, ale nie mogłam się na to zdobyć. Co miałabym mu powiedzieć?
- Nela? – uniósł pytająco brwi Lou. Chciał bym szła z nim. Tylko, że ja nie czułam się tam potrzebna.  Może Nikol miała rację w niektórych kwestiach. Sama nie mogłam sobie z tym poradzić. Westchnęłam jednak i wstałam. Mój przyjaciel mnie potrzebował i mimo wszystko wiedziałam, że powinnam się tam pojawić.
- Niall? – tym razem ja spojrzałam na chłopaka. Blondyn podniósł na mnie wzrok.
- Nie. Zostań chwilę ze mną. – poprosił i zrobił maślane oczka. Ewidentnie był smutny. Chyba jak wszyscy dzisiaj. Pokiwałam głową i zwróciłam się do Lou.
- Za chwilkę do was dojdę. Na razie może lepiej żebyście byli chwilę sami. Oboje dobrze wiemy, że to ty jesteś najlepszym przyjacielem Harrego.. Poza tym męska rozmowa dobrze mu zrobi.
Louis delikatnie i szybko mnie objął, a potem popędził na górę. Znów usiadłam koło Nialla.
- Chciałem cię jeszcze raz bardzo przeprosić. Nie oszukujmy zachowałem się jak kompletny dupek i… no idiota po prostu, mówiąc kolokwialnie. Zarzuciłem ci coś co sam zrobiłem, a ty mi nie odpowiedziałaś, czemu?
- Niall, przecież ja się na ciebie nigdy nie gniewałam. Co więcej rozumiem twoje zachowanie. Jeżeli zaś chodzi o to, że mogłam ci odpowiedzieć to po prostu nie chciałam. Wiedziałam, że cierpisz z tego powodu, jak mogłam dobijać przyjaciela. A poza tym miałeś rację, zachowywałam się jak dziwka.
- Nie mów tak. Byłem głupi i nie powinienem tak mówić. Naprawdę tak nie myślałem, byłem po prostu zły na siebie, na ciebie, na świat. Przepraszam. Głupio się zachowałem odtrącając cię. – popatrzył na mnie. Zero uśmiechu na jego twarzy. Już zapomniałam jak Niall się uśmiecha.
- Nie przejmuj się tym, Niall. To koniec już naszych kłopotów. Tak przynajmniej myślę. Danielle zniknęła. Nadchodzi spokój. Nic nam nie stoi na przeszkodzie. – powiedziałam i się uśmiechnęłam. Moje słowa musiały być kojące, ponieważ Niall się rozpromienił i pokazał swoje lekko krzywe zęby. Stary, dobry Niall. Mój przyjaciel.
- Żeby zostać przyjaciółmi, oczywiście.
- Oczywiście. – zaśmiałam się i przytuliłam go. Odwzajemnił uśmiech również się śmiejąc.
- Idź już do Harrego. – powiedział. Momentalnie się zasępiłam. Ostatnio w towarzystwie loczka nie czułam się najlepiej, było mi jakoś dziwnie nieswojo.
- Masz rację, to już czas. Powiedziałam Louisowi, że przyjdę.

Zapukałam cicho, uchyliłam lekko drzwi i wsunęłam się do środka pokoju w którym jako takim jeszcze nie byłam. Pokój był w kolorach brązu i bieli z elementami czarnych dodatków. Zasunięte do połowy rolety wprowadzały do pomieszczenia półmrok. Na czarnej kanapie pod oknem siedział Harry zasłaniający twarz dłońmi i obejmujący go ramieniem Louis. Gdybym nie wiedziała co się dzieje pomyślałabym, że ten obrazek jest słodki. Ale wiedziałam, że Harry jest załamany.
- Mogę? – weszłam nieśmiało. – Jak się czujesz Harry? – zapytałam, a chłopak podniósł wzrok i posłał spojrzenie swoich zielonych oczu prostu w moje. Speszyłam się, ale próbowałam tego nie okazywać. Jego spojrzenie było przesycone bólem, a oczy były szklane. Widziałam, że się zawiódł na Kate. Zresztą jak większość z nas.
- Badziewnie. – odparł krzyżując ręce w nadgarstkach i kładąc je na kolanach. Nastała lekko krępująca cisza.
- Zrobię ci herbaty. – rzucił nagle Lou i wstał. Poklepał Harrego po placach, a  potem spojrzał na mnie. Jego spojrzenie mówiło „ Zrób coś”. I wyszedł.
Spoczęłam obok zranionego przyjaciela i .. No właśnie. I nie wiedziałam co mam zrobić. Wszystko w tej sytuacji wydawało mi się nieodpowiednie.
- Wybacz.- powiedziałam.- Nie potrafię cię pocieszyć. Nie wiem co mam ci powiedzieć. Wszystko co mogę powiedzieć jest niestosowne.
Spojrzenie chłopaka delikatnie po mnie przemknęło i zatrzymał się na zamkniętych drzwiach.
- Nic nie szkodzi. Nie potrzebuje pocieszenia. Potrzebuje bliskości. Przyjaźni. Dziękuję, że tu jesteś. Nie chcę już rozmawiać o Kate. Mówiłem ci. To nie była ta jedyna. Przejdzie mi. Jednak odcisnęła na mnie swój ślad. – mówił wpatrując się w drzwi. Gdy skończył przeniósł wzrok na swoje ręce.
- Zraniła cię? Po co ja się pytam. Na pewno cię zraniła. Ale masz rację, nie roztrząsajmy tego. To na pewno nie pomaga. – powiedziałam a potem złapałam go za rękę w geście pocieszenia. – Wszystko będzie dobrze.
Harry popatrzyła na nasze dłonie, a potem podniósł wzrok i popatrzyła na mnie. Speszyłam się i spuściłam spojrzenie. Chciałam zabrać rękę, ale mi nie pozwolił. Przytrzymał moją dłoń i delikatnie ją pogładził. Popatrzyłam na niego , a następnie wbiłam wzrok w śnieżno – biały dywan.
- Dziękuję. – wyszeptał.
- Za co? – szepnęłam z wzrokiem ciągle wbitym w podłogę.
- Rozumiem, że mój dywan jest pasjonujący, ale popatrz na mnie. – powiedział. Podniosłam wzrok i z niejakim skrępowaniem popatrzyłam na przyjaciela. Nie miałam pojęcia skąd mi się to wzięło.
- Za to, że jesteś przy mnie. Bardzo dobra z ciebie przyjaciółka.
- Z ciebie też niczego sobie przyjaciel. Dzięki za przetransportowanie mnie do łóżka po imprezie. Z góry przepraszam za wszystko co robiłam i mówiłam. Nie byłam sobą.  – powiedziałam i uwolniłam swoją rękę z jego uścisku.
- Nie musisz przepraszać. Nic takiego się nie stało, chociaż mogło. – rzucił, a ja uśmiechnęłam się blado i zakryłam teatralnie twarz dłońmi.
- O Boże. Przepraszam. Pod wpływem alkoholu staje się rozwiązła.
- Mówiłem już, że nie masz za co przepraszać. Może to ja żałuje?- popatrzyła na mnie aż moje wszystkie mięśnie się mimowolnie spięły.
- Harry.. – zaczęłam, ale mi przerwał.
- Nic nie mów. Ja wszystko rozumiem, wiem i akceptuje. Poza tym właśnie mnie, w jakiś sposób zdradziła dziewczyna i nie jestem sobą.
- Może. Wszyscy mieliśmy ciężki tydzień. Przepraszam, ale muszę już iść. Dasz sobie radę?
Pokiwał głową w zamyśleniu.
- Wszystko będzie dobrze. – powiedziałam jeszcze raz i poklepałam go po plecach jak Louis. Po przyjacielsku.
Wyszłam szybko i już po chwili znalazłam się w pokoju, który zajmowała Nikol. Rzuciłam się na łóżko. Serce biło mi dwa razy szybciej. Wiedziałam, że ze strachu. Co to miało być? – zastanawiałam się. Słowa Nikol podziałały na mnie jak kubeł zimnej wody. Czy teraz tak miałam się zachowywać? Bać się i uciekać przed przyjacielem? Do tego Harry wcale mi nie pomagał. Widziałam, że chłopak jest bardzo wrażliwy i delikatny, każdy jeden jego gest można było rozumieć w dwojaki sposób. Najgorsze było, że każdy jego gest znaczył co innego niż to jak ja chciałam go rozumieć.  To wszystko było mi takie obce. Bilami się z myślami. Co się ze mną działo? Nigdy jeszcze tak nie miałam, nie doznawałam tego typu uczuć, emocji.. Musiałam z kimś porozmawiać. Tylko z kim?
***

No i oto zapowiadana 17..!
Przepraszam za literówki jak takowe są, ale nie miałam czasu poprawiać. 

Jak się zachowa Nela? Ucieknie? Stawi czoła problemom? A może nie przyzna się sama przed sobą? 
Czy Nikol się opamięta? Może wróci do Frankfurtu? 

Sama nie wiem, czy to naprawdę podchodzi pod brazylijską telenowele? Nie tak był ogólny zamysł, ale chciałam żeby coś się działo. Dużo jest opowiadań typu komedia, a ja lubię dramaty.. Mam więc nadzieję,  że w kategorii dramat się sprawdza. Jak nie to " co się komu podoba". ;)

Poza tym chciałam się zapytać czy nie chciałybyście przeczytać pomiędzy kolejnymi odcinkami, tak w przerwie jakiegoś jedno partu?  Krótkiego opowiadania? Właściwie nie jakiegoś tylko mojego, ale.. Oczywiście inni bohaterowie, inna historia. Tylko nasi kochani chłopcy cały czas niezmienni. ;) To jak?

Co do zgłaszania się do jakiś konkursów.. To tak można? I trzeba samemu? Gdzie? Ja nic o tym nie wiem. Poza tym nie uważam, żeby moja proza była aż tak dobra bym cokolwiek osiągnęła i chyba spasuję. Ale cieszę się, że podsunęłyście mi ten pomysł. 

Dziękuję za komentarze. Każda z was jest równie wspaniała;**

Pozdrawiam.!
H.

PS. Zapraszam do komentowania i odciskania śladu na tej stronie. ;) Do następnego.;*

13 komentarzy:

  1. Twoje opowiadanie nie jest jak brazylijska telenowela! O, nie. Twoje opowiadanie jest cudowne ;*
    Jeśli chodzi o konkursy i tego typu sprawy, to ja też nie mam zielonego pojęcia co i jak. Nie orientuję się w tym temacie.
    Odcinek świetny, Nela wreszcie coś zrozumiała.
    Niech nie ucieka, tylko stawi czoła problemom jak prawdziwa bohaterka (nie wiem jak mi to zdanie wyszło, ale chyba lepsze to niż 'jak prawdziwy mężczyzna' ;))
    Czekam na następny i z chęcią poczytam sobie coś jeszcze, najlepiej Twojego.
    Pozdrawiam.
    (http://wannasaveyourheart.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://onedirection.pl/

      zgłoś się na tej stronie. Ja też nie wierzyłam, ale spróbowałam i moje opowiadanie zostało opowiadaniem miesiąca. Marzenia się spełniają, trzeba tylko działać ;)

      Usuń
    2. Dzięki ;* Wątpię jednak i chyba spasuję..;)
      Gratuluję wygranej! Sama nawet oddałam głos.. ;)

      Usuń
  2. Haha rozwaliłaś mnie tą swoją brazylijską telenowelą o nie wcale tak nie jest.
    Konkursy ? mnie się nie pytaj ale jak coś głosować na ciebie na pewno będę :)
    Odcinek jest świetny i coś zaczyna się dziać tylko czy im się uda ? tego nie wiem ale była bym mile zaskoczona gdyby jednak tak :3
    Bardzo chętnie przeczytała bym jakiegoś jednoparta twojego autrostwa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Twoje opowiadanie jest świetne nie jak te brazylijskie telenowele. Uwielbiam je czytać. A przy okazji zapraszam do mnie na nowy rozdział: http://i-should-have-kissed-you-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. masz wielki talent do pisania, naprawdę zazdroszczę :*
    świetny rozdział.. jak zawsze :)

    zapraszam na swojego nowego bloga
    http://forever-young-and-crazy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. super blog <3

    Niech Nela nie ucieka <3

    Fajnie jakby była z Harrym <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Chętnie bym przeczytał inne Twoje opowiadania bo piszesz świetnie.
    Też bym na cb głosowała jak byś wzięła udział w jakimś konkursie .
    Nie mogę się doczekać następnego odcinka , mam nadzieję że w następnym tygodniu będziesz częściej dodawać odcinki bo ta niepewności jest straszna . Dalej mam wielką nadzieję że Nela będzie z Lou bo moim zdaniem strasznie do siebie pasują. Nikol mogła by przecież zrozumie że z Liamem będzie szczęśliwa . Mam nadzieję że Harry się pozbiera . Opowiadanie nie staję się telenowelą .
    Pozdrawiam Aneta =)

    OdpowiedzUsuń
  7. Huhuu świetne :D
    Czekam na next'a ;)

    [http://holdmetight-vick.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne. ale cieszę się, że liam rozstał się z danielle ;) nie mogę się doczekać następnego ;)


    zapraszam do mnie : http://4gotta-be-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Brazylijska telenowela? N I E ! ;D Twoje opowiadanie jest cudowne i nie przypomina telenoweli ani brazylijskiej ani polskiej ani "mody na sukces" xd Rozdział świetny.Niech Nela nie ucieka,niech stawi czoła i zrozumie ;D Nikol... niech nie wyjeżdża,proszę! ;)
    Co do jedno partu...Bardzo chętnie.Wspaniale wręcz by było ;) Jeżeli jest taka możliwość to oczywiście chce przeczytać;D
    Nie mogę sie doczekać następnego ;*
    Pozdrawiam!
    Natalia Xxx.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kurcze Nela! Ja juz nic nie rozumie, czyl 'ten przyjaciel' do ktorego cos czuje to Harry? Nie no tak nie moze byc.. Nela powinna byc z Lou, prosze ^^. A Nikol, powinna zostac i byc z Liamem.
    Chetnie przeczytam inna historie napisana przez Ciebie ;) Wszystko co piszesz jest swietne...
    A co do "brazylijskiej telenoweli", prosze cie.. To co piszesz jest ciekawe i w kometarzach masz dowod ;p
    Dzisaj sie nie rozpisuje za malo sie dzialo ;p Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  11. nela+louuu=i like it ;D

    podoba mi się a nawet badzo mi siępodoba... :)

    zaprzaszam też do nas, dopiero zaczynamy i potrzebujemy kogoś kto nas oceni... :D

    http://our-love-1d.blogspot.com/


    ps. dzisiaj wieczorem dodajemy nexta... :D (2)

    OdpowiedzUsuń