czwartek, 15 marca 2012

Odc. 20

Enjoy!


20.
Pierścionek skrzył się na moim palcu. Był piękny. Taki delikatny, klasyczny, staroświecki. Całkowicie w moim stylu. Wszystko było tak jak być powinno, a ja mimo wszystko czułam się po prostu źle. Było mi niedobrze. Siedziałam jak na szpilkach trzymając Andreasa za rękę. Dłoń miałam mokra i ciepłą, byłam zdenerwowana, a ponad to dręczyły mnie wyrzuty sumienia. Czy tak wyglądało szczęście? A może to całe dążenie do szczęścia to była ułuda. Mrzonki o przyszłości. A tak naprawdę wcale nie miałam być z Andreasem szczęśliwa. Tylko czy nie za późno na takie refleksje? Chyba było jednak za późno. Jednak nie mogłam sobie tego wybaczyć. To wszystko mnie przerastało. Tak naprawdę dążyłam do szczęścia, ale całe moje życie było pasmem niepowodzeń. Chciało mi się płakać z tego powodu. Czy ja kiedykolwiek doświadczyłam szczęścia? Spokoju? Nie. Ciągły ból, zmiany nastroju. Moje życie okazjo się być jednym wielkim dramatem i wcale mi się to nie podobało. Miałam ochotę uciec i nie wracać.
Co z Andreasem? Kochałam go, ale.. No właśnie było ale.
- Przepraszam, muszę iść do toalety. – powiedziałam i wyrwałam się spod ostrzału mojego chłopaka,  a właściwie narzeczonego i wszystkich zebranych w salonie.
Ruszyłam. Nogi same mnie prowadziły. I wiedziałam, że nie szłam do łazienki. Nie tam kierowało mnie serce. Wpadłam do pokoju. Liam leżał na łóżku. Z kąta dobiegała przyciszona, nastrojowa muzyka. Chłopak nawet nie zauważył jak weszłam. Dumał.
- Liam?- odezwałam się nieśmiało. Chłopak podniósł wzrok, ale szybko spuścił go na swoje dłonie. Nie mógł na mnie patrzeć. Zabolało.
- Przepraszam. – wyszeptałam.
- Nic nie mów. – odszepnął Liam patrząc w okno. Podeszłam do niego i mocno objęłam. Czułam się jakbym obejmowała lalkę.
- Co jeszcze mogę zrobić? Wybaczysz mi?- zadawałam pytania, które w gruncie rzeczy były całkowicie niedorzeczne. Liam się śmiał.
- Co mam ci wybaczać? Podjęłaś decyzję. To koniec. Koniec wszystkiego. Teraz proszę byś zostawiła mnie samego.
Zachlipałam.
- Nie zachowuj się jak mała dziewczynka, Nikol. – rzucił z pogardą Liam. – Już nią nie jesteś. Wiesz co robisz. Mogę ci jedynie powiedzieć, że jesteś doskonałą aktorką i po prostu niewiarygodnie umiesz ranić ludzi. Może to i racja, że nie powinniśmy być razem. Danielle była od ciebie lepsza. Przynajmniej nie bawiła się ludzkimi uczuciami. Nie aż tak. Nie rozumiem po co ty tu właściwie przyszłaś? Nie powinnaś być z Andreasem?
Płakałam. Płakałam jak mała dziewczynka. Czy aby nie straciłam czegoś na wagę złota. Słowa Liama były dla mnie wielkim ciosem.
- Nie. Liam ja cię tak kocham, ale nie mogę..
- Słyszałem to już. Wyjdź proszę cię. – powiedział twardo.  W tym momencie otworzyły się drzwi. Popatrzyłam zapłakana w tamtą stronę i Wybuchnełam płaczem z dwojaką siłą.
- Chyba musimy przedyskutować nasz trójkącik.- stwierdził wchodząc do pokoju, Andreas.
- Wiesz, Nikol, ja wiedziałem, że ty coś do niego ciągle czujesz. Starałem się o tym nie myśleć. Chciałem ci dać szczęście, ale nie mogę jak ty tego nie doceniasz. Jak myślisz co mam zrobić w tej sytuacji?
- Jeżeli mogę się wtrącić..- odezwał się Liam.- Zabierz ją stąd. Najlepiej szybko.
- Nikol, może byś się chciała wypowiedzieć.. Wybieraj. – skierował swoje słowa do mnie Andreas.
- Nie umiem. Nie potrafię. Kocham was obu. Inaczej, ale obu. To jest straszne.
- Dramatyzujesz. – rzucił Liam.
- Nikol?
- Przepraszam. – powiedziałam. Ściągnęłam z palca piękny pierścionek i podałam go Andreasowi.
- Nie mogę. Nie będziesz ze mną szczęśliwy. – Andreas pokiwał głową. Wiedziałam, że to była dla niego cios. Liam miał rację bawiłam się ich uczuciami. Po co w ogóle przyjmowałam oświadczyny, jak miałam je zerwać godzinę później.?
- Cóż w takim razie nic tu po mnie. Do widzenia, Nikol.
I tyle go widziałam. Popatrzyłam na Liama. Oczywiście mnie zaskoczył.
- Wyjdź stąd, Nikol. Z nami koniec. Miałaś swoją szansę. – odezwał się Liam wskazując drzwi.
- Mówiłeś, że mnie kochasz.
- Kocham cię, ale masz rację. Nie możemy być razem. Za dużo bólu. Jesteś inna. Przepraszam. Nie męcz mnie już dłużej.
Wyszłam cicho i zaczęłam płakać gdy tylko znalazłam się za drzwiami. Oni wszyscy mieli rację. Byłam do niczego. Bawiłam się ludzkimi uczuciami, nie mogąc poradzić sobie ze swoimi własnymi. To było do dupy. Tylko jedno mi zostało. Nic już nie miałam. Żadnej drogi, alternatywy oprócz jednej, niekoniecznie słusznej, ale jedynej.

Wpadłam do Nikol tylko na chwilkę. Dzwoniła i była w rozsypce. Nie musiała nawet mówić co się stało. Wszystko było jasne. Liam.
Przytuliłam przyjaciółkę mocno, a ona płakała mi w ramiona. Chwilę. Nagle się pozbierała i zaczeła pakować. Zdziwiłam się jej zmiennością nastroju. A najgorsze było to, że czułam się winna. To przecież ja sprowadziłam Andreasa.
- Co teraz zamierzasz?- zapytałam patrząc jak Nikol krząta się po pokoju.
- Wracam do Polski. Nic już tu dla mnie nie ma. A i w Frankfurcie nie mam czego szukać. Przeniosę się na jakąś Wrocławską uczelnie i spróbuję wszystko poukładać.
- Jesteś pewna, że to jedyna wyjście?
Usiadłam na łóżku, a ciemnowłosa dziewczyna spoczęła koło mnie z różową bluzką w ręce patrząc w drzwi.
- Nie wiem. Myślę, że jedyna jaka pozostała. Wszystkie inne są błędne. Żałuję tylko, że nie zobaczyłam wcześniej tego co powinnam. Że szukałam szczęścia tam gdzie nie powinnam, tam gdzie nigdy miałam go nie znaleźć. Odpierając od siebie prawdę. Wszystko na siłę.  – powiedziała mnąc w ręce różową bluzkę, która za chwile miała spocząć w wielkiej walizce.
- Wszystko będzie dobrze. Na pewno się ułoży.
- Tylko kiedy?
Z tym pytaniem zostawiłam ją sama. Wyszłam na korytarz i przystanęłam. Dostrzegłam brutalność życia, miłości. Wszyscy byliśmy w pewnym sensie wyjątkami. Eksperymentami, które miały się powieść lub nie niezależnie od nas. Mieliśmy mnóstwo razy zmieniać nastawienie, podejście, cele, idee. Szukać tych końcowych. Tych, które zaprowadzą nas do szczęścia.
Wiedziałam, że Nikol zaraz wychodzi na samolot. Za niecałe piętnaście minut, a ja miałam jeszcze do odbycia pewną rozmowę. 

***

Z kim będzie rozmawiać Nela? Czy w ogóle będzie? Jak potoczy się życie Nikol? Wróci do Polski? Pogodzi się z własnym losem? Będzie walczyć? A może to w końcu koniec jej osobistego dramatu? 
A Kornelia? Przecież ona ciągle tu jest. 

Mało radosny.. Ale tak ma być. To w końcu dramat.;)  

Dziękuję za wszystkie komentarze, która naprawdę, ale to naprawdę są dla mnie na wagę złota. Bardzo mnie motywujecie do pracy. Cieszę się, że to czytacie, przecież jest na " rynku" ff o One Direction tyle innych opowiadań równie dobrych, a nawet dużo lepszych. Za to należą się wam podwójne podziękowania. 
Mam nadzieje, że nie przynudzam i z chęcią tu wracacie. 
Dziękuję też za te sugestie, insynuację, domysły. Są przecudowne..;*

Pozdrawiam.!
H.

7 komentarzy:

  1. Mam nadzieje, że pójdzie do Liama i go przekona że on i Nicole są sobie przeznaczeni i moze taka scena jak w filmie ona odlatuje a on w ostatnim momencie przekonuje ja by została ? :D

    ahh.. świetny jest i czekam na kolejny :)

    van-ill-op.blogspot.com / zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nieziemskie *_* Myślę, że Nikol będzie chciała wyjechać do Polski i prawie to zrobi, ale Liam ją powstrzyma. Albo ona wyjedzie, a on się zorientuje, że chce o nią walczyć. I będzie walczył. Sama nie wiem. Ten wątek z Nikol jest cholernie interesujący i nie mogę się doczekać jej dalszych losów.

    OdpowiedzUsuń
  3. No w końcu się ta Nikol zdecydowała. Szkoda, że nie zrobiła tego wtedy kiedy miała ogromną szansę na prawdziwe szczęście i miłość ze strony Liama. Miała rację, jej narzeczony, a w sumie już były narzeczony nie byłby z nią szczęśliwy. Ona sama nie byłaby z nim szczęśliwa. Tak w ogóle to Liam i Nikol oboje zachowują się jak dzieci, co mnie doprowadza do szału! Skoro się kochają to po jaką cholerę cały czas siebie na wzajem ranią? Raz ona jego, potem on ją i tak ciągle. Błędne koło. Mogłoby się w końcu zatrzymać, bo mimo tego, że to opowiadanie, strasznie współczuję bohaterom aż tak nieszczęśliwej miłości.
    A co do Neli? Ta, to ma dopiero dylemat. Pierwszy, czy drug. Drugi czy pierwszy? Po prostu istna katastrofa, ale mam nadzieję, że chociaż ona się w dobrym czasie zmotywuje. Już i bez takiego problemu jest zagubiona, a jeszcze to? Jej też współczuję.
    Czekam na kolejny. :)

    http://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Naprawdę strasznie mi się podoba ten rozdział. To nic że jest smutno. Ale w opowiadaniach chodzi o to by poruszało i ci się to udało. Udowodniłaś to tym rozdziałem. Wow rozpisałam się. Zapraszam: http://i-should-have-kissed-you-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przynudzasz! ;D Nigdy,naprawdę... Mam swój typ osoby z którą porozmawia Nela;)Bardzo współczuje bohaterom...to tylko opowiadanie ale ja mimo wszystko bardzo się z nimi utorsamiam ;)
    No a Nikol... nareszcie podjęła decyzję,na razie nie wiem czy dobrą bo jeśli ona sie już nie pojawi ;( to ... to nie będzie dobra decyzja.;[ Mam nadzieję ze bedzie walczyc i sie nie podda,ze będzie walczyć o swoje szczęście.Nie pod wpływem impulsu,ani chwili ale rozsądnie.
    Rozdział wspaniały,baaaardzo mi sie podoba <3 nie mogę sie doczekać kolejnego.Z kim ona będzie rozmawiać?!Mam swój typ ale ja chce juz to wiedziec na 100% ;)
    Pozdrawiam! ;)
    Natalia Xxx.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ty nigdy nie przynudzasz! I uwierz w koncu w siebie, bo chyba co odcinek piszesz ze przynudzasz, a tak nie jest! Naprawde dziewczyno potrafisz zaskakiwac i nawet, gdy rozdzial jest smutny to i tak jest wspanialy i interesujący.
    Aww.. Co ten Liam robi ?! Mogli by byc tacy szczesliwi. A Nikol.. sama nie wiem wyjedzie, nie wyjedzie.. Moze Nela porozmawia z Liamem i ten "kretyn" ruszy glowka i beda razem, a moze wyjedzie i jej histria sie skonczy. Oby nie ... Mysle ze nawet jak wyjedzie to i tak sie zejdzie z Payne'm, przyleci po nia czy cos. Ona juz zawsze bedzie go kochac, i jak ma byc szczesliwa to to tylko z nim. A co do słow Liama o tym ze Nikol tylko sie "bawila" jego i Andreasa uczuciami, moze i mial troche w tym racji. Na sile probowala szukac szczesia z Andreasem zamiast od razu z nim zerwac i uszczesliwic nie tylko siebie. Ale z drugiej strony sama miala watpliwosci..
    A co jesli Nela nie porozmawia z Liamem tylko z Andreasem np. o tym zeby dal jej troche czasu, no bo przeciez Nela specjalnie dzwonila po niego zeby Nikol nie byla z Payne'm. A Nikol.. beda teraz targac nia rozne emocje i nie wiadomo co moze zrobic (glupiego)...
    Ahh.. tyle watpliwosci, chce juz wiedziec... Niby tylko opowiadanie ale przejmuje sie jak jakas babka do serialu brazylijskiego. Oczywiscie to nie oznacza ze to opowiadanie jest jak jakas tandetna telenowela, wrecz przeciwnie. Jest wspaniale ! Ale juz nie bede sie powtarzac ..
    Ale sie rozpisalam, no ale to opowiadanie tak na mnie dziala..;D
    Czekam na kolejny ;)
    Pozdrawiem ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Opowiadanie świetne i nie mogę się doczekać następnego (jak zwykle z resztą bo ono strasznie wciąga). Mam nadzieję że Nela porozmawia z Liamem ale komentarz Dzela121 dał mi do trochę do myślenia , mam nadzieję że Nela nie porozmawia z Andreasem , tylko wytłumaczy Liamowi że tylko z Nikol będzie szczęśliwy.Oby Payne zrozumiał to jak bardzo kocha Nikol szybko i nie pozwolił jej wyjechać. Ucieszyło by mnie to strasznie i pewnie nie tylko mnie .
    Pozdrawiam Aneta

    OdpowiedzUsuń