wtorek, 20 marca 2012

Odc. 23

Guten Tag!
  Witam i zapraszam do lektury :)


23.
- Harry, to koniec. – powiedziałam prosto z mostu zamykając drzwi.
- Czego?
- Tego zwodzenia mnie. Mam dość. Nie jesteśmy parą i chyba nigdy nie będziemy. Nic z tego nie będzie. Kocham cię, ale jak przyjaciela  i wiem, że ty czujesz to samo, a jak nie to znaczy, ze jesteś pijany. – wylewałam wszystkie swoje żale. Wiedziałam, że miałam rację.
- Ee.. Jestem pijany, ale masz rację. Kocham cię jak siostrę. Myślałem, że to będzie coś więcej, ale przeliczyłem się. Nawet próbowałem, ale jakoś słabo.
- No słabo. Cieszę się, że się zgadzamy. Bez dramatyzmu i przemocy, bólu. Chodźmy lepiej się napić za przyjaźń.- zaproponowałam.
- Chodźmy. I zobaczyć czy Nikol się z Liamem nie pozabijali.. Czy coś..
- Czemu mieliby się pozabijać.. ? Wszystko już za nimi. – powiedziałam patrząc na niego spod podniesionych brwi. Harry wzruszył ramionami.
- Tak tylko mówię.
- To nie mów. Chodź.
Zeszliśmy na dół. Większości ludzi nie było. Zaczełam się zastanawiać, ale porzuciłam te myśli.
- Harry! – zawołał niewysoki chłopak. Harry odwrócił się i przybił mu piątkę.
- Co tam, Andy?
- Nie wiedziałeś Liama?- zapytał Andy
- Nie. Może wyszedł na skręta? Nieważne. Chodź się lepiej napić.
Chłopak pokiwał głową i już ich nie było. Stałam przez chwilę sama na korytarzu. Nie miałam pojęcia co ze sobą zrobić. Nagle ktoś zasłonił mi oczy. Podskoczyłam i zaczełam się śmiać.
- Ciotka Gotfryda?- zapytałam. Usłyszałam perlisty śmiech Louisa.
- Nie, wujek Lou.
- Chodź wujku Lou napić się z przyjaciółką. – zaproponowałam i pociągnęłam go za rękaw. Louis się wcale nie stawiał. Usiadaliśmy przy stole i piliśmy. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się i piliśmy. Nie pierwszy raz Louis mnie upił.

-Chyba nie dojdę do jakiegokolwiek łóżka.- wystękałam opierając się na stole.
- Zaniosę cię! – krzyknął Lou. Wyglądał lepiej niż ja, aczkolwiek bałam się.
- Może lepiej nie. Boje się o swoje życie.
- Nie strachaj.- powiedział i już trzymał mnie w ramionach. Zaczął się lekko chwiać, a ja piszczeć. Louis się zaśmiał i odważnie stawiał kolejne kroki. Czy miało się to skończyć tragicznie?
Nie. Nic się nie skończyło tragicznie. Louis wbrew pozorom bezpiecznie doniósł mnie do swojej sypialni i był nie mniej zdziwiony niż ja. Położył mnie na łóżku i zaległ obok.
- Przepraszam, ale nie jestem wstanie nigdzie już iść. – powiedział a ja się zaśmiałam, choć nic śmiesznego w tym nie było.
- Przepraszam. – wydukałam – Po pijaku zawsze się śmieję.
- Wiem. – odparł Louis. – Znam cię. Dogłębnie.
Znów się zaczełam śmiać.
- Wiem, Lou, wiem. Kto ma mnie znać lepiej niż najlepszy przyjaciel. – powiedziałam i nagle coś mi wpadło do głowy, wspomnienie. – A! Miałam ci się wypłakać, gdy z Harrym.. No wiesz.. Udaj, że mnie pocieszasz..!
- Czemu mam udawać? Jeżeli potrzebujesz pocieszenia.. – zaproponował Lou głaskając mnie po głowie. W tym geście nie było nic nieodpowiedniego, czy niegrzecznego. Wszystko czyste i jasne. Szczere.
- Nie potrzebuję. To była tylko fascynacja. Zauroczenie i mnóstwo alkoholu. Wiesz czego potrzebuję?- odezwałam się czochrając jego wspaniałe, ciemne włosy.
- Hmm.. – zamruczał. Zaśmiałam się.
- Potrzebuję spokoju i rozmowy. Kto inny może mi to dać niż ty? – popatrzyłam Louisowi w oczy a on dalej głaskał mnie po głowie. Czułam się tak bezpiecznie. Był takim świetnym przyjacielem. Taka druga Nikol w wersji męskiej.
- Nikt. Ja jestem jedyny w swoim rodzaju. – uśmiechnął się szeroko tak jak tylko on potrafi.
- Wiem. I za to cię kocham, mój ty wielki przyjacielu. – również się uśmiechnęłam. Zabrałam jego rękę ze swojej głowy, potarłam ją w dłoniach i odłożyłam na łóżko.
- Przeszkadzało ci?- zapytał. Pokręciłam głową.
- Nie, po prostu rozpraszało. – odpowiedziałam. Louis uśmiechnął się blado.
- To o czym chcesz rozmawiać?- zapytał patrząc na mnie przenikliwie.
- O miłości. Miłości, której nigdy nie doświadczyłam. Jak to jest, Lou? Myślałam, że doświadczę, że uwierzę. Harry dał mi nadzieję, która jednak spaliła na panewce.
- Przykro mi. Tego się nie da opisać słowami. To trzeba poczuć. – odpowiedział patrząc na mnie. Popatrzyłam mu w oczy i westchnęłam.
- Opisz. Prosto.
- To bezpieczeństwo, radość, to ktoś z kim chcesz przebywać, ktoś kogo jeśli nie widzisz choć chwilę to tęsknisz. Miłość to osoba, która burzy ci świat, by postawić nowy, lepszy. To chemia i najpiękniejsze uczucie na świecie. Tak mi się wydaje. – pogłaskał mnie po policzku. Uśmiechnęłam się i chwyciłam jego dłoń.
- Dziękuję. Jesteś świetnym przyjacielem. – ścisnęłam jego dłoń. Oparłam się i poleciałam. Poleciałam w ciemność, by dolecieć do pięknej, kolorowej krainy marzeń sennych, która miała mnie przetrzymywać do rana. Czułam się bezpieczna i nic nie miało mi zakłócać tego świętego czasu.

Gorąco. Cudownie. Padamy oblepieni potem i zasypiamy w swoich ramionach, by rano wymknąć się niepostrzeżenie i nigdy więcej nie spotkać. Nie poznać swoich imion. Nie martwić się co z tego będzie. To był początek i koniec znajomości. I właśnie tego było mi trzeba. Upojnej nocy, by przestać myśleć. Wyłączyć podświadomość i te nierówne szanse. Przyjechałam do Londynu w konkretnym celu, który właśnie się ziścił. Miałam się zabawić. I tak się stało. Tajemniczy nieznajomy obok mnie miał mnie nigdy nie zobaczyć na trzeźwo. Nie zabiegać o mój numer, nie umawiać się ze mną na drinka. Tylko ta jedna noc.
Jeden „ numerek”, którego absolutnie nie żałowałam. Chłopak był wspaniały. Nigdy jeszcze nie doznałam tylu uczuć. No może raz, ale nie chciałam teraz o tym myśleć. Te emocje, zapach, dotyk, aż chciałam jeszcze raz. Ale to był koniec. Koniec naszej znajomości. A krańcem miał być ranek, który miał okazać się niespodzianką. Miał być nowym początkiem końca mojej historii.


Obudziłam się w ramionach przyjaciela. Spał tak słodko. Grzywkę miał w nieładzie. Spaliśmy w ubraniach, nie przykryci. Nie chciałam go budzić. Lekko ściągnęłam jego ramię z siebie, usiadłam przeciągnęłam się i ziewnęłam. Poczułam na sobie wzrok.
- Nie śpisz?- zadałam w sumie retoryczne pytanie patrząc w zaspane oczy Louisa.
- Poczułem, że wstałaś. – dopowiedział przeciągając się lekko. Poprawił włosy, ale nic to nie dało, dalej wyglądał jak strach na wróble. Zaśmiałam się. Louis popatrzył na mnie pytająco. Wzruszyłam ramionami i poprawiłam niesforne kosmyki włosów spadających mu na oczy. Przygładził je jeszcze raz. Pokiwałam głową z aprobatą i wielkim uśmiechem.
- Mogłabyś podać mi okulary?- zapytał wskazując na szafkę nocną. Otworzyłam szufladę i wyciągnęłam niewielką paczkę, zamachałam nią w powietrzu i uniosłam brwi.
- Kogo się spodziewasz? – zapytałam lekko prześmiewczo.
- Jakiejś seksownej laski..- wyszczerzył się Lou. Zaśmiałam się i włożyłam prezerwatywy na miejsce. Podałam chłopakowi okulary, które nosił bardzo rzadko. Pasowały mu jednak. Wyglądał w nich bardzo poważnie i równie przystojnie. Może dlatego, że miałam po prostu szczęście mieć wyjątkowo przystojnego przyjaciela.
- Przepraszam, że zasnęłam w twoim łóżku, i że cię obudziłam. – powiedziałam. Louis opadł z powrotem na łóżko.
- Nie masz za co, ja się cieszę. Dawno nie rozmawialiśmy, a ja lubię z tobą rozmawiać.
- Ja z tobą też, Lou.
Przez chwilę siedzieliśmy w ciszy. Nie była ona niezręczna. Była to chwila na rozmyślanie o niczym.
- Dobra idę na dół. – zakomunikowałam. Chłopak obrzucił mnie łagodnym spojrzeniem.
- Czekasz na coś?- zapytał. Uśmiechnęłam się przymilnie.
- Nie zrobię ci śniadania! – krzyknął. Zaśmiałam się.
- Lou, jak ty mnie znasz. Lubisz mnie w ogóle? – zapytałam wykorzystują na nim wzrok biednej, małej dziewczynki.
Schował twarz w poduszkę. Szarpnęłam go lekko za ramię.
- Lou..- wyjęczałam.
- Aw. Ty wiesz, ze nie mogę ci się oprzeć. – powiedział. Na moją twarz od razu wypłynął wielki uśmiech. Louis odwzajemnił uśmiech. Znienacka chwycił mnie w pasie i zniósł na sam dół, gdzie była zupełna cisza przerywana moim śmiechem.

***

Sama nie wiem co myśleć, oprócz tego że nieuchronnie czuję koniec. Ale nie na razie jeszcze trochę pobędę z moimi bohaterami..;)

Widziałam, że mocno spekulowałyście na temat tajemniczego, nieznajomego chłopaka. Liam? Może. Wszytko się może zdarzyć.Pozostawię was w słodkiej niepewności jak na razie.;)
Czy to naprawdę definitywny koniec z Harrym? Może tylko taki myk, faza przejściowa jak miała Nikol z Liamem? Czy są w stanie sobie siebie odpuścić? Przecież Nela zachowywała się tak prowokująco w stosunku do Harego? Czy to ma się skończyć tak szybko jak się zaczęło? A może Louis im pomoże, zrobi pożytek ze swojej przyjaźni? Może. 
Odpowiedzi poznacie niebawem..;)

A teraz dziękuję. Dziękuję, za przekroczenie 30 obserwatorów. Każdej z dziewczyn, która się do tego przyczyniła dziękuję z osobna.
Dziękuję też za każdy komentarz. Zaskoczyliście mnie. Tym razem miło. Bardzo miło. Oby więcej takich dni. Przez to aż chce się iść do szkoły, jeżeli po południu ma czekać taka niespodzianka. Dziękuję bardzo raz jeszcze. Rozumiem przecież, że nie każdy ma czas poświęcić te kilka minut na komentarz, w końcu sama się uczę. Dlatego też tym bardziej mam za co dziękować. 
Dziewczyny, które piszą te najdłuższe; Jesteście wspaniałe! Jak widzę taki komentarz to wiem, ze czytacie i macie coś do powiedzenia. Dodaje mi to energii do dalszej pracy i jest po prostu wspaniałym uczuciem widzieć, że się komuś aż tak podoba moja praca. 
Oj może trochę lamentuje i przesadzam, ale już znacie moją skłonność do nadmiernego dramatyzowania;)

Jak macie jakieś pytania, zagadnienia, chcecie.. cokolwiek to piszcie w komentarzach. Postaram się odpisać, jeżeli uznam za stosowne.^^ 

Pozdrawiam.!
H.

PS. Jeżeli mam jakiekolwiek zaległości na blogu którejś z was to proszę o podanie linka. Na pewno zajrzę. ;)

12 komentarzy:

  1. Kolejny cudny rozdział. Jestem bardzo ciekawa z kim przespała się Nicol i czy to koniec Neli i Harry'ego. Szczerze mam nadzieję, że Nela będzie z Louisem, ale zobaczymy. (http://i-should-have-kissed-you-1d.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nareszcie Nela wie na czym stoi , wie że Harry nie jest w niej zakochany jak w dziewczynie tylko kocha ją jak siostrę.Szkoda że z Lou to tylko przyjaźń bo uważam ze mogli by być świetną parą.
    Czy nieznajomy z , którym przespała się Nikol...to Liam?-ciągle zadaję sobie to pytanie, mam wielką nadzieję że tak .
    Coś czuję że tak przez słowa "Nigdy jeszcze nie doznałam tylu uczuć. No może raz, ale nie chciałam teraz o tym myśleć."- raz już takie uczucie doznała więc może z Liamem. Oby tak , no ale wszystko się może zdarzyć , na pewno nas zaskoczysz i dlatego nie mogę doczekać się następnego jak zawsze z resztą gdyż piszesz tak świetnie że to jest jak nałóg (wchodzę na komputer patrze czy jest kolejny rozdział i tak co 5min a gdy się pojawia cieszę się jak głupia do monitora).xD
    Pozdrawiam Aneta*)

    OdpowiedzUsuń
  3. boski;)
    mam nadzieje ze to z Liamem sie przespala Nikol ;**
    fajnie jak by Nela byla z Lou pasuja do siebie <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to to że Lou chyba się zakochał w Neli prawie nigdy nie trafiam ale może tym razem, koniec z Harrym wątpię na pewno coś się jeszcze przydarzy może nic nie znaczącego ale coś się darzy, chyba :P.. słodka niepewność ? haha no chyba nie, zdecydowane nie, ona jest męcząca ale czytając ten kawałek z perspektywy Nikol zaczęłam trochę wątpić w to że jest to Liam. Odcinek rewelacyjny i jestem rozbita między Harrym a Lou, ale po głebszych przemyśleniach raczej wolała bym aby Nela była z Lou :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Na początku wydawało mi się że lepiej będzie jeśli to Harry będzie z Nela ale zaczynam w to wątpić. Uczucie jakim Lou darzy Nele nie jest na pewno tylko przyjaźnią, ale mogę się mylić. ;P
    Nikol jak sama wspomniała już kiedyś "doznała takich uczuć" czyżby tym tajemniczym chłopakiem był Liam. Na to wskazuje ale wszystko okaże się w następnym rozdziale, wiem że potrafisz nas zaskoczyć i obrócić wszystko o 180° i za to cię uwielbiam. ;)
    M.

    OdpowiedzUsuń
  6. No kurna!Dalej nie wiem czy to ten o kim myślę;( Nie wydaje mi się ,że to Liam...on ma brązowe oczy... a tu są niebieskie lub zielone...Harry odnosił Nelę więc to nie on...Hmmm może tym razem zgadnę?Hahah,jasne na pewno...;D No nic myślę,zastanawiam się kombinuję ;)
    No właśnie...Czy Nela i Harry...oni odpuszczą?Louisowi to się chyba Nela podoba,co?Dowiem się niedługo(tak myślę...;D )A Nela może ona się czuje przy Louisie tak jak on jej tłumaczył definicję miłości?...;)No nie wiem czy Lou zrobi pożytek,może jeszcze bardziej namiesza...;)Jeśli on ją kocha(maaaam taką nadzieję)to będzie o nią walczył do końca.Może Nela też do niego czuje coś wiecej niż przyjaźń,tylko sama jeszcze nie wie ze to być może miłość i to dlatego jej się tak dobrze z nim rozmawia...
    Rozdział świetny,z resztą kiedy taki nie był?;]Zawsze jest wspaniały.Jak się ma taki talent to się nie dziwie! ;)Słodka niepewność?Łatwo powiedzieć ja tutaj umieram z ciekawości.:P Nie mogę się doczekać następnego ;)
    Pozdrawiam! <3
    Natalia Xxx.

    OdpowiedzUsuń
  7. No. I właśnie o to chodziło. Harry odpadł, i mam nadzieję, że do jasnej ciasnej różowej kokardki, w końcu bardziej hm.. 'zbliżysz' do siebie Lou i jego przyjaciółkę. Nie zbliżysz w sensie łóżkowym, tylko zbliżysz w sensie takim bardziej miłosnym. Jakoś tak dziwnie do siebie pasują. No nie wiem dlaczego mi się tak wydaje, ale po prostu do siebie pasują. Zastanawia mnie kim był owy 'tajemniczy nieznajomy' jak go nazwałaś. Jakoś mi się wydaje, że to mógłby być Liam. Chociaż wolałabym, żeby to jednak nie był on.. W końcu, skończyli. Czyli definitywny koniec, którego i tak osobiście wolałabym uniknąć, ale widocznie tak musiało być. No trudno.
    Czekam na kolejny. :)

    http://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Nawet nie wiesz jak ja sie ciesze widzac ze jest nowy odc. Ta radosc jest nie do opisania ;D Sprawiasz ze dzien jest lepszy ..!
    Aww..Przepraszam, pisalam ze juz nie bede cie meczyc jesli chodzi o Nele i Lou, ale poprostu nie moge sie powstrzymac. No bo jak czytam o tym jak oni sie dogaduja i jaki jest Louis wzgledem jej to nie moge przestac myslec jaka byliby swietna para. Z Harrym mysle ze to koniec, nie sadze aby Nela po tym wszystkim chciałaby z nim probowac, bez wzgledu na okolicznosci. Uawzam ze juz sobie wyjasnili to ze to tylko przyjazn i nic wiecej. Skonczy sie tak szybko jak sie zaczelo ? Moze po prostu nie bylo im dane byc razem. Czula cos do Harrego ? Po rozmowie z Nikol myslalam ze tak, myslalam ze Nela w koncu poczula co to prawdziwa milosc. Ale teraz sadze ze to bylo tylko zauroczenie. No i dobrze, taka sugestaia do Neli zakochaj sie w Lou!!
    No i oczywiscie jak zawsze musisz nas trzymac w niepewnosci, co to za chlopak z ktorym przespala sie Nikol ? I co on namiesza w jej zyciu. Moze to Liam, w koncu to znim czula sie tak swietnie. A moze poprostu nie tylko Liam jest dobry w łóżku, moze nie tylko on jest na tyle wspanialy by poczuc sie swietnie.
    Tak wiem powtarzam sie, no ale znow musze to przyznac: jestes niesamowita ! Przy twoich opowiadaniach potrafie cieszyc sie do monitora jak idiotka i musze przyznac ze czasem to sie nawet wzruszam. Mam nadziej ze nie skonczysz tego opowiadania tak szybko. Ale wiem tez ze ta historia nie moze sie ciagnac wiecznie ..Czekam na kolejny, oby jak najszybciej ;D
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurde, liczyłam na to, że w tym rozdziale się dowiem kto jest tym tajemniczym chłopakiem.. Moge liczyć że w kolejnym się dowiem ? ^^
    Troche szkoda, że nie wszytko z Harrym, ale widocznie masz jakiś pomysł, a ja już umieram z ciekawości co napiszesz :) + Louis powiedział mądre słowa o miłości ;)
    Czekam na kolejny ^^

    van-ill-op.blogspot.com / zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też liczyłam , że się dowiem. :C Dowiem się w następnym, nie?! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja i tak wiem ,że to Liam jest tym tajemniczym chłopakiem. Po prostu to czuję , nie będzie innego wyjścia.Co do Neli , wreszcie powiedziała to Harremu ,nie będzie wadził , znaczy nie będzie ona mu robić nadziei. Będzie ją w duchu kochał. Nela i Louis , wydają mi się tacy słodcy przy sobie. Louis i jego wywody , które są całkowitą prawdą , którą popieram w stu procentach. Oni się przyciągają jak dwa magnesy.Ach ja chcę więcej takich scen , chociaż na końcu by mogli się pocałować ,ale są przyjaciółmi tylko. Harry powinien być już skreślony. Czekam na kolejny odcinek z niecierpliwością. Pozdrawiam ; )

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetnie, naprawdę świetnie. Jak wchodzę na Twojego bloga, od razu poprawia mi się humor, bo wiem, że za chwilę przeczytam coś naprawdę dobrego, coś, co wzbudzi we mnie mnóstwo czasem sprzecznych emocji, coś, co zdążyłam pokochać przez ten cały czas, odkąd zaczęłaś pisać to opowiadanie. I jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Zawsze, za każdym razem to, co piszesz mnie zaskakuje i chcę więcej! Aż boję się, że uzależniłam się od Twojego opowiadania. Teraz może trochę na temat odcinka. Ten chłopak... KTO TO JEST?! Ja nie mogę, ja muszę wiedzieć z kim przespała się Nikol! Gdyby to był Liam, sprawy troszeczkę by się pokomplikowały, ale właśnie o to chodzi, no nie? "Miał zielone oczy, albo niebieskie.." Liam ma brązowe oczy, ale może dziewczyna za dużo wypiła.. Nie mam pojęcia. Co do Neli, to cieszę się, że ma takiego przyjaciela jak Lou, zasługuje na niego, ale chciałabym, żeby wreszcie poznała, co to znaczy miłość. Jeśli nie Harry to.. Hmm.. Może jednak Harry okaże się tym jedynym? Proszę, nie trzymaj mnie długo w niepewności, nie zniosę tego!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń