piątek, 16 marca 2012

Odc. 21, 22

21.

Poddałam się w ostatniej chwili. Chwytając za klamkę pokoju Liama napadała mnie myśl.: Po co ty się w to wtrącasz?
Przeze mnie Nikol miała nieprzyjemności. To było jej życie, a ja ją chciałam na siłę uszczęśliwiać. Oczywiście, wszystko wychodziło na opak. Pozwoliłam więc Nikol wyjechać cztery dni temu. Jeżeli tak miało być lepiej. To była jej decyzja, jej życie, a ja powinnam to uszanować, a nie pchać się ze swoimi butami. Dla przyjaciół gotowa byłam poświęcić wszystko i może to był mój zasadniczy błąd. Krzywdziłam ich i siebie. Gnębiona ciągłymi wyrzutami sumienia nie pozostawiałam nic własnemu biegowi. Wszędzie wciskałam swój nos. Musiałam z tym skończyć i zacząć przejmować się sobą, bo wiele mi uciekało.
Odchyliłam się na krześle i zapisałam kolejną linijkę na zapisanej już kartce. Pierwszy dzień zajęć po świętach, był ciężki, ale nie zabójczy. Mimo, że byłam w Sali, myślami byłam daleko stąd. Wykład był całkowicie mi obojętny. Zaczełam się nad sobą poważne zastanawiać. Czy naprawdę tyle się zmieniło? Czy ja aż tak się zmieniłam? Może Nikol miała rację? Może trzeba stąd uciekać. Zbiec z tego obłudnego środowiska wielkich gwiazd mianujących się moimi przyjaciółmi. Jaką miałam gwarancję przyjaźni jak wszyscy się do siebie tak nieprzyjacielsko odnosili. Wszędzie tylko ból, rozterki, zakłamanie. Zero przyjaźni.
Sylwestra miałam całkiem fajnego. Na tą jedną noc wszyscy zapomnieli o swoich kłopotach. Nawet Liam porzucił swoje smętne oblicze. Jednak już na następny dzień wszystko wróciło do normy. Normy, która nie jest normalna, ale u mnie jest codziennością. Zasępiony Liam, nie zwracający uwagi na świat Zayn, chowający się u przyjaciół poza miastem Niall, zwariowany nie mający z kim wariować Louis i Harry. Harry, który potrafi robić nadzieje. Nawet mi.
Usłyszałam jak wszyscy się poderwali. Czyżby to już koniec zajęć? No oczywiście. Ja zamyślona nigdy niczego nie zauważam. Wstałam i wyszłam przed uczelnie. Dalej było zimno, ale ocieplało się. Pogoda zrobiła się typowo kontynentalna, powietrze morskie, czyli plucha, chlapa i deszcz. Typowa angielska pogoda. Otuliłam się szalikiem i nałożyłam na głowę kaptur. Skierowałam swe kroki ku bramie.
- Cześć, Polsko! – usłyszałam za placów. Obróciłam się i pomachałam koledze z roku. Uśmiechnął się szeroko i poszedł w swoją stronę.
- Cześć, Nela. – znikąd przede mną pojawiła się znajoma postać.
-Harry? Co ty tu robisz? – zapytałam lekko zdziwiona, choć nie chciałam dać po sobie tego poznać.
- Odprowadzam cię do domu, ale zanim to nastąpi pójdziemy na kawę.
Uśmiechnęłam się szeroko i złapałam go pod rękę. Poczułam delikatne motylki. Mimo, ze pogoda była okropna teraz tego nie czułam. Nie liczyło się.
Spędziłam z Harrym bardzo miłe chwilę. Mogliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. Był dla mnie niczym brat. No właśnie. Brat. Wyrzucałam to z umysłu, przecież brata się nie całuje. A i tak nie mogłam się oprzeć takiemu wrażeniu. Harry był naprawdę wspaniały. Nie przeszkadzały mu moje przywary. Nie mieliśmy też osobistego dramatu. Tylko radość. Z nim było wszystko takie łatwe. Ale czy to można nazwać miłością? Zakochaniem? A może tylko zauroczeniem? Przyjaźnią? Sama nie wiedziałam jak określić nasze relacje. Były takie nowe dla mnie. Jeszcze niedawno nazwałabym go moim przyjacielem, ale teraz nie byłam pewna czy to nie coś więcej. Postanowiłam zostawić to swojemu biegowi. Jeżeli byliśmy sobie przeznaczeni to los miał za nas zdecydować.

Wpadliśmy z Harrym do domu One Direction wieczorkiem.
- No w końcu! – krzyknął Louis gdy tylko mnie zobaczył. – Ja cię dawno nie widziałem.
- Nie przesadzaj. – zaśmiałam się. – Minęło zaledwie kilka dni. Chcesz moje zdjęcie? Będziesz mnie widział codziennie. – zaczełam poruszać brwiami.
Lou się zaśmiał.
- Poproszę. Powieszę sobie na suficie i będę patrzył.
- Fu. Ja wiem, że będziesz wyobrażał sobie  mnie nago.- zachichotałam. Nigdy nie miałam dosyć tych głupich żartów z Louisem. Tylko z nim tak mogłam.
- Nie muszę sobie wyobrażać. Już wszystko widziałem. – otworzyła usta i mocno uderzyłam go w ramię. Louis się tylko zaśmiał.
- No co!-  rzucił.
- Obieraczka, jak nie wiesz co.! – krzyknęłam patrząc na oniemiałego Harrego, który próbował ogarnąć co się dzieje i co właściwie wynika z naszej rozmowy.
- Ziemniak! – odkrzyknął Lou.
- Pierogi!
- Pierogi, gdzie?! Przywieź nam pierogi! Ja kocham pierogi..!~- krzyczał wchodzący do salonu Niall , któremu wystarczyło jedno słowo. Wpadł jak Chuck Noris i rozglądał się po pokoju w poszukiwaniu przysmaku. Zaczełam się panicznie śmiać. Cała scena była przekomiczna.
- Oj, Niall. Nie ma pierogów. – powiedziałam. Chłopak zaczął udawać, że płacze. Przytuliłam go mocno.
- Spokojnie, mamusia zrobi. Kiedyś. – śmiałam się obejmując załamanego blondyna. Louis podbiegł do nas i zaczął ściskać.
- Ej, Będę zazdrosny!- zbulwersował się lekko Harry.
- Masz o co.!- odpowiedział mu Louis pokazując język. – Masz, bo zabieram Nele na kręgle.
- Ej, ja o tym nic nie wiem. – powiedziałam patrząc na Harrego. Chłopak uśmiechnął się do mnie nieznacznie i puścił oczko. Następnie wstał i podszedł do mnie.
- Idź i baw się dobrze. Spotkamy się jutro. – wyszeptał mi do ucha i pocałował w usta. Uśmiechnęłam się szeroko i rzuciłam do Lou.
- Idziemy?
Chłopak poruszał brwiami i porwał swoją kurtkę by po niecałych pięciu minutach stać na zewnątrz.

- Teraz moja kolej! – krzyknęłam wyrywając Lou z rąk ciężką, czarną kulę.
- Moja! – odkrzyknął i zaczęliśmy ją przeciągać. Byliśmy tak zaciekli, że kula po prostu wypadła nam z rąk i potoczyła się uderzając po drodze młodego chłopaka, który miał randkę.
- Ej.!- krzyknął do nas chłopak stwarzając pozory oburzonego.
- Przepraszam! – krzyknęliśmy z Louisem równocześnie i zaczęliśmy się śmiać.
- Chodź pogadamy. – zaproponował mój przyjaciel. Skinęłam głową i zasiedliśmy przy stojących niedaleko stolikach.
- No to jak leci.? – zapytał Louis.
- Lou, daj spokój o co ci chodzi?- popatrzyłam na niego mrugając. On nigdy nie pytał ot tak.
- Jesteś z Harrym?
Otworzyłam szerzej oczy. Zaskoczył mnie.
- Nie wiem, Louis.  To jest skomplikowane. Ona w sumie daje mi znaki, mówi, że się we mnie zakochał, ale ja jak zwykle nie wiem co czuję. Czemu pytasz?
- Martwię się o ciebie. Jak przyjaciel oczywiście. Harry to bardzo dobry chłopak . Wrażliwy i bardzo uczuciowy. Czasami niektóre uczucia interpretuje nad wyraz. Nie chciałbym, żeby to samo było z tobą.
Uśmiechnęłam się.
- Jak tak będzie to pierwsze do ciebie przybiegnę, żeby się wypłakać. – Louis odpowiedział szerokim uśmiechem.
- No ja myślę.!
Pchnęłam go lekko i zaczełam się śmiać.
- kończymy kolejkę? – zapytała. Louis rzucił mi tylko zaciekłe spojrzenie i rzucił się pierwszy w stronę kul. Nie mogłam mu pozwolić, żeby był pierwszy i pobiegłam za nim.
Tego wieczoru bawiłam się naprawdę świetnie. Chyba tego było mi trzeba. Przyjaciela, z którym mogę porozmawiać, powygłupiać się. I to wszystko całkowicie swobodnie, nie przejmując się co będzie dalej.

22.
Dni płynęły. Wolno i leniwie. Nastała wiosna. Pora roku przeze mnie bardzo upragniona. W końcu mogłam porzucić swoją zimową kurtkę i kozaki zamieniając je na letnie palto i szpilki, które wręcz kochałam.
Minęło wiele czasu, ale wbrew pozorom wiele się nie zmieniło. W domu One Direction wszystko było po staremu.
Nie wytracający się w nic Zayn, obżarty Niall, chodzący jak struty Liam, roześmiany Lou i Harry, który nie zrobił żadnego kroku, a na który liczyłam. Mówił, że jest we mnie zakochany, że mnie lubi, bardzo lubi, a nic nie zmieniał. Wszystko było jak te trzy miesiące temu. Oprócz tego, że chłopcy częściej grali koncerty i mniej się z nimi widział. Także z Harrym. Gdy pojawiali się wszyscy w swoim kompleksie to szłam z Louisem na kręgle bądź pizze, z Niallem na shake’a, rzadziej z Harrym na randkę. Nie mogłam nas nazwać parą. Harry mnie zwodził i coraz bardziej uświadamiałam sobie, że było to zwykłe zauroczenie, fascynacja. Że nie miałam być tą jedyną. I może nawet nie chciałam.
Był 23 marca, gdy dostałam telefon. Bardzo wzruszający telefon od Nikol. Dzień później moja najlepsza przyjaciółka przyleciała do Londyny by posłuchać najnowszych plotek. Miała zostać dwa dni i mieszkać u mnie, w moim ciasnym pokoiku u mojej starej ciotki.
- Co tam u ciebie i Harrego? – zapytała rozsiadając się wygodnie na moim łóżku.
- Chyba nic z tego nie będzie. Owszem na początku sama myślałam, że to coś poważniejszego, ale teraz coraz bardziej przekonuję się, że podobał mi się tylko po pijaku. Pożyjemy zobaczymy. A co z tobą? Pozbierałaś się?
- Całkowicie. Jestem nową osobą. Już nie pierwszy raz zresztą. Tak czy inaczej trochę się zmieniło moje myślenie i jestem otwarta na nowe znajomości.
- Ej. Może przystopuj trochę, co? A jak się znów sparzysz? - powiedziałam. Byłam jednocześnie zła i dumna z Nikol. Znów przechodziła fazę „ nic mi nie jest, kogoś poznam”, a później będzie to samo- urojona miłość i cierpienie z powodu Liama. Ja już się do tego nie chciałam mieszać.
- Nie sparzę się. Postanowiłam wszystko wolnej rozgrywać. Nie bawić się w miłość na śmierć i życie. Ten etap już za mną.
Słuchałam jej wytrwale i błam nastawiona raczej sceptycznie. Od wypowiedzi uchronił mnie dzwoniący telefon.
- Słucham? No nie wiem. Może.
- Dzwoni Harry. – zwróciłam się do Nikol zasłaniając słuchawkę ręką. – Robią dzisiaj imprezę pytają się czy nie wpadłybyśmy, jeżeli ty oczywiście..
- Nie, nie mam nic przeciwko. Liam mnie odrzucił. To koniec. Idziemy.
- Dobrze. Jak chcesz.
Ogłosiłam Harremu nasz werdykt i popatrzyłam na Nikol.
- Skąd on właściwe wiedzą, ze tu jestem?- zapytała mierząc mnie przenikliwie wzrokiem Nikol.
- Przed nimi się nic nie ukryję. – uśmiechnęłam się szeroko. Nikol zaczęła się śmiać. Mimo, że nie zgadzałam się z jej niektórymi decyzjami to bardzo cieszyłam się, że przyjechała. Uświadomiłam sobie jak bardzo mi jej brakowało.

Wieczorem, punktualnie o czasie byłyśmy u chłopców. Louis otworzył nam drzwi i przywitał się buziakiem w policzek. Wszyscy byli uśmiechnięci i radośni. Nawet Liam zdziwiony obecnością Nikol nie dał po sobie nic poznać i uśmiechał się do wszystkich. Napięta atmosfera minęła i zaczęła się impreza. Mnóstwo alkoholu, nielegalne skręty, taniec, muzyka. Typowa impreza dla studentów.
Po kilku godzinach każdy już był dobrze wstawiony co tym bardziej wspomagało kontakty. Siedziałam na kanapie pomiędzy Louisem i Harrym. Harry złapał mnie za rękę, by za chwilę zacząć całować. Poddałam się nie opierając się, ale tylko na chwilkę. Miałam tego dość. Chwyciłam go za rękę i pociągnęłam do jego pokoju. Gdy wychodziliśmy dało się słyszeć głośne „Uuu!”. Chyba nikt nie był świadomy powodu mojego wyjścia.

Nie kontaktowałam. To było pewne. Koło mnie siadało mnóstwo ludzi, a ja zawieszona na poręczy kanapy nic nie widziałam. Wszystko mi się zlewało. Czułam się niedobrze, aczkolwiek nie miałam mdłości. Odchyliłam się lekko i oparłam na siedzącej obok mnie osobie. Ładnie pachniała. Cytrynowym mydłem i perfumami z najwyższej półki. Popatrzyłam  na twarz osoby siedzącej obok. Niezaprzeczalnie był to chłopak. Brunet, przynajmniej tak mi się zdawało. Był w stanie nie lepszym  niż ja. Głowa opadała mi na jego klatkę piersiową, a jego głowa na moją.
- Znamy się?- wybełkotałam.
- Nie wiem. Kogoś mi przypominasz..- wyjąkał się chłopak. – Nazywam się..
Zaczął, ale mu przerwałam kładą palce na wargach.
- Ciii.. Żadnych nazwisk.
Chciałam na niego popatrzeć, ale wszystko mi się zlewało.. Miał zielone oczy, albo niebieskie.. Nie mogłam się skupić na tych małych punkcikach. Najwyraźniej się nie znaliśmy, ponieważ chłopak również mnie nie poznawał.
Nachylił się nade mną, a wtedy go pocałowałam. Było wbrew pozorom bardzo miło. Chłopak oddał pocałunek. Było namiętnie i bez konsekwencji. Przyjemnie. Poczułam ogień pożądania, gdy gładził moje ciało.
- Znajdźmy sobie ustronny kąt.. – wyszeptał. Skinęłam głową i próbowałam wstać. Jednak mi się nie udało i opadłam powrotem na kanapę. Chłopak mi pomógł, a potem opierając się jedno na drugim wyszliśmy z salonu, by chwilę później w jednym z pokoi na górze zatopić się w sobie. By ta noc była beztroska, namiętna i jedyna. Seks bez zobowiązań coraz bardziej mi się podobał. Czy miałam tego rano żałować? Może, a może nie. Może miała to być chwila wytchnienia, zapomnienia? Może tego było mi trzeba? Tak mi się zdawało. Tej nocy nic się dla mnie nie liczyło, oprócz tajemniczego nieznajomego chłopaka, który mnie dotykał, pieścił i pożądał. 

***

Dodanie odcinków dzisiaj było głupotą, ale nigdy nie twierdziłam, że jestem mądra. 
Po prostu bardzo mi przykro, wczoraj nieźle się zawiodłam. Oczywiście nie na wszystkich. 
Dziękuję dziewczynom za wczorajsze komentarze i lojalność, gdyby nie wy ten blog już dawno by upadł. 

Nie ma m dzisiaj nic więcej do powiedzenia. 
Życzę miłego czytania lub nieczytania. 

;*
H.

24 komentarze:

  1. Świetnie ;*

    U mnie nowy rozdział , zapraszam : wiesz-nie-ma-zasad.blogspot.com .

    OdpowiedzUsuń
  2. o Bosz jaki odcinek. ! świetny!
    tylko nurtuje mnie jedno pytanie :
    od "nie kontaktowałam ..." to była Nikol czy Nela ?
    jakoś nie załapałam. ;p

    czekam na następny i pozdrawiam. ;-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikol..;) Przepraszam, że tego nie podkreśliłam.;)

      Usuń
  3. Ponownie muszę przyznać, że oba rozdziały są wspaniałe.
    Nie mogę pojąć Nikol. Nigdy, nie mogłam zrozumieć ludzi, którzy potrafią przespać się z kimś, nawet nie znając jego imienia. Zapomnienie? Nie wpadłabym na to, że można o czymś zapomnieć będąc tak blisko z nieznajomą osobą. Jestem zdecydowaną przeciwniczką tak zwanych: przygód na jedną noc, dlatego nie potrafię do końca jej zrozumieć.
    Co do Neli to jej tez nie rozumiem. Znaczy, trochę tak, ale nie do końca. Skoro chciała z nim być, to mogła sama z nim pogadać. Ale z drugiej strony, skoro w tej chwili doszła do wniosku, że to wcale nie było aż tak głębokie.. może i lepiej, że tego nie zrobiła. Chociaż byłoby fajnie, gdyby między nią a Harrym jednak było coś więcej. Wydają się do siebie w jakiś nieokreślony sposób pasować. Czekam na następne. :)

    http://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe czy chłopak na jedną noc nie okaże się kimś na dłuższą mete i wgl. kto to jest, w takim momencie przerwać, nie wybaczalne :P
    czekam na kolejny i kibicuje Nicol i Liamowi może jeszcze cos z nich będzie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe co to za nieznajomy. Bardzo też mnie zastanawia co kręci Harry. Rozdziały mi się naprawdę podobają. I przy okazji zapraszam do mnie na nowy rozdział: http://i-should-have-kissed-you-1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. czyżby to był LIAM ?! <3 powiedz że taktaktak ! ;3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jezuu... ciekawe kto to był... może Liam?
    Nela mogłaby być z Harrym tak na serio i tak na serio zakochać się po raz pierwszu ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Właśnie niech to będzie Liam !!! Błagam!!!! To wtedy znów coś do siebie poczują!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Aww.. Dwa rozdziały, Kocham cie !
    Harry ! co on wyprawia ?! Moze to co mowil Lou o Harry, bylo prawda(a moze zwykla zazdroscia). Moze tak naprawde Harry nie kocha Neli ? No po jego zachowaniu wnioskuje ze cos jest nie tak, no ale moze to tylko moja wyobraznia. Juz sama nie wiem.. Biedna Nela nie dosc ze nie wiezyla w milosc to teraz jeszcze cos takiego. Ahh..niech Harry sie zastanowi czy kocha Nele czy nie! I ma to wyjasnic jak najszybciej. No i moze bedzie mial okazje, bo sadze ze Nela zaciagajac go do pokoju bedzie chciala o tym pogadac.
    A co do Nikol, łał! Az tak sie zmienila? Zapomniala o Liamie? I nic juz do niego nie czuje? Czy moze tylko takie pozory ? A poprzez sypianie z pierwszym lepszym "zapomina".. Jeszcze jedno mnie zastanawia, co to za nieznajomy? Liam? nie sadze, ale mysle ze ta noc namiesza..
    Aww.. gdybys przestala pisac to bym cie znalazla ,jeszcze nie wiem jak i bym ci pozadnie przylozyla! ;P
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż się boje! Spokojnie nie mam zamiaru przestać pisać, nawet jakbym miała tego nie publikować ;P To jest w końcu coś co mnie relaksuje, ach kto by pomyślał..;)
      Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję za tak miłe słowa.;)
      Też cię kocham!

      Usuń
  10. Huhuhu no fajne, fajne ! :D
    Ale wiesz...To takie smutne, że Nikol nie jest z Liamem ;c A Nela i Harry? No weź, jak to "to było zwykłe zauroczenie"? Pasowali do siebie(i nadal pasują). Chociaż w sumie chcę żeby Nel była z Louisem :D
    No, ale nic czekam na ciąg dalszy <3

    +zapraszam do siebie:
    http://holdmetight-vick.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. No jak zwykle nie trafiłam!;C Ale to nic...Mam już kolejne założenie co do "tajemniczego nieznajomego"...Znając życie nie trafię.hahahah ;P
    No niech Harry wykona krok. Pogodziłam sie z tym,iż nie będzie z Louisem to nich chociaż Harry wykorzysta szanse...To nie było "tylko zauroczenie" sądzę ze to było coś więcej,czuła motylki z brzuchu...Ale,może Harry zaprzepaści tą szansę i Nela będzie z Louisem? O tak! To by było coś ! ;)
    Nikol...Już zapomniała?Nic do Liama nie czuje?Przecież to ona mówiła "nasza miłość będzie się tlić..."Nie wiem czy juz tak po prostu zapomniała,nie wydaje mi się...;] Ciekawe czy wszystko sie ułoży...A ta noc? Ten nieznajomy...Liam?! Kurdę nie wiem...;c Mam nadzieje ze szybko sie dowiem ;D i nie bedziesz nas długo męczyć czekaniem ;D
    Pozdrawiam!;)
    Natalia Xxx.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziewczyno jak ty mnie zaskakujesz! Po prostu uwielbiam cię! A to niby ja próbuję was wszystkich zaskoczyć.;)
      Czuję, że ty to naprawdę czytasz.:) Bardzo ci dziękuję, takie osoby dają mi motywację! Ten cytat powalił mnie kolana,leże, a jak wstaje i czytam to jeszcze raz to znowu leże. Po prostu biję pokłony;) Rozwaliłaś mnie doszczętnie.! Dziękuję, dla takich chwil warto żyć.! ;**
      xoxo

      Usuń
    2. Kto tu kogo zaskakuje... ;) Miło mi.Tak cholernie miło,że nie mogę xD Ja Ciebie też uwielbiam!Tak bardzo,bardzo!
      Co ja mam powiedzieć gdy widzę nowy odcinek?! ;D Słowa tego nie opiszą! ;)Cieszę się jak małe dziecko,które dostało balonik.haha ;] To takie cuuuudowne uczucie,które w 1OO% zawdzięczam Tobie! ;)Dziękuje...;*
      Natalia Xxx.

      Usuń
  12. Przeprzeprzeboskie, czyżby to Liam był tym tajemniczym facetem? :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowny rozdział i mam nadzieję że tym tajemniczym facetem będzie Liam ;D :D Oni znowu mają być ze sobą.... ;** <3 Kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń
  14. Och Hoodie , dzisiaj przeszłaś sama siebie. Dwa odcinki. Kocham Cię normalnie. Cały czas nie mogę uwierzyć ,że Nikol zerwała zaręczyny z Andreasem. Odmieniona po kilku miesiącach? Jakoś sobie nie umiem tego wyobrazić , na to trzeba lat. A tajemniczy facet to bez dwóch zdań Liam , to jest pewne. Co do Neli , ona pozwala Harremu na coraz więcej. Czy to jest dobre? Sama nie wiem. Czuję ,że szanse by Nela była z Lou zaczynają coraz bardziej maleć choć tak bardzo wierzę. Jestem ciekawa dalszych perypetii. Czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam ; )

    http://imagin1d.blogspot.com/2012/03/twenty-four.html drugi imagine moje autorstwa ; )

    OdpowiedzUsuń
  15. No nie mogę z Harrego dlaczego nie robi czegoś by być z Nikol ,dziewczyna chyba ma racje ze Style's jest z nią tylko wtedy gdy jest pijany, szkoda że marnuje taką szansę, ale może to się jakoś ułoży i Harry zrobi krok w stronę Nikol nie tylko na melanżu .
    mam nadzieję że tajemniczy nieznajomy to Liam i że jeśli to on to Nela nie będzie tej nocy żałować , a jeśli to nie Liam to kto ??? Lepiej żeby to nie był to jeden z zespołu tylko jakiś kumpel bo znów wybuchła by jakaś afera(ale jeśli by wybuchła afera to opowiadanie nie skończyło by się tak szybko jak kiedyś wspominałaś tylko trwało by dłużej i było by super). kocham to opowiadanie i ciebie tez nie mogę się doczekać następnego
    Pozdrawiam Aneta

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetne opowiadanie , czekam na następny rozdział.
    Zapraszam na mojego bloga , jak narazie są tylko bohaterowie ale prolog i 1 rozdział już w drodze .
    Jak byś mogła to poleć mojego bloga :D
    Pozdrawiam pozytwnie_zakręcona xxx.

    OdpowiedzUsuń
  17. genialne !!!! boże dodawaj szybko następnt
    bonie wytrzymam .. czekammmmmmmm i
    zapraszam do siebie na nowy rosdział ^^

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajny :)
    Czekam na nexta :)

    Zapraszam !
    http://onething.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  19. Baardzo przepraszam, że ostatnio nie komentowałam, ale miałam dużo nauki i bardzo mało czasu. Mam nadzieję, że ja Cię nie zawiodłam, kocham Twoje opowiadanie i zawsze będę je czytać, ale sama wiesz, jakoś żyć też trzeba. Cudowne rozdziały, nowe silne uczucia... Dodawaj następne, bo mnie ciekawość zżera! Jestem ciekawa, co Nela chciała zrobić z Harrym i kim był ten tajemniczy chłopak... Jednak ja i tak uważam, że Nikol powinna być z Liamem. Niech nie poddaje się tak łatwo i o niego walczy! A on mógłby dać jej chociaż jeszcze jedną szansę. Co do Harry'ego... Z nim jest chyba coś nie tak. Mam takie dziwne wrażenie. Powinien być z Nelą, okazywać jej swoje uczucia. Myślałam, że jak już ze sobą będą to tak na dobre, ale najwyraźniej lubisz zaskakiwać ;) I to właśnie kocham w Twoim blogu ;*
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Tak przyznaje się do strasznego czynu ostatniego odcinka i nawet może jeszcze wcześniejszego nie skomentowałam przepraszam, ale brak czasu to chyba dobre usprawiedliwienie ? No dobra przejdźmy do konkretów jak ty to robisz ? że jest tak cholernie ciekawie ? Cholera mam przypuszczenia co do "tajemniczego nieznajomego" i nie wiem dlaczego wydaje mi się że to jest Liam ! na prawdę to była moja pierwsza myśl, mam nadzieje że chociaż z tym trafię :3 No i Harry w ten jego sexi tyłek go kopnąć to mało co on wyrabia ?! do cholery żałuje że Nela nie jest z Lou ale ten rozdział już dawno zamknęłam i teraz kibicuje Harremu a on co ? no co ?! robi z siebie cholernego idiotę zrób coś proszę bo nie wytrzymam :) byliby świetną parą :D

    OdpowiedzUsuń